Skocz do zawartości

Stał dwa lata, na co powinienem zwrócić uwagę?


Gość Piotr Paczuski

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Piotr Paczuski

Witam. Temat tak jak w opisie.

Samochód kupiłem w 2006 roku późnym latem. Nacieszyłem się nim pół roku, po czym w kwietniu miałem kolizję(niewielką, podłużnica zgięła się przed łapą silnika). Musiał niestety czekać dwa lata, żebym go naprawił(praca, posiadanie innego auta). Dowoziłem blacharzowi kolejne graty(błotnik, zderzak, chłodnicę, lampę, maskę). W końcu odpalił.

Wiadomo, przerywał, "kasłał", ale jeździł. Odpuściły hamulce, bo się zastały. Prawie z miejsca wymieniłem filtr powietrza,parownik(ponoć był odpowiedzialny za "chlanie" gazu,miał dwukrotnie większe zużycie) i przewody WN(okazało się w ciemności, że stare mają przebicie), świece były w porządku, więc je zostawiłem.Ostatnio wymieniłem płyn chłodniczy na nowy. Nie doczekał się jeszcze tylko wymiany oleju, ale to chyba dobrze, bo będę miał tylko jeden wydatek. Otóż po odbiorze z warsztatu miałem minimum stanu oleju. Po "odmuleniu" silnika(co spowodowało usunięcie przerywania na niskich obrotach) okazało się, że oleju jest połowa stanu :) Ma jeszcze konsystencję i barwę oleju, ale śmierdzi benzyną. Na krótko przed kolizją był wymieniany, ale wiem, że po tak długim staniu i tak trzeba wymienić.

Po konsultacji z mechanikiem okazało się, że musiała puścić membrana od pompki paliwa pod gaźnikiem. Mam chyba jedyny gaźnikowy 1.6 na Forum http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif Z samego gaźnika na pewno nie leje, bo sprawdzałem i dolna zapadka jest sucha.

Pytanie 1: gdzie jest owa pompka i czy dam radę wymienić ją na własną rękę? Czy nie są potrzebne jakieś regulacje potem?

Pytanie 2: Na co mam zwrócić uwagę po wymianie tego elementu? Wiem, że na pierwszy ogień pójdzie uszczelka pokrywy zaworów, ale co dalej?Zawieszenie chyba jest ok.Coś jeszcze powinienem sprawdzić? Dodam, że był garażowany przez ten czas.

Przepraszam za tak ługi opis, ale chciałem jak najdokładniej. Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr Paczuski

Witam. Temat tak jak w opisie.

Samochód kupiłem w 2006 roku późnym latem. Nacieszyłem się nim pół roku, po czym w kwietniu miałem kolizję(niewielką, podłużnica zgięła się przed łapą silnika). Musiał niestety czekać dwa lata, żebym go naprawił(praca, posiadanie innego auta). Dowoziłem blacharzowi kolejne graty(błotnik, zderzak, chłodnicę, lampę, maskę). W końcu odpalił.

Wiadomo, przerywał, "kasłał", ale jeździł. Odpuściły hamulce, bo się zastały. Prawie z miejsca wymieniłem filtr powietrza,parownik(ponoć był odpowiedzialny za "chlanie" gazu,miał dwukrotnie większe zużycie) i przewody WN(okazało się w ciemności, że stare mają przebicie), świece były w porządku, więc je zostawiłem.Ostatnio wymieniłem płyn chłodniczy na nowy. Nie doczekał się jeszcze tylko wymiany oleju, ale to chyba dobrze, bo będę miał tylko jeden wydatek. Otóż po odbiorze z warsztatu miałem minimum stanu oleju. Po "odmuleniu" silnika(co spowodowało usunięcie przerywania na niskich obrotach) okazało się, że oleju jest połowa stanu :) Ma jeszcze konsystencję i barwę oleju, ale śmierdzi benzyną. Na krótko przed kolizją był wymieniany, ale wiem, że po tak długim staniu i tak trzeba wymienić.

Po konsultacji z mechanikiem okazało się, że musiała puścić membrana od pompki paliwa pod gaźnikiem. Mam chyba jedyny gaźnikowy 1.6 na Forum http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/biggrin.gif Z samego gaźnika na pewno nie leje, bo sprawdzałem i dolna zapadka jest sucha.

Pytanie 1: gdzie jest owa pompka i czy dam radę wymienić ją na własną rękę? Czy nie są potrzebne jakieś regulacje potem?

Pytanie 2: Na co mam zwrócić uwagę po wymianie tego elementu? Wiem, że na pierwszy ogień pójdzie uszczelka pokrywy zaworów, ale co dalej?Zawieszenie chyba jest ok.Coś jeszcze powinienem sprawdzić? Dodam, że był garażowany przez ten czas.

Przepraszam za tak ługi opis, ale chciałem jak najdokładniej. Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość challenger

hmm nie wiem za bardzo skąd się wzięla pompka paliwa pod gaźnikiem, nie wiem też co ma uszczelka pokrywy zaworów do pompki paliwa, ale profilaktycznie tez nie zaszkodzi jej wymienić. :) Co do benzyny w oleju: skoro auto stalo 2 lata to mogly sie zapiec pierscienie na tlokach. Ktoś kiedyś pisal że wtedy przed wymianą oleju warto wlać do cylindrów po kilkadziesiąt militrów nafty i zostawić na jakiś czas, to może odpuszczą

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość challenger

hmm nie wiem za bardzo skąd się wzięla pompka paliwa pod gaźnikiem, nie wiem też co ma uszczelka pokrywy zaworów do pompki paliwa, ale profilaktycznie tez nie zaszkodzi jej wymienić. :) Co do benzyny w oleju: skoro auto stalo 2 lata to mogly sie zapiec pierscienie na tlokach. Ktoś kiedyś pisal że wtedy przed wymianą oleju warto wlać do cylindrów po kilkadziesiąt militrów nafty i zostawić na jakiś czas, to może odpuszczą

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr Paczuski

No właśnie chodziło mi o to, że jak uporam się z tym przeciekaniem benzyny do oleju to wymienię uszczelkę pod pokrywą zaworów. Nie wiem, czy są zamienniki z innych materiałów, ale ja mam korkową uszczelkę, a te są wyjątkowo nietrwałe.

 

Co do pierścieni, to nie było mnie przy pierwszym uruchomieniu więc nie wiem jak to się odbywało, ale ufam temu mechanikowi i wierzę, że krzywdy mi nie narobił. W każdym razie silniczek teraz mu ładnie pracuje. Gdyby nie ta benzyna w oleju... Jeśli to nie pompka, to nie wiem co to może być. Domyślam się, że chodzi o tę część, która jest już przy samym kolektorze dolotowym. Ponoć ten podzespół jest normalnie smarowany olejem z silnika i to ten może przeciekać. Prosiłbym o szybkie wyjaśnienie, czas nagli :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr Paczuski

No właśnie chodziło mi o to, że jak uporam się z tym przeciekaniem benzyny do oleju to wymienię uszczelkę pod pokrywą zaworów. Nie wiem, czy są zamienniki z innych materiałów, ale ja mam korkową uszczelkę, a te są wyjątkowo nietrwałe.

 

Co do pierścieni, to nie było mnie przy pierwszym uruchomieniu więc nie wiem jak to się odbywało, ale ufam temu mechanikowi i wierzę, że krzywdy mi nie narobił. W każdym razie silniczek teraz mu ładnie pracuje. Gdyby nie ta benzyna w oleju... Jeśli to nie pompka, to nie wiem co to może być. Domyślam się, że chodzi o tę część, która jest już przy samym kolektorze dolotowym. Ponoć ten podzespół jest normalnie smarowany olejem z silnika i to ten może przeciekać. Prosiłbym o szybkie wyjaśnienie, czas nagli :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr Paczuski

Czyli mechanior miał rację? A jak z zakresem prac? Da radę samemu to wymienić? Manualnie nie jestem taki najgorszy, z byle czym do mechanika nie idę :D

I jeszcze pytanie ile ewentualnie mnie to wyniesie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotr Paczuski

Czyli mechanior miał rację? A jak z zakresem prac? Da radę samemu to wymienić? Manualnie nie jestem taki najgorszy, z byle czym do mechanika nie idę :D

I jeszcze pytanie ile ewentualnie mnie to wyniesie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności