Skocz do zawartości

Pękający lakier na dachu Corsa D


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam problem z pękającym lakierem na dachu.

Auto kupiłem w lutym 2013r z wyprzedaży rocznika, jako nowe (nie żadne po wystawowe czy demonstracyjne). Po okresie 1,5 roku zauważyłem pękający lakier na dachu w 2 miejscach. Udałem się z tym do salonu, w którym kupiłem samochód (MM CARS Katowice). Na miejscu pracownik serwisu przyjął zgłoszenie i wykonał dokumentację fotograficzną (telefonem komórkowym) i kazał czekać na odpowiedź. Nikt się nie odzywał z serwisu więc po kilku tygodniach zwodzenia udałem się na rozmowę z dyrektorem serwisu. Po rozmowie i ponownej dokumentacji fotograficznej czekałem kilka dni na odpowiedź i dostałem:

Pęknięcia lakieru są spowodowane odchodami PSZCZÓŁ i żywica z drzew. Pismo przyszło z kancelarii prawniczej i prawie zjadłem buty ze śmiechu, że poważna osoba za jaką uważam prawników pisze takie głupoty. Dodam że mieszkam na osiedlu i w pobliżu są same bloki i ulice a paiek pszczelich to w obrębie kilkunastu lub więcej km nie ma.

Czy ktoś może mi podpowiedzieć co mam dalej robić?

Ja chcę po prostu mieć całe i fajne auto a nie z jakimiś "pajęczynami pękającymi z lakieru".

W głowie mi się to nie mieści, że nowe auto a lakier pęka od "ODCHODÓW PSZCZELICH", zrozumiałbym jakby auto miało 10 czy 15 lat ale nie 1,5 roku!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gość harnas1515

Pojedż do lakiernika aby sprawdził czujnikiem grubość lakieru.

 

Pod spodem może jest szpachla.

Nowe to nie znaczy że niemalowane i niepodrapane. ;)

 

Wiele razy o tym słyszeliśmy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego masz gwarancje na powierzchnie lakiernicze i nie ma tam wykluczenia typu "odchody pszczół". Myślę, że najpierw pisemnie powinieneś się odwołać a ewentualnie w następnej kolejności powołać rzeczoznawcę - licencjonowanego. Wtedy można też zawiadomić pisemnie UOKiK oraz rzecznika Konsumenta jak będziesz miał opinię rzeczoznawcy nie zaszkodzi napisać do TVN Turbo program Raport czy jakoś tak oni takimi kwiatkami się zajmują. Dealer i Opel będą "szczęśliwi" jak poinformujesz ich pisemnie o zawiadomieniu w twojej sprawie ww. instytucji. Przy odrobinie szczęścia TVN Turbo się zainteresuje... ;-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne pojazd uszkodzony podczas transportu na autolawecie, znajdował się na górnym poziomie,

dach porysowany przez gałęzie, a potem w tymże salonie polakierowany dach ponownie.

Są to bardzo częste przypadki. Zmierz grubość powłoki lakierniczej i już wszystko będziesz wiedział.

Salon do którego się zgłosiłeś zapewne pamięta tą Corselle co jej robił poprawki...

Edytowane przez marcel_kk

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady, właśnie się umówiłem do licencjonowanego rzeczoznawcy, który również się roześmiał i stwierdził, że to częsta praktyka salonów.

Rzecznika Konsumentów akurat jest na urlopie ale jest już zaznajomiony ze sprawą (kilka spraw już "nie możliwych do wygrania"- wygrała więc czekam,

aż wróci). Ale UOKiK to też dobry pomysł, no a TVN... hmmm... to przecież "trzecia władza" w Polsce, więc jak tylko będę miał opinię rzeczoznawcy (potwierdzającą)

moje i Wasze podejrzenia na pewno napiszę.

Najgorsze jest to, że na masce też już zauważyłem pęknięcia i kawałki odpadającego lakieru w kształcie malutkich kwadratów i prostokątów.

 

Marcin2000 - najpierw zgłosiłem ustnie, a gdy chciałem odpowiedź na piśmie, że lakier nie podlega gwarancji ze względu na "odchody", pracownik salonu

poinformował, żebym na piśmie o to poprosił. Udałem się już wtedy do Rzecznika i napisaliśmy pismo ale nie na gwarancję tylko z tytułu niezgodności towaru

z umową (w końcu 2 lata sprzedawca odpowiada!). Więc dostałem odpowiedź z kancelarii prawniczej reprezentującej salon sprzedaży.

To dało mi do myślenia, że coś jest nie tak, bo nie każde pismo trafia do prawników przecież! no i szukałem na różnych forach, itp

Wszyscy podkreślają, że faktycznie "coś się stało" przy transporcie auta do salonu, zobaczymy jak się skończy.

Jeżeli ktoś coś więcej wie to proszę o rady, jak to się zakończy to podzielę się z Wami wynikami

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

walcz, o swoje, nie daj się !!!

bujać to my, a nie nas :-D

 

 

 

Jednak te pszczoły to potrafią szkód narobic. ;)

 

a tak na marginesie, "...to gdyby nie pszczoły, to ludzkość by nie przetrwała 4 lat..."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

USTAWA

z dnia 27 lipca 2002 r.

o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej

oraz o zmianie Kodeksu cywilnego1

....

Art. 4.

1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili

jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności

przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała

ona w chwili wydania.

 

 

Dzięki za rady, właśnie się umówiłem do licencjonowanego rzeczoznawcy, który również się roześmiał i stwierdził, że to częsta praktyka salonów.

Rzecznika Konsumentów akurat jest na urlopie ale jest już zaznajomiony ze sprawą (kilka spraw już "nie możliwych do wygrania"- wygrała więc czekam,

aż wróci). Ale UOKiK to też dobry pomysł, no a TVN... hmmm... to przecież "trzecia władza" w Polsce, więc jak tylko będę miał opinię rzeczoznawcy (potwierdzającą)

moje i Wasze podejrzenia na pewno napiszę.

Najgorsze jest to, że na masce też już zauważyłem pęknięcia i kawałki odpadającego lakieru w kształcie malutkich kwadratów i prostokątów.

 

Marcin2000 - najpierw zgłosiłem ustnie, a gdy chciałem odpowiedź na piśmie, że lakier nie podlega gwarancji ze względu na "odchody", pracownik salonu

poinformował, żebym na piśmie o to poprosił. Udałem się już wtedy do Rzecznika i napisaliśmy pismo ale nie na gwarancję tylko z tytułu niezgodności towaru

z umową (w końcu 2 lata sprzedawca odpowiada!). Więc dostałem odpowiedź z kancelarii prawniczej reprezentującej salon sprzedaży.

To dało mi do myślenia, że coś jest nie tak, bo nie każde pismo trafia do prawników przecież! no i szukałem na różnych forach, itp

Wszyscy podkreślają, że faktycznie "coś się stało" przy transporcie auta do salonu, zobaczymy jak się skończy.

Jeżeli ktoś coś więcej wie to proszę o rady, jak to się zakończy to podzielę się z Wami wynikami

 

1. Najpierw piszesz, że rzecznik na urlopie, a potem, że przygotował pismo.... coś tu nie gra

2. Skoro rzecznik przygotował pismo to na pewno poinformował Cię, że to ty musi udowodnić w tej chwili winę sprzepadwcy zgodnie z Art. 4 ustęp 1 ustawy na którą się powołujesz;

3. UOKiK zajmuje się tylko zbiorowymi przypadkami a nie indywidualnymi - możesz im sprawe zgłosić ale przekieruja twój przypadek do lokalnego rzecznika konsumenta

4. Odchdy ptasie, owadów czy żywica z drzew potrafi wyrządzić takie szkody na lakierze samochodowym. Obecne lakiery są miękkie, wodorozcieńczalne, niskiej wytrzymałości zwłaszcza w samochodach budżetowych i podatne na uszkodzenia. Sam mam doświadczenie z patasią kupką: ptak zrobił kupkę, nie usunąłem jej od razu, a po 3 dniach po umyciu kupki nie było już pod nią lakieru kolorowego, tylko podkład.

 

Więc jeżeli dealer nie majstrował nic przy dachu, ciężko będzie Ci udowodnić, że lakier miał wadę w dniu odbioru auta z salonu.

Ale walczyć trzeba, tylko trzeba to robić " z głową" a nie pod wpyłwem impulsu czy "dobrych" rad z internetu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności