Skocz do zawartości

Problem z elektryką


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem posiadaczem frontery 2.3 TDI

Mój tato bojąc się pogody odpuścił omegę i postanowił kilka dni temu pojechać do pracy moją fronterą, na parkingu pod pracą te kilka godzin dało się we znaki akumulatorowi, wysiadł zanim odpaliła więc jego koledzy się podpięli kablami pod aku i próbowali odpalić... jednak to co mi tata powiedział przeraziło mnie kompletnie, mianowicie:

przy próbie już pierwszego przekręcenia jak to powiedzieli koledzy ojca "złapało rozrusznik" ( o.0 ) ojciec spiesznie wytłumaczył, że przekręcenie stacyjki na bezpieczną nie wyłączyło rozrusznika i ten dalej kręcił a z pod maski wydobył się dym i pomogło tylko odłączenie akumulatora z którym powrócił do domu.

Następnego dnia odwiedziłem frontere z nowo naładowanym akumulatorem, nic nie śmierdziało ani nie wydawało się podejrzane więc podpiąłem go i przystąpiłem do próby rozruchu wszystko pięknie działało, świece podgrzewało a gdy spróbowałem przekręcić rozrusznikiem nawet nie usłyszałem przekaźnika... po tym zabiegu zauważyłem, że nie mam nic... podświetlenia, świateł, kierunkowskazów, radia... kompletnie, następne przekręcenie kluczykiem i nawet nie zauważyłem żadnej kontrolki na desce rozdzielczej, umarła na amen.


Pomóżcie mi rozwiązać mój problem, co może być przyczyną? Było zimno więc nawet nie zaglądałem do bezpieczników (ręce mi kostniały po kilku minutach na dworze). Od czego mógł bym zacząć... szykować się na wymianę całej wiązki czy da się uratować? Samochód mam od w miarę nie dawna i nawet nie udało mi się załączyć 4x4 - stąd też nie wiem gdzie i jakie przekaźniki/bezpieczniki się znajdują.

Z góry dziękuję za jakiekolwiek zainteresowanie się tematem. Moder

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie kilka dni wcześniej jak ojciec odpalał skleiły się styki w rozruszniku dlatego nie chciał się wyłączyć.

Po tym ucierpiał zapewne kabel prądowy między akumulatorem a rozrusznikiem albo przewód masowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styki w rozruszniku? chodzi ci o automat rozrusznika, czy coś przeoczyłem siedząc w szkole?

Kable akumulatora nie wydawały mi się optycznie zmienione, jednak masz rację, mogły stracić na swoich właściwościach... aczkolwiek czy przez to nie miał bym elektryki na całym samochodzie? Kabel przecież tak czy siak podawać prąd powinien (chyba, że źle główkuję) Jest sens zaglądać do bezpieczników w kabinie auta?

I pytanie czy zdołam sam naprawić na miejscu czy muszę holować do jakiegoś najbliższego, ciepłego miejsca?


Nie miałem nigdy wcześniej takiego doświadczenia tym bardziej w dieslu (wcześniej tylko benzyna) i trochę się martwię nawet, gdy chodzi o elektrykę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dziś byłem i powiem tak, samochód odzyskał elektrykę, przewód napięciowy automatu jest do wymiany (przepaliło izolację w jednym miejscu i można go formować)... tylko teraz tak, czy mogę nim bez obaw wrócić do domu (jakieś 10 km) czy jednak dla świętego spokoju, by nie było samozapłonu wymienić kabel napięciowy i już masowy do aku? Noo jeszcze muszę ropę odmrozić bo ją przyłapało i samochód nie chce się przełamać przy rozruchu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbować dojechać możesz, ale nikt na 100% nie powie że jest to bezpieczne.

Zaizoluj na czas przejazdu przynajmniej ten kabel aby coś się nie nabroiło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość kaziu0901

witam .i ja mam taki problem tylko że u mnie kreci odpala i nie działają wskazniki i kontrolki oraz kierunki , awaryjne grają jak ktoś może to pomocy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności