Trzęsie na wolnych obrotach, bierze olej, słaba kompresja w 3 cylindrze

[Gość pit3rek]

Panowie wybaczcie moją niewiedzę. Czyli według Was trzeba auto mniej więcej na 7 dni wyłączyć z użytkowania (no bo nafta + olej silnikowy to kiepskie połączenie?) i codziennie (co najmniej 2x) zalewać cylindry naftą?

 

W moim silniku pierścionki puściły po miesiącu lania nafty .
Zalewane dwa trzy razy dziennie .
Więc jak uważasz że po jednym razie odpuści to jesteś w sporym błędzie.

Rozumiem że przez ten miesiąc nie użytkowałeś auta? No bo nafta + silnik olejowy to raczej kiepskie połączenie?

 

[adam1954]

Można to robić tak że codziennie po lekkim ostygnięciu silnika odkręcić świece i zalać małą strzykawką do każdego cylindra.I zakręcić świece.I tak jeździć dolewając nafty codziennie.Można tak że spuszczamy olej,odkręcamy świece i wlewamy już większe ilości nafty aby utopić od góry tłok w nafcie.Po spłynięciu nafty zmienić położenie tłoków i zaś zalać.Tak się robi do momentu aż nafta będzie znikać po kilku godzinach.U mnie to zajęło 6 zalewań.Poczytaj posty moje i Harnasa

Edytowane 26 Kwietnia 2016 przez adam1954

 

[Gość gossu]

Auto jezdziło cały czas .

Najczęściej na trasach .

To co zostawalo na tłoku strzykawka z wężykiem i odciagałem . Wtedy wiesz ile spływa a ile zostaje i który tłok odpuscił z nagaru

Świece spowrotem i w trase .

Po miesiącu wymiana oleju

Olej przepalał silnik więc nafta żadnej szkody nie zrobiła oprucz oczyszczenia silnika z nagaru

 

[wesol]

nie wiem czy lanie beznyny nie byloby lepsze. Generlanei wszelkie nagary sadzy, olejowe itp dosc dobrze rozpuszcza wlasnei benzyna. Nafta raczje nei jest tak dobra w ropuszczaniu czegokolwiek.

 

[adam1954]

Też o tym myślałem ale bałem się że za szybko rozpuści i pozatyka kanaliki.Choć parę dni temu koledze w astrze odpiekłem antykoksem a to jest na jakimś acetonie i dość agresywne.Na razie jeździ i nie zauważył ubytków.