Skocz do zawartości

Corsa D 2010 1,4 XEL padnięty katalizator


Gość ktokolwiek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ktokolwiek

Witam serdecznie, z góry przepraszam że to mój pierwszy post i od razu krzyczę o radę, ale mam nóż na gardle.

Po serii prób i błędów okazuje się (prawdopodobnie) że jest padnięty katalizator :-(

Przejechane 132 tys (z czego ok 100 tys na LPG)..

 

Dusi, muli, jest coraz gorzej, jeszcze dwa tygodnie temu 130 km/h max (ok 4 tys obrotów), teraz już max 90 km/h (max 2,5 tys obrotów), oczywiście mowa o piątym biegu. Z rury po przyłożeniu ręki niewiele leci, ewidentnie zapchany, czy też nadtopiony kat..

Niedługo nie będzie dało się jeździć.

 

Oczywiście katalizator jest razem z kolektorem, nigdzie ni cholery nie mogę znaleźć do tego modelu tej części, mój silnik to 1398 cm, 64 Kw, zdaje się że kod silnika to XEL.

 

Na cenę z serwisu (3890 PLN) spuśćmy zasłonę milczenia.

 

Pytania w zasadzie dwa :

 

-czy z innych silników (XEP - 66 KW) będzie pasował? A może jeszcze z innego?

-czy da się to jakoś obejść, wymontować, zaspawać? : SMILE :

 

 

Ewentualnie jaki jest nr OEM tego badziewia?

 

Dziękuję z góry za pomoc.

Edytowane przez ktokolwiek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd pewność że to kat a nie np tłumik zapchany, sprawdzał to ktoś.

Przecież na wymianę kata nie musisz jechać do serwisu wystarczy ogarnięty mechanik albo ktoś co robi wydechy, wycinasz stary i wkładasz dedykowany zamiennik.


Mowa o czymś takim - http://sprzedajemy.pl/katalizator-opel-corsa-d-1-2-1-4-16v-a14xer-12mc-gwr-nr29445952

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ktokolwiek

Ogólna diagnoza mechanika to cytuję "zapchany układ wydechowy".

Najpierw podejrzewałem że jest jakaś nieszczelność układu wydechowego, ale stwierdzili że jest szczelny.

 

Palą się kontrolki check engine (po kasacji zapala się w przeciągu kilkudziesięciu km), błędy to:

-błąd dawki paliwa (what the fuck?)

 

Od czasu do czasu zapala się kontrola trakcji (w cały świat, bo po ponownym zapłonie raz się świeci raz nie).

 

Ewidentnie coś zapycha coraz bardziej układ wydechowy, dwa tygodnie temu kręcił się do 4 tys, potem do 3, i tak coraz niżej i niżej, aż maks 2,5 tys obrotów co daję ok 90 km/h na piątym biegu. Czy na benzynie czy na gazie jest tak samo.

Jazda pod górę to walka o każdy metr. I coś warczy przy wyższych obrotach, jakby z filtra powietrza? Ale głowy sobie nie dam za to uciąć.

Robię tygodniowo niemal 1000 km więc nawarstwia się to w postępie geometrycznym : SMILE :

 

Sprawdzałem czy mi ktoś ziemniaka do rury nie włożył :-D, dalej nic nie wiem, podejrzewam katalizator z uwagi na 100 tys na LPG robione co prawda STAG 4 ale powiedzmy że u wujka Zenka w garażu.

 

PS. W każdym razie dzięki za namiar do Zgierza, ja z Łodzi jestem jak coś :)

Edytowane przez ktokolwiek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnij do opcoma jeszcze raz i zobacz jak pracuje druga sonda.Jeżeli wolno to kata masz w porządku jeżeli tak samo szybko jak pierwsza to kat podejrzany.Co do wydechu to na początek odepnij ostatni tłumik i zobacz czy spaliny się wydostają.I tak po kolei do kata.

Edytowane przez adam1954

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mechanik chce kata wyciąć by na złomie opchnąć.

Zrób tak jak Adam radzi - wie co pisze.

Mój kat ma ponad 300tkm i na gazie wygląda jak nowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ktokolwiek

Na razie meldunek z placu boju, sondy pracują prawidłowo. To raczej nie wina przepływomierza (wypinałem kostkę i pracuje tak samo, a teoretycznie niby powinien wpaść w tryb awaryjny ale pracować w miarę normalnie).

Cały czas podejrzany jest katalizator.

 

Pomysł Adama z wypinaniem wydechu od końca jest w moim przypadku raczej nierealny, mieszkam w bloku, nie mam kanału, nie mam spawarki, nie mam możliwości.

 

Na razie byłem u magików od wydechu i jestem umówiony na jutro z planem wyjęcia kata, wpięcia od innego modelu i sprawdzenia czy pracuje, wtedy będzie pewność że to kat.

 

I zastanawiam się czy regenerować czy kupić od innego silnika (1364 cm, XER, mój 1398 cm XEL, niby 3 KM różnicy i zdaje się że różnią się tylko że ten pierwszy jest w kategorii Euro 4, a mój Euro 5), ale boję się później błędów od sondy za katalizatorem (może się pomyśli o emulatorze?).

 

Jutro po południu będę mądrzejszy :)

 

Jak macie jakieś pomysły, albo gadam głupoty to śmiało proszę piszcie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pod twoim blokiem nie ma wysokiego krawężnika na który możesz najechać i sie wczołgać pod auto?Wtdy nawet sam kata możesz odkręcić i go oglądnąć aby się upewnić czy cię mechanik nie robi w bambuka. Ja gdy nie miałem garażu pod blokiem(też tak mieszkam) robiłem kapitalkę w Trabancie silnika w Wartburgu remont głowicy a w maluchu wymianę sprzęgła.Jak się chce to się da.

Trzeba se w życiu radzić powiedział baca zawiązując buta dżdżownicą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ktokolwiek

Zrobione. katalizator był częściowo stopiony, częściowo rozsypany jak cegła. Zdjęć niestety nie zrobiłem.

Cud że to jeszcze jeździło.

Podejrzany winowajca - źle wyregulowany gaz.

Będę się tym martwił za chwilę..

 

Wstawione metalowe serce, niby gwarancja na 50 tys, lub 12 miesięcy, w każdym razie jeździ jak za starych dobrych czasów.

 

Wiem że Adam by to ogarnął igłą z nitką, wspomagając się gumą do żucia :), ja niestety ogarniałem to u magików od wydechów.

 

W każdym razie jest zrobione i z tego się cieszę.

Na chwilę obecną polecam

http://tlumikizgierz.pl/

 

Mała rodzinna firma, nie jakiś moloch z dziesiątkami mechaników gdzie każdy ma wszystko gdzieś.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wiem że Adam by to ogarnął igłą z nitką, wspomagając się gumą do żucia , ja niestety ogarniałem to u magików od wydechów.

 

 

Kolego w Felicji 2000 r(mojej córki ) do której gaz był załozony przy 90 tys.km (teraz ma 220) wymieniałem 2 miesiące temu rurkę od kata bo ugniła. Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia. Jak nówka.W mojej Mery 2003 miesiąc temu wymieniałem rurę z plecionką.Kat jak nowy.

Dzisiaj to samo robiłem z rurką od Mery kolegi.Kat jak nowy.

Ty masz Corsę D i już masz go do wymiany.To ja ci powiem że żal mi tego auta.Gdyby naraz zrobił się bunt samochodów to domyślam się że właściciel już by nie żył za takie traktowanie.

Ja o samochody dbam bardziej niż o żonę.I na szczęście nie muszę wiązać nitką bo na zadrżenie pojazdu odpowiednio reaguję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

ktokolwiek jak sprawuje Ci się nowy katalizator? Wszystko wskazuje na to, że u mnie też jest do wymiany i planuję wymienić na regenerowany właśnie w Zgierzu. Check nie zapala się? Masz normę Euro V (katalizator przykolektorowy owalny) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności