Skocz do zawartości

Rozładowany akumulator?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Dzisiaj moja Asia sprawiła mi wielki zawód ;)

 

Przez święta nigdzie nie ruszałem się samochodem, jakieś 3 dni. Przedwoczarj przestawiłem jedynie parę metrów na parkingu. Dziś wsiadam i ku mojemu zaskoczeniu auto nie zapaliło. Za pierwszym razem rozrusznik chwilę zakręcił i mogiła. Akumulator ma tylko rok. Wszystkie światła itp. miałem wyłączone. Alarmu nie mam. Akumulator zdradza objawy rozładowania, tzn świateł prawie nia ma i wycieraczki słabo chodzą. Dziwi mnie tylko to, że radyjko ładnie gra...

 

Próbowałem odpalić kablami od Peugeota 206 1100cm3, ale to nic nie dało... Zastanawiam się teraz czy to akumulator w Peugeocie jest za słaby czy po prostu coś mi padło...? Co Wy o tym myslicie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podładuj i zobacz jak się będzie zachowywał. Radio ciągnie mało prądu to może chodzić ładnie. Jaki akumulator miałeś ;) , bo jak coś z rodzaju jenox to się nie dziw że się rozładował bo to są akumulatory jednosezonowe. A co do odpalania kablami to niekoniecznie akumulator od peugeota był trachnięty tylko kable były kaput. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lord_wiader

Tak jak napisał tilok podładuj akumulator. Sprawdź jednak przed tym poziom elektrolitu i jego gęstość.

Może aku od Peugeota też rozładowane ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

stawiam na aku ;)

miałem to samo ale wczoraj !!! dopóki ciepło było to aku chodził ale od kiedy w nocy przymrozki przyszły to padł :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeot powinien być trzymany na wysokich obrotach podczas pożyczania prądu.

Taka jest zasada.

Kable z marketu też przedstawiają wiele do życzenia, kupujący przeważnie patrzy na grubość, a zapomina o żabkach....a te są ważniejsze od grubości kabla.....

Jak żabka będzie miała styk z klemą 2mm^2, to po co przewód o przekroju 6mm^2?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Akumulator, który po roku padł to albo kupiłeś już w sklepie star ( leżał kilka lat i gdy było ciepło to palił autko ) lub masz używany. Nawet, jeśli tak jest to powinien być ładowany. Sprawdź prąd ładowania powinien się wahać pomiędzy 14,20 a 15,20 V. Sprawdzenie dokonaj Voltomieżem i na uruchomionym silniku z podłączonym akumulatorem. Na suwa mi się myśl, że może padł ci alternator, a to, dlatego że jeżeli pożyczyłeś prąd od innego auta to powinien odpalić, jeżeli to tylko akumulator. Chyba, że w aucie, od którego brałeś prąd był nieuruchomiony, to wtedy byś nie dał odpalić swojego auta, a jeszcze byś rozładował akumulator kolegi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Peugeot jest rodzinny więc co najwyżej rozładowałbym sobie drugie auto, ale nie było takiej możliwości, bo silnik był uruchomiony ;) Akumulator kupowała poprzednia właścicielka właśnie jakoś rok temu. Tak sobie teraz myślę, że wczotaj trochę padało, a ja po ostatniej kolizji mam maskę trochę podniesioną właśnie w okolicu akumulatora. Może się wilogoć dostała i całą noc miałem dyskotekę pod maską? Zastanawiało mnie tylko dlaczego od Peugeota nie odpalił...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności