Skocz do zawartości

Problem z rozruchem po dłuższym postoju


Gość Ursusc330

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co Panowie, co wam powiem to wam powiem, ale od jakiegoś niedługiego czasu czuć jakby lekki spadek mocy silnika, niewiele niby od tego co było dajmy rok czy 2 lata temu ale jednak czuć to a w szczególności pod obciązeniem, np pełny samochod ludzi albo przyczepka z tyłu. Może i faktycznie trzeba zajrzeć do tych zaworów. Dałem narazie zawor zwrotny miedzy filtrem paliwa a pompą i zobaczymy czy coś da.


Problem rozwiązany. Ponad tydzień temu wymieniałem świece żarowe i była jedna spalona i nie wiem jakim cudem ale po tej wymianie zaczęły się na drugi dzień problemy. No i tak sobie mówię wczoraj skoro przy porannym odpalaniu długo kręci i dym z tyłu leci to znaczy że paliwo dochodzi więc na pewno układ paliwowy jest w porządku. Więc miernik na świece żarowe, przekręcenie stacyjki i zero dojścia prądu na świece, otworzyłem puszkę z bezpiecznikami tymi dużymi blisko szyby i patrze pierwszy spalony, wymieniłem ten bezpiecznik, znowu miernik na świece i patrze prąd dochodzi, myślę sobie ot cała przyczyna. Rano zapalił od strzała, a wy mi tu od razu o jakichś hydrozaworach :_) To jest ISUZU - musi chodzić !!!

Edytowane przez Ursusc330

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rano zapalił od strzała, a wy mi tu od razu o jakichś hydrozaworach :_) To jest ISUZU - musi chodzić

Źle ci że człowiek pomaga szukać usterki nie widząc auta? :devil2:

Cofnij się na początek tematu.

Jakie pytanie ci zadałem?

Więc jeżeli na początku nie chciało ci się sprawdzić świec to do kogo pretensje?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mam przecież do nikogo pretensji :) Wiadomo że jak się auta nie widzi to jest "loteria". Wiem że mówiłeś o świecach ale skoro grzały normalnie to mówie na pewno to nie będzie ich wina, a rano jak go kręciłem i się nie odzywał to dym puszczał czyli paliwo szło, więc nie widziałem już innej przyczyny jak świece. Ale dopiero po kilku dniach pomyślałem że to wszystko zaczęło się dziać dzień po wymianie świecy żarowej i będę musiał sprawdzić te napięcie na świecach. Widocznie gdzieś musiałem chyba zwarcie zrobić i rypnął bezpiecznik. :) Człowiek myśli sobie niewiadomo co a proszę potem okazuje się "błachostka" :) A wszystkim za próby pomocy dziękuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo mechanicy chcą Cię utwierdzić w przekonaniu że to poważna sprawa. U mnie też były sugestie że pompa że wtryski. Na początek postanowiłem sprawdzić to co najprostsze. Świece ciepłe więc grzały , paliwo też chyba nie uciekało bo nie było różnicy jak stoi. Jeździłem wtedy w delegacje więc najpierw ciężko było po kilkudniowym postoju potem to nawet po nocy bo robiło się coraz zimniej. Poszperałem po różnych forach i postanowiłem sprawdzić te zawory . No i bingo , jeden miał minimalny luz dwa zero a jeden to był podstawiony i stąd te problemy bo kompresja uciekała i łapał na 3 . Naprawa kosztowała mnie coś z 50 dych ( kilka lat temu) a tak mogłaby wartość corsy przekroczyć .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I lepiej że się obyło bez mechaników niż miałby motać i w najgorszym przypadku skroic Cię tak że byś się nie pozbierał, dlatego solidny i uczciwy mechanik to podstawa ;) Mi w ciągu dnia nie dawało spokoju co to się nagle stało, a tu proszę reasumując wszystko wyszło jedno małe badziewie a ile nerwów :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności