Skocz do zawartości

Awaria rozrządu 1.7 CDTI 101KM


Gość andreios

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.


Zakupiłem auto w 2011 roku z przebiegiem około 53 tys. km...

Po 5 latach przebieg auta wynosi 160 tys. km...

W związku z tym postanowiłem zrobić przegląd auta z wymianą osprzętu rozrządu... Tarcze i klocki oraz płyny...

Zleciłem to sieciowemu warsztatowi, który sam zakupił części i wykonał wszystkie czynności związane ze zleceniem.

Niestety po wymianie osprzętu wraz w pompą cieczy zaczął występować problem związany z zapalaniem się kontrolki serwisowej w momencie nagłego przyspieszania pomiędzy 2 a 3 tys. obr/min... Kontrolka mruga na nie więcej jak sekundę... Czasami czuć, że turbina przerywa, a czasami nie odczuwało się zwolnienia... Wynikać to może z szybkiego mrugnięcia kontrolki... Problem zareklamowałem ustnie i pojawiłem się w warsztacie... Po oględzinach nie stwierdzono żadnych problemów... Jedynie jaką uzyskałem informację to taka, że zostały wymienione uszczelniacze (chyba zaworów) i po uszczelnieniu może coś się dzieje z turbiną i może już się wykańczać... Przyjąłem to do wiadomości...

Niestety po 7,5 tygodniach (przejechane około 2 tys. km.) podczas jazdy nagle zaczęły wydobywać się dziwne odgłosy tak jakby coś miało urwać się od spodu i ocierać odbijając się od asfaltu... i za chwilę zgasł silnik... Po wezwaniu assistance przyjechała laweta i na miejscu stwierdzono po odkręceniu wlewu oleju, że najprawdopodobniej został zerwany pasek rozrządu ze względu na to, iż elementy pod korkiem wlewu stały w miejscu przy próbie rozruchu silnika...


W związku z powyższym moje pytanie brzmi jak powinienem postąpić w zaistniałem sytuacji, ponieważ ewidentnie widać, że wina leży po stronie warsztatu, który całkiem niedawno przeprowadzał wymianę osprzętu rozrządu... Niechciałbym aby warsztat próbował wymigać się od odpowiedzialności dlatego proszę o poradę jak się w tej sytuacji zachować... Jak najlepiej zareklamować w tej sytuacji taką awarię? Warsztat może różnie się zachować i niechciałbym aby próbował działać na moją niekorzyść (chociaż wydaje mi się, że nie powinien, gdyż jest to warsztat sieciowy ale różnie to bywa).


Z góry dziękuję za pomoc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś reklamacje do warsztatu.A gdy się będą migać to poszukaj jakiegoś rzeczoznawcy samochodowego niech ci przejrzy silnik i poda przyczynę.Potem wizyta z tym papierkiem u mechanika i jak nie pomoże to z prawnikiem.Kolega w ten sposób dostał w Cordobie wymianę silnika plus 2 tys na tzw zamknięcie pyska.

Fakt że sytuacja była z ASO.Ale mechanik też może się bać sądów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli warsztat wymieniał pasek, rolki i napinacz rozrządu, i jest na to faktura, to krótka piłka... robią kapitalkę silnika i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto oddałem do warsztatu i przekazałem informacje, że interesuje mnie wymiana rozrządu wraz z pompą... Sami kupowali części i sami robili wymianę... Mnie nic nie interesowało... Nawet nic nie negocjowałem... Chciałem aby było zrobione solidnie... Jest to warsztat sieciowy wiec miałem nadzieję, że podejdą solidnie do tak ważnej sprawy. Mam na to wszystkie papiery... Paragon z częściami i usługami oraz taka zbiorcza "faktura" na której wypisane jest wszystko... Więc papiery na to są... Chciałbym uniknąć sytuacji próby zwalenia winy np. na producenta części zamiennych... oczywiście nie mówię, ze nie jest to wina części ale myślałem, że taki serwis podejdzie do sprawy poważnie i montowane części także sprawdzi przed montażem... W jakiej formie złożyć reklamację? Mam się czego obawiać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta: masz fakturę na części od nich i na usługę od nich. Jako klienta guzik Cię interesuje, czy to feler części, czy niewłaściwego montażu. Auto ma być sprawne i ich problemem technicznym i finansowym jest przywrócenie auta do stanu sprawnego. Tylko tyle i aż tyle.

Skoro auto jest w warsztacie to odbierasz go od nich dopiero w momencie przywrócenia go do stanu poprzedniego, czyli sprawny, palący, jeżdżący ale bez żadnej kontrolki. Któremuś chyba pompa wtryskowa uciekła na pasku o 1 ząb... ich zmartwienie.

Na Twoim miejscu jeszcze szarpałbym auto zastępcze na czas naprawy reklamacyjnej - w końcu nie masz czym jeździć. Ta naprawa nie potrwa 2-3 dni...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pozytywne odpowiedzi :)

Byłem świadomy tego, że sprawa wygląda na moją korzyść ale obawiałem się tego jak zachowa się warsztat...

Może być przecież tak, że przedstawi mi sprawę, iż to co się wydarzyło nie jest bezpośrednio związane z usługą jaką mi wykonali... Mogą powiedzieć, że zawiódł jakiś inny element, który spowodował taką awarię... Nie wiem co tak naprawdę się stało... Wiem tyle, że po odkręceniu wlewu oleju elementy stoją w miejscu przy próbie rozruchu... Auto zostało dzisiaj podstawione pod warsztat ale w tej sprawie będę kontaktował się dopiero jutro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest oczywista, ale czy bedzie prosta to już bym nie powiedział. Jezeli zakład weźmie odpowiedzialność to bedzie prosta. Jezeli nie, wtedy schody, bo walka w sadzie.

Tak czy owak, Twoja racja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto zrzucone z lawety dzisiaj pod warsztatem... Jutro rano będę musiał ich nawiedzić i oddać kluczyki... To mnie martwi bo nie będzie mnie przy odkręceniu pokrywy paska rozrządu... Zresztą warsztat ten ma osobno poczekalnie a osobno miejsce warsztatowe dla pracowników więc nie wiem czy udałoby mi się zrobić jakiekolwiek zdjęcia. Obawiam się tego czy nie będzie kombinowania w stronę zrzucenia z siebie winy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie kręcą się wałki, to albo dolne koło lata luźno albo pasek się zerwał. Tak czy siak odpowiedzialność jest po stronie warsztatu - oni wymieniali rozrząd.

Jeśli dobrze pamiętam, w tym silniku krzywki na wałki są na gorąco wtłaczane i w wypadku zerwania paska należy wymienić wałki, bo krzywki mogą się obracać przy strzale tłoka w zawór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności