Astra H Problem z wbiciem biegów

[Budrys]

Dziś bardzo dziwne zachowanie skrzyni. Przy -3 po odpaleniu wchodził każdy bieg jak w masło. Ale zaraz po wyjeździe z garażu nie mogłem wbić żadnego biegu (silnik cały czas na chodzie). W takiej sytuacji najlepiej wchodzi 5,4,3 potem 2 aż wreszcie jedynka...

 

[Budrys]

Dziś bardzo dziwne zachowanie skrzyni. Przy -3 po odpaleniu wchodził każdy bieg jak w masło. Ale zaraz po wyjeździe z garażu nie mogłem wbić żadnego biegu (silnik cały czas na chodzie). W takiej sytuacji najlepiej wchodzi 5,4,3 potem 2 aż wreszcie jedynka...

Generalnie sprawa wygląda następująco.

W zimne i deszczowe dni auto zapalane na biegu potrafi samo ruszyć do przodu kilkadziesiąt cm (raz bym nawet pocałował ścianę).

Przy próbie wbicia biegu, zazębienia bez zgrzytu auto rusza do przodu lub do tyłu (zależy jedynka czy wsteczny), a bieg oczywiście nie wchodzi.

Sprawa całkowicie znika wraz ze wzrostem temperatur do kilkunastu stopni. W tej chwili stawiam na tarczę, docisk lub wysprzęglik. Na razie tyle.

Edytowane 8 Lutego 2014 przez Budrys

 

[Gość Kacper]

Raczej wysprzęglik lub pompka sprzęgła - te elementy są odpowiedzialne za rozłączenie sprzęgła. Ewentualnie powietrze w układzie może powodować taki objaw.

 

[Gość tomekopel]

Mam tez problem z biegami na zimnym aucie niekiedy 3 wogole nie wchodzi...wymienilem olej i dalej to samo sprzeglo mam dobre.Biegi ciezko wchodza nawet jak samochod jest nieodpalony.

 

[Gość RoobertG]

Witam wszystkich serdecznie

Chciałbym się zapytać czy komuś udało się uporać z tym problemem ze skrzynią biegów?
W poprzednią zimę wszystko było ok, a teraz spotkało mnie niemiłe zaskoczenie.

Pompka sprzęgła została już wymieniona, ale to nie rozwiązało sprawy.

 

[Gość adamoxx1]

Mam ten sam problem. W momencie wrzucania jedynki/wstecznego samochód o 2 cm dosłownie rusza do przodu/tyłu. To jest tylko w chwili wrzucania biegu. Gdy unioslem samochód, oba przednie koła, to koła robią obrót chwili wrzucania biegu. Gdy bieg wskoczy już się nie obracają. Gdyby sprzęgło się do końca nie rozłączało to chyba powinny się kręcić cały czas przy wciśniętym sprzęgle... Przy wyłączonym silniku biegi wchodzą idealnie. Boję się że w ten sposób mogą paść synchronizatory. Jedynka wchodzi idealnie jeśli wrzuca się ją zanim samochód całkiem się zatrzyma, wystarczy żeby się toczył nawet te 2km/h. Na zimnym silniku jest to bardziej odczuwalne, na ciepłym wciąż, lecz mniej. Ktoś wie o co może chodzić?

 

[Gość adamoxx1]

Budrys czy u Ciebie w momencie próby wbicia jedynki albo wstecznego jest taki jednorazowy dźwięk jakby pukniecia w podłogę? Dodam że to pukniecie na pewno nie pochodzi z przegubu wewnętrznego.

Możliwe że cały mechanizm rozlaczajacy skrzynię od silnika czasem się źle ułoży na postoju wskutek luzow i jedynka bądź wsteczny sie "sklejaja". Jak się jest w ruchu to to zjawisko nie zachodzi.

 

[Budrys]

Budrys czy u Ciebie w momencie próby wbicia jedynki albo wstecznego jest taki jednorazowy dźwięk jakby pukniecia w podłogę? Dodam że to pukniecie na pewno nie pochodzi z przegubu wewnętrznego.

Możliwe że cały mechanizm rozlaczajacy skrzynię od silnika czasem się źle ułoży na postoju wskutek luzow i jedynka bądź wsteczny sie "sklejaja". Jak się jest w ruchu to to zjawisko nie zachodzi.

Jak trochę pojeżdzę to rzeczywiście jest takie puknięcie ale tylko jak z luzu wbijam 1 i to nie zawsze. Natomiast sytuacja od momentu założenia tematu jest coraz ciekawsza.. Teraz biegi 2 i 3 wchodzą na dwa razy (pyk, pyk). Aktualnie podejżewam albo potężne wżery na docisku i dwumasie albo, pęknięty docisk.

Dziięki, że temat nadal istnieje. Deklaruję, że jak będę miał urlop zrzucę skrzynię i zobaczymy co tam siedzi.

 

[Gość adamoxx1]

Musi być coś z dwumasą. Skrzynia na pewno jest ok, przynajmniej u mnie bo lewarek stoi sztywno ani nic nie wyje.

Mam tylko nadzieję że to nie uszkadza synchronizatorow. Wrzucam jedynkę i wsteczny zawsze bardzo delikatnie i powoli, jak czuje opór nigdy nie cisne na chama tylko puszczam hamulec i pozwalam samochodowi się minimalnie przetoczyć, wtedy bieg wchodzi całkowicie bez oporu. Może też tak spróbuj.

 

[Budrys]

Musi być coś z dwumasą. Skrzynia na pewno jest ok, przynajmniej u mnie bo lewarek stoi sztywno ani nic nie wyje.

Mam tylko nadzieję że to nie uszkadza synchronizatorow. Wrzucam jedynkę i wsteczny zawsze bardzo delikatnie i powoli, jak czuje opór nigdy nie cisne na chama tylko puszczam hamulec i pozwalam samochodowi się minimalnie przetoczyć, wtedy bieg wchodzi całkowicie bez oporu. Może też tak spróbuj.

U mnie nie ma żadnych znanych objawów zurzycia dwumasy. Lewarek stoi sztywno bo wymieniałem nie dawno łozyska (bez sciągania skrzyni) Także skrzyni też jestem pewny. Acha i rzeczyiwiście lepiej 1 i R lepiej wchodzą jak nie trzymam hamulca bo tak jest ciężko.