Corsa D demontaż błotnika

[Gość herbu]

Witam

Mam lekko zadrapany błotnik w swojej Corsie D. Myślałem nad opcją, żeby to pomalować, ale nie wiem, czy nie lepiej wyjdzie wymiana na używany oryginał w tym samym kolorze. Odpada wtedy lakierowanie, a całe nadwozie pozostaje w oryginalnym lakierze (jak do tej pory).

O ile znalezienie odpowiedniego błotnika nie jest problemem, o tyle zastanawiam się, czy dużo pracy jest z jego wymianą i czy czekają na mnie jakieś niespodzianki.

W kilku autach już robiłem taką operację, ale nigdy w Corsie D. Może ktoś już coś takiego wykonał o podzieli się wiedzą? Szczególnie zastanawia mnie ta trójkątna szybka...

 

[mati11294]

skoro lekko zadrapany jestes raczej idealistą

a z doswiadczenia wiem ze lepsze jest wrogiem dobrego

z doborem koloru roznie bywa nie jest regola ze ten sam nr lakieru zadowoli oko w rzeczywistosci

bo inaczej blodnik w kolorze wyglada w rece a inaczej na swoim miejscu

a demontaz nie wprowadzam w blad ale sadze ze plug$play

 

ale wczesniej bym przemyslal czy ten zabieg jest naprawde konieczny

Edytowane 5 Marca 2016 przez mati11294

 

[Gość herbu]

 

 

skoro lekko zadrapany jestes raczej idealistą

No czy lekko, to zależy - dla jednego lekko, dla innego bardzo Kilka większych rys przy zderzaku jest i niestety są one widoczne, nawet z daleka. Więc razi mnie to i to dość mocno

 

 

a z doswiadczenia wiem ze lepsze jest wrogiem dobrego

Z tym zgodzę się w 100%

 

 

z doborem koloru roznie bywa nie jest regola ze ten sam nr lakieru zadowoli oko w rzeczywistosci bo inaczej blodnik w kolorze wyglada w rece a inaczej na swoim miejscu

Raczej nie powinno być gorzej niż dobierając kolor do lakierowania - przekładałem już błotnik w 20 letnim aucie (oczywiście nr lakieru się zgadzał) i pasowało idealnie. Wiec kolorem raczej się nie przejmuję, zważywszy że auto ma raptem 5 lat, więc jeszcze lakier nie zdążył wyblaknąć na słońcu, czy zmienić kolor z innego powodu

 

 

a demontaz nie wprowadzam w blad ale sadze ze plug$play

To na pewno, ale interesuje mnie to gdzie szukać śrub, ile ich jest, no i co z trójkątną szybą ?

 

[Gość Mixmich]

Przełożenie błotnika nie powinno sprawiać problemów, kluczowe jest tylko oznaczenie wcześniej dokładnego położenia śrub. Kupować części blacharskie radzę kupować osobiście, wtedy na miejscu ocenisz, czy odcienie się zgrywają prawidłowo i sprawdzisz na żywo, czy nie jest w gorszym stanie od tego aktualnie na aucie. Pamiętaj, że lakier z czasem płowieje i inaczej będzie wyglądać auto garażowane od parkującego pod chmurką. Szukałem niedawno zderzaka przedniego i sporo czasu poświęciłem na znalezienie niełatanego elementu z nieuszkodzonymi uchwytami, ale z błotnikami jest łatwiej.

 

[Gość herbu]

No dobra, a co z tą trójkątna szybką?

 

[Gość]

Wymieniałem rok temu błotnik bo miałem lekko przytarty. Opłaca się kupić w kolorze nadwozia. Z kolorem i wymianą niema problemu. Trzeba się na gimnastykować z jedną śrubą pod szybą trójkątną ale tak to łatwa sprawa. W 2h na spokojnie jesteś wstanie wymienić błotnik.

 

[Gość karolo333]

Kolego napisz jak najprościej odkręcić tą śrubkę pod trójkątną szybką.

 

[Gość karolo333]

dzięki wszystkim za podpowiedz- temat rozwiązałem .

 

[Gość]

może napisz dla potomnych jak rozwiązałeś?

 

[Gość Norrac]

dzięki wszystkim za podpowiedz- temat rozwiązałem .

Możesz podzielić się rozwiązaniem? Mam ten sam problem w Corsie E i nie ukrywam, że wolałbym uniknąć wycinania szybki

Swoją drogą GM potrafi, osiem śrub mocujących i jedna jedyna umieszczona w tak irytujący sposób.