Skocz do zawartości

Spalone sprzęgło - czy jeździć dalej?


Gość inhalt

Rekomendowane odpowiedzi

Przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na mój problem.

 

Historia trochę głupia i postawiła mnie w bardzo niezręcznej sytuacji. Od początku...

 

Mam stare auto z 6-cylindrowym dużym dieslem. Padł akumulator i potrzebowałem go odpalić na sznurku. Moja Corsa 1.3 CDTI wydała mi się za słaba więc poprosiłem sąsiada, który ma Corsę 1.7 CDTI (silnik chyba Z17DTH, bo ma 100 KM). Miał mnie posiągnąć, ja zapalę, a wieczorem należy mu się piwko i z głowy.

Niestety gdy mnie ciągnął to mój diesel był oporny i nie palił od razu, a ze sprzęgła w Corsie poszedł konkretny dym. To nie był mały dymek, tylko chmura.

Odpuściliśmy akcję zapalania, ale teraz sąsiad ma spalone sprzęgło.

Oczywiście testowaliśmy jego auto i:

- jedzie się zupełnie normalnie;

- nie ma żadnych objawów ślizgania, dymienia, drgań ani innych niesprawności;

- śmierdzi nadal;

- gdy wszystko ostygło to po paru godzinach pojechaliśmy jego autem ponownie i ciągnie normalnie, pedał sprzęgła pracuje normalnie i w kabinie nie czuć smrodu podczas jazdy, ale jak się stanie przy garażu to na zewnątrz śmierdzi pioruńsko.

 

No i co teraz? Jeździć tak czy ma wymieniać sprzęgło?

Wiadomo, że czuję się zobowiązany, żeby mu to wynagrodzić, bo to mój samochód zapalaliśmy, a on po prostu wyświadczył przysługę. Ale też nie mam ochoty wymienić mu na swój koszt połowy auta. Sama tarcza kosztuje parę stówek, ale przy kole dwumasowym nie ma możliwości wymiany tarczy bez wyjęcia skrzyni więc koszt samej robocizny powyżej 500 zł (Trójmiasto).

 

Co robić? Proszę o poradę z technicznego punktu widzenia (bo "psychologicznie" to jakoś sie z nim dogadam).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Troche je spaliliscie ale 4-5 dni smrodu i bedzie OK.Sprawdzcie jeszcze czy i jak rusza na jedynce ,ale bez gazu -tak dla spokojnosci. :super:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi sie ze przypaliliscie sprzeglo, pare dni i powinno przestac smierdziec, ocdzywiscie pod warunkiem ze sprzeglo bedzie normalnie pracowac wciaz... ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co panikować, powinno wrócić do normy. Ja mam przyczepę kempingową i

czasami ruszając pod górkę czy w trudnym terenie też czuć sprzęgło i trochę dymu puści.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że przypaliliśmy sprzęgło nie pozostawia żadnych wątpliwosci. Martwię się tylko, czy konieczna jest jego natychmiastowa wymiana, czy pochodzi jeszcze długo normalnie.

 

Odpowiedzi trochę mnie uspokoiły. Bardzo dziękuję.

Już dziś za późno, ale jutro spróbujemy zrobić test na jedynce bez gazu - jak pisze Kaston. Tylko co ten test ma wykazać? Na co zwracać uwagę poza ewentualnymi drganiami czy poślizgami?

Musimy to jutro zrobić tak, zeby żony nie widziały! Bo się zacznie...

 

Jeśli przez najbliższy tydzień normalnej jazdy codziennie do roboty sąsiad nie będzie zgłaszał kłopotów ze sprzęgłem to mam rozumieć, że uszło nam to na sucho? Nie ukrywam, że liczę na to. Oczywiscie jeśli nie będzie działać to czekają mnie wydatki.

 

Jeśli ktoś miał jeszcze podobną sytuację i może powiedzieć jak długo po takim przypaleniu sprzęgła jeździ samochodem bez wymiany na nowe (silnik 1.7 CDTI) to będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys w dluuuuuuuuuuuuugim korku, jadac na jedynce znajomy przypalil sprzeglo (UNO 1.4 75KM, wiec jak na to auto to wersja sportowa ;) ), smierdzialo porzadnie... po paru dniach zapach znikl a auto przejechalo jeszcze sporo...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poślizgami?

Własnie na to.

Martwię się tylko, czy konieczna jest jego natychmiastowa wymiana,

Na pewno nie bedzie konieczna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podtrzymanie na duchu.

Dam znać jak się sprawa potoczy w najbliższych dniach i jakie będą objawy, bo może sie jeszcze ten wątek komuś przyda.

 

 

Dodane na drugi dzień.

No i sprawdziliśmy dzisiaj tak jak pisał Kaston: auto rusza bez gazu i bez nienaturalnego poślizgu sprzęgła, po całkowitym puszczeniu pedału można dodać gazu i przyspiesza bez poślizgu sprzęgła i bez szarpania. Śmierdzi nadal - łudzimy się, że trochę mniej.

 

Dzięki jeszcze raz za wszystkie podpowiedzi. Teraz to już mam nadzieję, że faktycznie nic wielkiego się nie stało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witam, przepraszam, ze pisze na tym forum, ale zaciekawily mnie odpowiedzi. Dzisiaj podjezdzalem pod spora gorke mercedesem i niestety wrzucilem dwojke, zaraz po ruszeniu, sprzeglo przypalilo sie(chyba), trwalo to pare sek, nie bylo widocznego dymu, ale sporo smrodu. Zapach zniknal, ale po tym jak ruszylem znow sie pojawil. Dalej autem nie jezdzilem, ale wszystko dobrze dziala, biegi wchodza, zero roznicy. Mysliscie, ze zapach zniknie, czy trzeba bedzie cos z tym zrobic? Auto przetestuje jeszcze jutro. Pozdrawiam!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności