PO tygodniu stania zapalił, zadymił, pojeździł i zgasł

[Gość Anonymous]

Witam. Dzisiaj niemiła niespodzianka. Auto stało dwa tygodnie. Dzisiaj po odpaleniu najpierw bardzo nierówno pracował silnik, z wydechu poszła chmura spalin, po chwili obroty się wyrównały, dym zniknął, auto pojechało. Przejechałem jakieś 20 km, zgasiłem samochód i po kilkunastu minutach znów odpaliłem. Zapalił, ale po chwili zdechł i już nie chciał zapalić. Wcześniej widziałem że ma trochę nierówne obroty i szarpie samochodem.

Czy to może być wina świec i przewodów?

Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie poproszę o wpisy, a może ktoś zna dobry warsztat we Wrocławiu

, który może polecić?

 

Astra II 1,8 16V 1999r

 

[Gość andrzej_m55]

Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie

1) sugestia to tu

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=23972&start=1161

2) sugestia to regulamin na jest dział ''warsztaty''

3) sugestia

Czy to może być wina świec i przewodów?

jak najbardziej gdyż jest wilgotno to i przewody mogły dostać przebicia

4) sugestia jeśli poczytasz forum to jest trochę tematów o tej dolegliwości

5) sugestia przeniosłem temat do odpowiedniego działu

powodzenia ...

 

[Gość Anonymous]

A sąsiad paliwa Ci nie spuścił

Tak na serio, to sprawdź iskry i wyczyść paliwo.

Bo o rozumiem, że kontrolka "check" się nie świeci.

 

[Gość Anonymous]

A sąsiad paliwa Ci nie spuścił

Tak na serio, to sprawdź iskry i wyczyść paliwo.

Bo o rozumiem, że kontrolka "check" się nie świeci.

Sąsiad ma diesla Dzieki. Nie znalazłem niczego podobnego na forum, ale nie mam czasu już szukać. Najgorsze to, że auto stoi i nie mam go nawet jak do warsztatu zatargać, a w sobotę wyjazd na wczasy miał być. Nie chcę grzebać sam, bo się na tym kompletnie nie znam, więc pozostaje wierzyć w mechaników, co jak każdy wie - miewa opłakane skutki.

Jak ktoś jest z Wrocławia, może mi coś podpowie.

 

[Gość andrzej_m55]

quonio, czy jest iskra to potrafisz przecież sprawdzić

 

[Gość Anonymous]

Najlepiej byloby kody zczytac.

Tu masz jak to zrobic zczytywanie bledow

Nie jest zbyt skomplikowane to powinienes sobie poradzic

 

[Gość Anonymous]

Ech, wychodzi na to, że czeka mnie warsztat. Nic tam sam grzebał nie będę, bo jeszcze coś spierdaczę i będzie całkiem kicha. Pewno dam potem znać jak poszła walka z naprawą.

 

[Gość andrzej_m55]

jak się będziesz bał to nic sam nie zrobisz i tylko na mechaników będziesz wydawał

( chociaż oni też z czegoś muszą żyć )

daj znać co i jak