Problem z kierunkowskazami Astra F

[Gość Vouk]

Mam taki problem, a podobnego nie znalazłem w wyszukiwarce. Wczoraj w czasie jazdy przy wjeździe na drogę główną zauważyłem, że kontrolka kierunkowskazów nie miga, tylko świeci ciągłym światłem. Okazało się, że kierunkowskazy nie pracują. Ponieważ do domu blisko i droga mało uczęszczana, kontynuowałem jazdę pod dom. Pod domem po wciśnięciu awaryjnych okazało się że te migają, ale nie dają się wyłączyć, jedynie kiedy przytrzymam włącznik na stałe. Kiedy operuję przy wciśniętych awaryjnych dźwignią kierunków, znów zapala się kontrolka na stałe i kierunkowskazy nie działają. Podejrzewam przerywacz (mam ten 3-pinowy), ale czy problem może tkwić w czym innym? Wolałbym się upewnić, nim wtopię pieniądze w nowy egzemplarz. To wprawdzie tylko 20 zł ale zawsze. Z góry dzięki za jakiekolwiek sugestie.

PS. Mostkowanie pinów 49 i 49a dało tyle, że awaryjne nie migają a świecą ciągle, kierunkowskazy dalej nie zapalają się z dźwigni.

 

[Gość piotrussss89]

No to masz to co ja..a mianowicie włącznik świateł awaryjnych jest bezpiecznikiem mi w nim urwała się blaszka która go wyłanczała..Spróbuj tak wciśnij awaryjne do momentu wyłączenia ich i trzymaj przycisk,sprawdź czy kierunki działają normalnie..u mnie pomogła wymiana tego przycisku koszt na allegro ok 25zł

 

[ Dodano: Czw Sie 13, 2009 13:12 ]

Sorry nie doczytałem to chyba faktycznie będzie przerywacz kierunkowskazów..

 

[Gość Vouk]

Okazało się że to jednak wina włącznika świateł awaryjnych a nie przerywacz. We włączniku jest taka maleńka prowadnica która chyba wyskoczyła i zablokowała włącznik w pozycji włączonej na stałe. Ciężko było skurczybyka wyjąć z mocowania, nie wiem czy to styki się zapiekły czy ki czort. W każdym razie włącznik naprawiłem i kierunki działają OK, czyli zaoszczędziłem na kupnie niepotrzebnego w tym przypadku przerywacza.

 

[Gość szupek]

u mnie bylo to samo - uszkodzony wł awaryjnych. a wiecie ze jesli ten wlacznik odpowiednio powoli sie przesuwa z pozycji wlaczonych awaryjnych do wylaczonych to jest taki moment ze sie zapłon wlącza? kiedys sie zastanawiałem do czego mozna tego uzyc

 

[ Dodano: Sob Sie 15, 2009 09:35 ]

przynajmniej u mnie tak jest...

 

[kicaj]

dobrze rozumiem - zaplon tzn silnik?

to masz przycisk start

 

[Gość szupek]

zapłon czyli kontrolki itp. efekt jak po przekreceniu kluczuka(bez pracy rozrusznika).

 

[kicaj]

to mozesz cos miec z elektryka, IMHO nie powinno tak byc, miales cos robione w aucie? z ciekawosci sam sprawdze w zafce czy tez tak jest (jak nie zapomne)

 

[Gość szupek]

tylko miedzy awaryjnymi a kierunkami jest taka roznica ze te drugie działaja przy zalaczonym zaplonie, czyli obwod zapłonu tez musi byc w tym przelaczniku jakos uwzgledniony. Jesli wlaczam normalnie to nic sie nie dzieje, ale wciskajac przełacznik b. powoli jest takie miejsce w którym kontrolki sie zapalaja. mam auto juz 5 lat i nic przy elektryce nigdy nie grzebałem, nie wiem czy ktos wczesniej tam sie nie pchał. a moze to cos nie tak w przełaczniku - nie wiem. w kazdym razie u mnie tak sie dzieje

 

[Gość Vouk]

U mnie jeśli zrobić taki manewr z powolnym przesuwaniem włącznika, to jedynie z przerywacza dochodzi takie "bzyczenie", natomiast żadne kontrolki mi się nie zapalają. Zresztą, teraz staram się nie dotykać w ogóle tego włącznika bez potrzeby. Od kolegi który ma też Astrę F słyszałem, że ten włącznik to poważna pięta achillesowa, ciągle mu się coś z nim dzieje.