Witam wszystkich, to mój pierwszy temat (wcześniej pisałem już). Po uporaniu się z rolką alternatora mam kolejny problem. Słyszałem to już wcześniej ale teraz jak jeszcze mam mrugnięcie "autka z kluczykiem" i spadek mocy,o co pytam w temacie zaczętym przez inną osobę chcę dociec co to tak szumi, rzęzi, trze. Dochodzi z komory silnika, tylko na rozgrzanym. Na zimnym jest idealnie, czysty klekot diesla. Dziś odpaliłem i na postoju po około 15 min. było jeszcze dobrze ale wiem że gdybym pojechał pare kilometrów to by się zaczęło. W kabinie bez otwartych szyb trzeba się wsłuchać ale wystarczy otworzyć szybę albo maskę silnika i dodać gazu. Powyżej 2,500 obrotów pojawiają się te odgłosy. Jak na wolnych to jest "ok", a jak wyższe obroty to wraz z nimi te szumy, tarcia pojawiają się. Mam wrażenie że to nie z samego silnika a z osprzętu. Co o tym myślicie ??
P.S.
auto ma mały przebieg, 75 tyś kilometrów