Skocz do zawartości

Astra GTC 1.9 CDTi 150PS Kontrolka serwisowa i zero błędów.


Gość makos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Posiadam Astrę GTC 1.9 CDTi 150PS, która sprawuje się bez zarzutu jednak od pewnego czasu przy dynamicznym przyspieszaniu a raczej osiągnięciu pewnego pułapu obrotów tzn. koło 3K zapala się kontrolka serwisowa. Praktycznie żadnych oznak nieprawidłowej pracy. Moc w normie. Kontrolka świeci do wyłączenia silnika. Potem znowu cisza aż do momentu kiedy skuszą się na wyższe obroty. Auto ma przejechane nieco ponad 200K. Jeździ praktycznie po kilkadziesiąt kilometrów dziennie od kiedy je mam czyli 6 lat (około 100K przebiegu w moich rękach) więc zakładam że DPF wypala się prawidłowo. Tak na marginesie jeździ nim żona więc o jakimkolwiek katowaniu też nie ma mowy co nie oznacza że nie pozwala mu oddychać. Jest to prawidłowa, spokojna jazda a kiedy trzeba dynamiczna. Podłączyłem się pod OBDII jednak w błędach tymczasowych jak i stałych nie ma nic. Przy monitoringu w czasie jazdy w momencie zapalenia się kontrolki również nie widać żadnych błędów. Krótko mówiąc jedyna oznaka nieprawidłowości to zapalenie się kontrolki. Jakieś sugestie? Z góry dziękuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze do czego się podłączałęś?Jaki program?Podłącz się do tech 2 lub opcom.

Edytowane przez adam1954

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość popencjusz

W niektórych astrach bywa że błąd przeładowania turbiny pojawia się w trakcie jazdy i można go odczytać. Jeśli tylko zgasisz silnika to błąd nie zostaje zapisany. U Ciebie jest nieco inaczej bo piszesz że auto z kontrolką przyśpiesza normalnie. Może tu akurat wiesza się EGR i w ten sam sposób zgłasza błąd do momentu zgaszenia silnika. Pomoże tylko podpięcie komputera pod auto i i w drogę w celu wywołania błędu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dziękuję za zainteresowanie.

Oczywiście nadmienię, że podłączam się do gniazda diagnostycznego za pomocą prostych rozwiązań przez bluetooth aczkolwiek sprawdzonych w działaniu. Dwa dni temu na Oplu Astra H 1.4 bez problemu wykrył mi błędy sondy lambda aczkolwiek na desce tegoż auta świeciła się kontrola silnika a nie serwisowa. Pytanie w takim razie dlaczego dwie różne kontrolki do błędów?

W moim przypadku przy wymuszeniu zaświecenia się kontrolki serwisowej nie pozostają żadne błędy. Kontrolka silnika nie zapala się wcale. W trakcie jazdy również po wymuszeniu błędu nic nie dociera z gniazda diagnostycznego pomimo że program dzieli błędy na stałe i tymczasowe. Pewnie "tester" z jakiego korzystam to nie urządzenia o których powyżej wspomina adam1954 ale przecież każde z nich opiera się na komunikatach OBDII więc dlaczego to moje miałoby nic nie pokazywać? No jeśli faktycznie z maszyny diagnostycznej za dwa czy kilka tysięcy złotych może wyjść więcej informacji albo w moim przypadku w ogóle jakieś to niestety będę szukał jakiegoś zakładu. Być może w tych autach wskazania na konkretne błędy sygnalizowane są tylko przez kontrolkę silnika a kontrolka serwisowa ogranicza się do ogólnego wskazania problemu, którego niestety drogą dedukcji należy już szukać w konkretnym serwisie (?)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności