Skocz do zawartości

Duży wyciek oleju - ponownie winny uszczelniacz na wale?


Gość GTR

Rekomendowane odpowiedzi

Zapytam jeszcze kontrolnie - żeby naprawić to uszczelnienie panewki koniecznie trzeba ściągać skrzynię, czy można to zrobić prawidłowo od strony misy? Jeśli nie da się to zrzucę skrzynię, bo nie ukrywam że to dużo pracy. Wtedy bym wykluczył winę uszczelniacza wału, bo być może po jego wymianie będzie to samo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tak też pomyślałem, że wał się obniży i położy na uszczelniaczu, przez co zmieni swoje położenie. Dziękuję za odpowiedzi, dużo się dowiedziałem, zajmę się uszczelnieniem i wrócę z odpowiedzią. Uszczelniacz tym razem Elring pójdzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelniacz tym razem Elring pójdzie.

To tym razem nie zapomnij części roboczej uszczelniacza posmarować olejem bo inaczej będzie po nim.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w trakcie prac, domyślam się że tylko te szczeliny trzeba wypełnić uszczelniaczem?

0c6e295d5d83452dm.jpg

 

Odpowiem sam sobie :lol:. Po uszczelnieniu tego elementu i z drugiej strony oraz pokryciu cienką warstwą stykających brzegów skręciłem i element jest dobrze uszczelniony ze wszystkich stron, widać białe uszczelnienie od strony misy i od strony uszczelniacza, więc ubytki wypełnione. Uszczelniacz faktycznie zmienił swoje położenie, wysunął się, więc warto zrzucić skrzynie.

 

Dziś skończyłem na półmetku, jutro wszystko złożę i w wolnym czasie wrzucę parę fotek dla potomnych, by inne osoby szybciej znalazły rozwiązanie.

Edytowane przez GTR

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie zepsułem :D. Uwielbiam grzebać przy tym aucie, szybko się uczę, czytam i naprawiam wszystko na bieżąco, pewnie dlatego jeszcze w trasie nigdy mnie nie zawiodło :).

 

Jeszcze ostatnie pytanie - przed założeniem nowego uszczelniacza przetrzeć powierzchnię wału drobnym papierem czy darować sobie?

 

Również pozdrawiam, szerokości, przyczepności (w końcu idzie zima) i braku awarii :)

Edytowane przez GTR

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wału nic a nic nie ruszaj!!!!!

 

Za przyczepność dzięki, ale na zimówkach o nią ciężko.......może sobie sprawię szperę na lato, to może moje oponki letnie wreszcie się przyczepią do asfalta ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem dziś poniekąd sukces i ogromną porażkę (nie bijcie za pracę w niedzielę, studiuję w tygodniu i auto to dla mnie środek transportu). Tak więc od początku - trochę przetarłem wał, zwłaszcza dlatego że były na nim ślady bo jakiś rzeźnik uszczelniacz wyjmował zapierając ostre narzędzie o wał (z ręka na sercu - nacisk na wyraz trochę). Na samym wale nie było rowka od wargi uszczelniacza. Nowy uszczelniacz dostał dawkę 5W40 i po zewnętrznej cienką warstwę Dirko, następnie go założyłem, bez użycia dużej siły, lekkie dobijanie z kontrowaniem.

Złożyłem autko, odpaliłem, popracował sobie chwilę i czysto, więc mam nadzieję że tak już będzie - i to już sukces.

 

Porażką jest to, że nie ruszyłem z miejsca - tarczę sprzęgła założyłem odwrotnie, kiedyś sprawdzałem i nie dało się tak skręcić bo nie przykręci się wtedy docisku... Ale jednak zamiennik MecArm da się skręcić odwrotnie. Objaw wiadomy - auto nie reaguje na pedał sprzęgła.

Cóż... Opel zostaje do soboty, a pojadę drugim autem. Głupia pomyłka, chyba nie brałem pod uwagę że można tarczę źle skręcić i tu się przeliczyłem. Kara za pracę w niedzielę :D. Rewizji nie mam (F13WR Gliwice Edition) i kolejne kilka godzin w plecy :).

Przy okazji wymieniłem uszczelkę pokrywy zaworów - silnik niewiadomego pochodzenia i niewiadomego przebiegu, a wałek rozrządu jak nowy - bez żadnego wyszczerbienia, krzywki bardzo gładkie.

 

Prawda, zimą różnie bywa, oby poślizgi były tylko kontrolowane :D. Mi sedan tyłem nie zarzuci, jak po szynach jedzie, w zimę codziennie dojeżdżałem przez lasy i bardzo pewnie się prowadziło, zwłaszcza z kilkoma osobami na pokładzie, bardzo sobie go wtedy chwaliłem, bo widziałem o wiele nowocześniejsze auta na dachach w rowach - ale to pewnie kwestia kierowcy, nie wyposażenia i konstrukcji :D. Pamiętam tylko że raz mi bęben z tyłu przymarzł po postoju :lol:

Edytowane przez GTR

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymarznęty bęben - normalka, jak się ręczny zimą używa na postoju.

 

Z tarczą to niezła zagwozdka, nie sądziłem, że da sie inaczej załozyć......fotki zrobisz?

 

Bardzo ten wał pokaleczony?

Właśnie przez to tez może lecieć oliwa.

Naprawa w warunkach domowych bez wyjmowania wału - poxipol na ubytki i szlifowanie drobnoziarnistym papierem do uzyskania gładkiej powierzchni.

Papier 2000+

To działa, mimo, że zaraz będzie burza umysłów na ten temat.

 

 

Skąd jezdeś?

Edytowane przez ja37
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności