Meriva 1.7 DTi gaśnie po kilku minutach

[Gość barp21]

Cześć,

 

Mam następujący problem. Autko pracuje sobie na jałowym biegu i po około 2-3 minutach gaśnie. Następnie nie da się go odpalić.

Należy odczekać 5-6 minut i wtedy znowu można je normalnie włączyć. Pochodzi kilka minut i powtórka. Przy próbie odpalenia innym kluczykiem działało 30 minut.

Po wyłączeniu i ponownym włączeniu znowu się wysypało. Odpięcie akumlatora pomaga na chwilę. Auto odpala, ale prawie natychmiast gaśnie. Lepiej odczekać te 5-6 minut, wtedy odpali i popracuje 2-3 minuty.

Wysypuje się także w trakcie jazdy. Wydaje sie, że nie ma znaczenia czy silnik jest zimny czy rozgrzany.

 

Dociskanie tablicy zegarów nie pomaga.

Próbowałem wejść w tryb serwisowy ale jestem gdzieś w połowie drogi. Przy trzymaniu hamulca i gazu podczas włączenia zapłonu, kontrolka z symbolem auta i klucza zaczyna mrugać.

Jednak pomimo 2-3 minut czekania nie dzieje się nic więcej.

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

 

[Gość Gawlak]

Przy trzymaniu hamulca i gazu podczas włączenia zapłonu, kontrolka z symbolem auta i klucza zaczyna mrugać.

o i ??

liczyles mrugniecia ?

 

[Gość barp21]

Mrugnięcia nie układają się w żadną sekwencję. Po podpięciu do komputera brak błędów.

Diagnosta sugeruje pompę. Auto jak jest zimne to ładnie jedzie. Problemy zaczynają się po rozgrzaniu.

W sensie auto na diagnostykę dotarło własnymi siłami, wróciło już na holu Serio tylko pompa wchodzi w grę?

A jeżeli pompa to sterownik? Całość?

 

[Gość Gawlak]

dobry diagnosta tutaj potrzebny

bo moze byc pompa

rownie dobrze moze byc sterownik

 

[Gość barp21]

Znacie kogos godnego polecenia w Poznaniu i okolicach?