Skocz do zawartości

Jak jezdzic dieslem?


Gość arty

Rekomendowane odpowiedzi

Naczytałem sie troche ze o diesle trzeba dbac i nie deptac mocno, zwłaszcza jak zimny, bo turbo itp. ale jak jechac te 5 -10 km, skoro on cały czas zimny, a nie będe go grzał na postoju przez 5 min.

Próbowałem jeździc delikatnie tak do 2 tys aby sie przynajmniej jeszcze turbo nie włanczało, bo moze smarowanie jeszcze nie takie jak powinno być, ale wtedy przy zmianie biegu mam zaledwie 1000 - 1100 obr, a to chyba jeszcza gorzej dla silnika tak go obciążać.

 

Jak jest zalecane jeździc takim samochodem zanim sie rozgrzeje, i druga sprawa jak będzie najekonomiczniej zmieniac biegi w dieslu, jak sie juz nagrzeje, czy zanim sie złączy turbo, czyli poniżej 2000tys czy lepiej wyżej.

Prosze o opinie szczególnie użytkowników diesli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Jestem użytkownikiem starego diesla oplowskiego, nowego diesla forda i mercedesa, ale tu nie ma takich roznic, ktore by powodowaly zupelnie inne zachowanie kierowcy w zaleznosci od marki :mrgreen:

 

 

 

Zimnego diesla nie mozna deptac, ale nie o to chodzi, zeby zmieniac biegi tak nisko, bo wtedy rzeczywiscie silnik dostaje niezle w kosc - bardziej niz jazda z obrotami rzedu 5000.

Na zimnym krecic go normalnie tylko znacznie delikatniej tj. bez pedalu w podloge.

- pompa olejowa jest zasilana obrotami wału więc im szybciej kreci sie silnik tym wydajniej smarowany jest silnik. Ale wszystko z umiarem.

 

Oczywiscie turbodiesel moze byc ekonomiczny jesli nie bedzie sie uzywalo turbiny tj. zmienialo biegi przed punktem wlaczenia, ale:

- silnik musi miec juz temperature robocza

- z gazem obslugiwac sie delikatnie

- nie robic tego przy duzym obciazeniu lub jezdzie w gorach

 

Kto chce jezdzic dynamicznie i w miare ekonomicznie

niech nie kreci silnika wyzej niz 700 obr. ponad punkt maksymalnego momentu obrotowego

2.0 turbodiesel oplowski - okolo 2200 obr/min

1.9 okolo 2700 obr./min

1.7 80KM około 2500 obr./min

1.7 1000KM ok. 3000 obr./min

 

Bo to zwyczajnie nie ma sensu, auto przyspiesza juz wolniej przyspiesza, jest mniej elastyczne i pali duzo wiecej ropy.

Po zmianie biegu na wyższych dobrze żeby obroty nie spadały bardziej niż 300-500 obr. ponizej max momentu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Ehh Panowie to wszystko było już przy tematach z dizlami.Jak się temat nie rozwinie to go zamknę.Ale pisałem już że obciążać silnika nie ma co bo będzie spalał dużo ropki.....ja na zimnym dochodzę tak do 20002400 bez gwałtownych przyśpieszań a potem na ciepłym tak do 3 tyś chodź wiadomo że nie raz i prawie 4 tyś się pokaże chodź wyżej kręcić nie ma sensu bo następuje gwałtowny spadek Nm....A co do turbo to bo szybszej jeździe pozwolić mu się schłodzić.Chodź równie duże znaczenie ma olej tzn jego częsta wymiana bez znacznie czy to mineralny czy syntetyk.Ja wymieniam co 8 tys.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Ja tam i tak jestem zwolennikiem jednej reguły i nikt tego nie zmieni. Może zachowałbym się troszkę inaczej przy nowych silnikach diesla, ale mam też forda z 96 roku, gdzie jest wsadzone 1.8 td. Sytuacja ma się tak, ze NIGDY po jego odpaleniu po dłuższym postoju nie wsiadam i jadę. Odpalam, czekam 5 minut aż cały układ będzie nasmarowany i ruszam sobie spokojnie przed siebie. Odpalanie i od razu ruszanie w trasę daje w kość silnikowi, nie ma smarowania i temperatura jest zbyt niska. Choćby technologia zrobiła z klekota benzyniaka - to i tak będę tego samego zdania. Mało tego, mam omege w benzolu. Zachowuje się tak samo. Chce pojeździć autem to muszę trochę o nie zadbać. Klekot niestety potrzebuje temperatury do pracy więc sam z siebie nasuwa się wniosek. Nie lepiej wstać Ci 5 minut wcześniej i rozgrzać auto niż 5 minut później, pojechać i zastanawiać się kiedy turbo albo silnik ci poleci :D Poza tym, w całej wypowiedzi jest źle opisane zachowanie turbiny. Turbina załącza się z momentem odpalenia silnika. Pracuje na swoich obrotach, ale dopiero przy dajmy na to 2000-3000 obrotach ma maksymalną moc.

 

A jeśli kręcisz auto do 2000 tyś obr. to jesteś kozak :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klekot niestety potrzebuje temperatury do pracy więc sam z siebie nasuwa się wniosek. Nie lepiej wstać Ci 5 minut wcześniej i rozgrzać auto niż 5 minut później, pojechać i zastanawiać się kiedy turbo albo silnik ci poleci :D:mrgreen:

 

 

tu przypomniala mi sie pewna historyjka

zeby diesel odpalil (byla to tatra) to kiedys na budowie widzialem jak ognisko pod silnikiem palili

to byla jazda

z ta temperatura to jednak cos jest!:D!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Jeszcze zalezy jaka jest turbina - elektryczna, napedzana pasiem czy spalinowa.

Teoria jak najbardziej sluszna, aczkolwiek czasem sie nie sprawdza, w niektorych przypadkach gdy odpalimy i nie wprowadzimy na obroty auta po dluzszym staniu moze nie wzbudzic sie alternator i bedzie ladowal smiesznie niskim pradem, po drugie nie zawsze na wolnych obrotach pompa oleju da takie cisnienie zeby nasmarowac wszystkie czesci.

 

Ni go kijem ni go pałą.

 

Wolne obroty - dlugotrwale rozprowadzanie oleju - przycieranie sie elementow rozrzadu srednie ale dlugie

 

Wysokie obroty - szybkie doprowadzenie oleju - przycieranie sie elementow bardzo krotkie ale bardziej intensywne.

 

PS

Ford 1.8TD - o tym silniku mozna pisac godzinami - jak nie zle smarowanie to przycierajacy sie ostatni cylinder, jak nie nieszzelna pompa wtryskowa to zawieszajacy sie silniczek ssania, o podgrzewaczu ropy nie wspominajac

 

itp.itd

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Odpalam , wyjeżdżam przed garaż. Otwieram bramę , wyjeżdżam przed bramę .

Zamykam garaż , zamykam bramę , wsiadam turlam się do końca uliczki i jadę.

 

Wracam , otwieram bramę i garaż . Wjeżdżam na podwórko , zamykam bramę .

Wjeżdżam do garażu , gaszę i zamykam garaż.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Ford 1.8TD - o tym silniku mozna pisac godzinami - jak nie zle smarowanie to przycierajacy sie ostatni cylinder, jak nie nieszzelna pompa wtryskowa to zawieszajacy sie silniczek ssania, o podgrzewaczu ropy nie wspominajac

 

Fakt, silnik dość dziwny ale jakże wdzięczny. Nigdy nie byłem z niego niezadowolony. Niestety zdarzały się takie przypadki jak kolega wymienił, ale często gęsto dawał się we znaki jeszcze elektrozawór i parę innych co prawda istotnych pierdół.

Mimo wszystko, korzystając z tego auta w sposób jaki opisałem, nie musiałem przy aucie robić kompletnie nic (poza poprawkami blacharskimi, co niestety jest fanaberią tegoż modelu).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Ano, jak na diesla starszej konstrukcji jest bardzo żwawy (escort 90KM) i niejednemu common railowi da popalic.

W praktyce astra H 1.7cdti 100 konna nie daje rady spod swiatel.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności