Skocz do zawartości

Problem z zatykajaca sie nagrzewnica


Gość grzesiek944

Rekomendowane odpowiedzi

Gość grzesiek944

Watpie zeby byla to uszczelka pod glowica, kontroluje non stop zbiorniczek wyrownawczy i nie czuc spalin w zbiorniczku nie gotuje wody. A poza tym jakby tp byla uszczelka pod glowica to z nagrzewnicy nie wylatywaloby podczas plukania masa rdzy.

Watpie zeby byla to uszczelka pod glowica, kontroluje non stop zbiorniczek wyrownawczy i nie czuc spalin w zbiorniczku nie gotuje wody. A poza tym jakby tp byla uszczelka pod glowica to z nagrzewnicy nie wylatywaloby podczas plukania masa rdzy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje w takim razie wyjąć nagrzewnicę.Miałem przypadek z nagrzewnicą w skodzie córki że po prostu na wlocie do niej osiadły jakieś farfocle i blokowały wlot.Raz było dobrze a drugim razem brak ogrzewania.Wyczyściłem ,przedmuchałem kompresorem i po problemie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może przepłukiwać naprzemiennie, o ile wiem w Mery jest chyba ciężki dostęp, ja bym próbował bez wyciągania.

Chyba że ktoś wcześniej przy układzie chłodzenia bawił się silikonem to wytarganie takiego skwarka jest bardzo ciężkie.


Jeszcze taka sugestia, jak już uporasz się ze spiekami w układzie chłodzenia to jeszcze zalał bym układ wodą demi i dał motorkowi trochę popracować na tym.

Najlepiej to robić w lecie, można kilka dni na czymś takim pojeździć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak spróbował tej metody o której pisałem - w wielu autkach nie trzeba było bebeszyć kokpitu, a przyjemne ciepełko wróciło.

I termostat jest tu o tyle ważny że przepływ przez nagrzewnice masz na krótkim obiegu i cały czas.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość marcinmotors

Rok temu z tym walczyłem i nie da się przepłukać nagrzewnicy. Jak się zatka rdzą etc to już tego się nie wypłucze. Trzeba zdjąć dolne plastiki + ew. tunel środkowy (ja bez tego zdemontowałem) i wywalić zamuloną część. Nawet mając zdemontowaną nagrzewnicę w ręce wątpię by komuś udało się to przepłukać (u mnie się tak zapchała po jeździe przez poprzednich właścicieli na wodzie).

Tu 2 fotki jakie ocalały po demontażu wykonanym moimi rękami obrazujące rurki po dotknięciu których weryfikuje się czy nagrzewnica ma przepływ cieczy (jedna ciepła druga zimna po przekręcenia pokrętła na max ciepłe daje jednoznaczną odpowiedź że nagrzewnica jest do wymiany)

237946abced27f12med.jpg

 

f7c1fe23621e3c99med.jpg

 

Na drugiej fotografii zaczepy klamrowe (bodaj 8 ich jest z czego 2 najtrudniej dostępnymi z tyłu obudowy od ściany grodziowej) które trzeba zrzucić z obudowy by dostać się do sedna.

 

Tu macie jeszcze taką moją "chałupniczą" wersje kręcenia tego demontażu obrazującą po części jak to wyglądało. Chciałem zrobić fajną prezentację ale ziąb (z 2 st C w garażu u znajomych były) i naglący czas ( w 3 godziny to zrobiłem demontaż-montaż) spowodował że taki gniot powstał

Edytowane przez marcinmotors

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość grzesiek944

Powiem tak borykalem sie z zatkana nagrzewnica, pierwsze co zrobilem to spuscile plyn i zalalem go woda, zdjalem weza z nagrzewnicy tego od strony serwa i zatkalem w srodku sruba i zacisnalem opaska (norma) nabilem pozadnie kompresor i dmuchalem w zbiorniczek wyrownawczy po uzyskaniu droznosci nagrzewnicy wlalem do ukaladu 2 litry octu i 2 litry wody, grzalem go przez 30 minut, spuscilem wode z octem i jeszcze raz zalalem go woda z octem tylko ze swiezym. Po skonczeniu tego plukania, plukalem juz tylko czysta woda do momentu az z calegu ukladu zleci rdza. Zalalem czystym plynem i wszystko gra wkoncu mam ogrzewanie w samochodzie:) zrobilem jeszcze taki manewr ze zamienilem obiegi na nagrzewnicy i wszystko hula grzeje az milo:) przy zdjeciu wezy z nagrzewnicy polecam zmiane oringow na nowe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności