Skocz do zawartości

[F] Montaż dodatkowego czujnika temp. oleju


Gość GTR

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm... Przyjrzałem się i to łapa silnika blokuje dostęp do korka, a nie pompa wspomagania. Trochę utrudnia to zadanie, pewnie nie obejdzie się bez odkręcania śrub od bloku silnika.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, w pierwszym poście dodałem wymiary w calach, a po przeliczeniu 0,4' na jednostki metryczne wychodzi właśnie 1 cm. Czyli dobrze pamiętasz - M10x1 :).

Sprawdziłem poprawność pomiaru we wrzącej wodzie, pokazuje realne wartości.

IMG_20180524_221700.jpg

IMG_20180524_221707.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odkopię trochę temat, ale będzie to już podsumowanie i myślę że komuś może się przydać :).

Zamontowałem czujnik ciśnienia oleju i temperatury oleju. Przedstawię w skrócie jak wygląda montaż czujników w silnikach oplowskich pokroju C14NZ, C16NZ, C14SE, C16SE, X14NZ... (ośmiozaworówki). Bardzo prawdopodobne, że w innych silnikach montaż wygląda identycznie.

 

Osobiście korzystałem z najtańszych zegarów wraz z czujnikami, wzorowanych na VDO (analogowe).

Zegary do montażu wedle uznania, ja umieściłem je w kratkach środkowego nawiewu (dotychczas miałem je zaślepionego gąbką, bo z tego kanału zawsze leci zimne powietrze). Montaż polega na podłączeniu +12V, masy, oraz sygnału z czujnika. Wraz z + oraz - zmostkowałem diodę do podświetlenia. Oczywiście +12V należy wziąć po zapłonie. Kto lubi się pobawić może diodę LED podpiąć pod włącznik świateł, wtedy będzie świecić tylko przy światłach mijania (w zasadzie ma to sens jak ktoś ma dziennie, bo i tak trzeba jeździć na mijania).

 

1) Ciśnienie oleju

Czujnik prostszy do montażu. Zamontowałem go w miejscu oryginalnego czujnika ciśnienia oleju. Jako, że nie chciałem rezygnować z oryginalnego czujnika, to zastosowałem trójnik (świeciłaby się kontrolka ciśnienia oleju pod prędkościomierzem). Skorzystałem z gotowego, dostępnego do kupienia w sieci, gwint idący do pompy oleju to M14x1,5. Wyprowadzenia to M14x1,5 (oryginalny czujnik) oraz 1/8 NPT (czujnik do zegarów). Dobry tokarz również powinien sobie poradzić z tym zadaniem.

Tak prezentuje się czujnik zamontowany w trójnik:

[IMG_20180620_185941.jpg

 

Teraz wystarczy odkręcić oryginalny czujnik, wkręcić trójnik zamiast niego (polecam zastosować podkładkę miedzianą), następnie oryginalny czujnik i ten do zegarów. Trójnik wkręca się dosłownie na styk (niemal zaczepia o ucho w bloku), jako że ciężko jest go chwycić (brak miejsca na klucz, trzeba radzić sobie żabą) to nie stosowałem kleju do gwintów. Musiałem też próbować podkładek różnej grubości, by oryginalny czujnik wychodził pionowo - inaczej może nie starczyć do niego przewodu. W przypadku czujników można użyć kleju do gwintów (znów uczulam - podkładki, dokręcenie z wyczuciem).

Podłączamy przewód idący do zegarów, polecam użyć peszla samochodowego, by przewód nie przetopił się w razie styku z gorącym silnikiem. Zakończony powinien być oczywiście oczkiem.

IMG_20180621_120836.jpg

 

IMG_20180621_183443.jpg

Odpalamy silnik, sprawdzamy czy nie ma wycieków.

Montaż zakończony :).

Ten zegar przydaje się do stwierdzenia czy nasz silnik jest prawidłowo smarowany. Może zapobiec zatarciu silnika, wskaże na usterkę nim zniszczymy silnik (np. zatkany smok olejowy). Można zaobserwować różnicę w ciśnieniu na zimnym i ciepłym silniku. Daje też poniekąd informację, kiedy olej jest rozgrzany. Wiemy po jakim czasie od uruchomienia pompa zaczyna podawać olej.

 

2) Temperatura oleju

Wydawać by się mogło, że przebiegnie sprawniej. Nic bardziej mylnego. Zastosowanie trójnika nie ma tu zastosowania, bo czujnik musi się znajdować w węźle, gdzie przepływa olej. Miejsce montażu zależy od tego, co chcemy mierzyć - może to być temperatura oleju wypływającego z pompy oleju, czyli podawanego na silnik, lub np. oleju w misce. Trzeba pamiętać, ze olej w misie się chłodzi, taka też jest poniekąd jej rola. Osobiście zastosowałem go również w pompie oleju, ale w górnej jej części.

W tym temacie podane zostało miejsce montażu, jest też zdjęcie korka który nas interesuje.

Trzeba zdjąć pasek wielorowkowy (osprzętu), odkręcić pompę wspomagania od łapy silnika (nie trzeba rozpinać przewodów), podwiesić silnik (podstawiłem pod misę oleju lewarek, a między niego deskę, punkt podparcia wypada na wybrzuszeniu przed korkiem spustowym), odkręcić łapę silnika od karoserii (dwie śruby) oraz od bloku silnika (trzy śruby).

Tyle wystarczy, dostęp jest wystarczający. Teraz dwie opcje do wyboru, można wywiercić w tym korku otwór oraz nagwintować (1/8 NPT). Druga opcja to wykręcić korek, wkręcić zamiast niego adapter z czujnikiem. Zastosowałem opcję nr 2.

Miejsca jest mało, dlatego każdy milimetr się liczy. Potrzebny jest korek M18/1,5, gwint wewnętrzny 1/8 NPT. Aby czujnik wszedł do końca mojego adaptera musiałem od strony przeciwnej do czujnika rozwiercić go, bo inaczej czujnik zapierał się w połowie. Przyciąłem również gwint mocujący przewód w samym czujniku. Przykręciłem go do adaptera z użyciem czerwonego kleju do gwintów. Montując go do pompy zastosowałem słabszy, niebieski klej i podkładkę (była w zestawie z korkiem).

IMG_20180710_134909.jpg

Uwaga: Korek nie może wchodzić zbyt głęboko do pompy, gdyż pod nim znajduje się kanał olejowy, widać go na zdjęciu:

IMG_20180710_162647.jpg

Efekt końcowy:

IMG_20180710_164331.jpg

Przykręcamy przewód z oczkiem, oraz izolujemy łeb czujnika taśmą. Dlaczego? Przykręcając łapę silnika do bloku, końcówka czujnika dotykała do niej i zegar wskazywał maksymalne wskazanie - zwarcie. Owinięcie taśmą załatwia sprawę.

Składamy w przeciwnej kolejności (zwracam uwagę, że pasek w przypadku posiadania wspomagania i szerokiego koła trzeba przełożyć przez łapę przed montażem). Jeśli chcemy sprawdzić czy wszystko jest w porządku to zalecam przykręcić łapę, oraz odstawić lewarek. Oczywiście pompę wspomagania odkładamy na bok, tak samo pasek i zabezpieczamy by się nie wkręcił w koło pasowe. Jeśli po zasileniu zegara nie wskazuje zwarcia, to odpalamy silnik i nagrzewamy go, temperatura po kilku minutach powinna rosnąć. Sprawdzamy szczelność połączeń.

Montaż zakończony :).

Ten zegar pokaże, kiedy można już "dać ogień na tłoki" (gdy temperatura oleju przekroczy 70*C to uzyska on optymalne parametry), oraz kiedy odpuścić (np. podczas długiej jazdy autostradą, ważne by olej nie przekroczył 120-150*C).

 

Procedura może wyglądać na skomplikowaną, ale starałem się opisać ją szczegółowo. Czy efekt jest wart grzebania? Myślę, że tak. Zegary mogą uchronić przed kosztowną awarią oraz wskazać na problem z silnikiem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Mała aktualizacja tematu, czas na wnioski i relację z działania :). Zacznę od czujnika ciśnienia oleju. Zastosowanie trójnika w miejscu pompy to dobre (i w zasadzie jedyne słuszne) rozwiązanie, jednak posiada pewną wadę. Da się zauważyć, że na większych dziurach czy uskokach nakrętka do przykręcenia przewodu potrafi dotknąć do półosi. O ile jazda po prostej drodze i skręcanie kołami do skrajnych położeń nie jest problemem, to gdy półoś wraz z kołem podnosi się, to minimalnie zawadza o najbardziej wysuniętą część czujnika - a mianowicie o tę nakrętkę. Na szczęście sam czujnik, a mianowicie jego "bańka" jest bezpieczna (i nie ma ryzyka wycieku oleju czy uszkodzenia pompy). Rozwiązaniem może być zastosowanie innego, krótszego trójnika (o kilka milimetrów dosłownie). Poza tym - działa niezawodnie. Istnieją czujniki z dwoma wyjściami, jedno do zegara, a drugie do kontrolki ciśnienia oleju pod prędkościomierzem, być może da się je zaadaptować z zegarami na desce, przez co trójnik byłby zbędny - wystarczyłaby redukcja M14->1/8 NPT i wyrzucenie fabrycznego czujnika ciśnienia. Na razie tego nie wiem, ale jeśli temat półosi będzie wracał, to sprawdzę to rozwiązanie. Przy montażu uczulam na czystość gwintów (zaolejony gwint będzie przeszkodą dla kleju) oraz stosowanie miedzianych podkładek.

Czujnik temperatury oleju. Tu bez żadnych zastrzeżeń odnośnie techniki montażu, przez ten czas nie musiałem nic przy nim poprawiać. Jeśli jednak chodzi o wskazania, to będą one niepokojąco wysokie. Mianowicie, przy spokojnej jeździe ok. 70-80 km/h temperatura będzie oscylować ok. 100-110*C, dla 100 km/h będzie to ok. 120-125*C, a przy prędkościach autostradowych będzie dotykać niemal 150*C. Tak jest w przypadku mojego silnika. Można odnieść wrażenie, że silnik się mocno przegrzewa. Nic bardziej mylnego, wartości podawane są zwykle dla pomiaru oleju w misie olejowej. Naturalne jest to, że będzie on tam zimniejszy, niż na wyjściu z magistrali olejowej, bo to jedna z roli miski - chłodzić olej. W tym przypadku trzeba po prostu brać poprawkę, lub zmienić miejsce montażu czujnika na misę olejową (już niestety z koniecznością wiercenia, spawania i gwintowania).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czas na kolejne informacje. Przy okazji demontażu misy postanowiłem i w niej zamontować czujnik temperatury oleju. Trzeba usunąć lakier, dospawać kawałek blachy, rozwiercić wiertłem 8,5 mm, nagwintować gwintownikiem 1/8 NPT, wkręcić czujnik oraz ewentualnie zabezpieczyć przed korozją i polakierować. Do tej roboty wystarczy gwintownik z Dalekiego Wschodu w cenie ok. 6 zł, a misę zalecam składać bez uszczelki, ale po odtłuszczeniu na masę uszczelniającą, np. Dirko.

Teraz taka refleksja, po złożeniu wszystkiego okazało się, że wskazania nadal są zbyt wysokie, niemal identyczne z tymi dla pompy. Zmierzyłem termometrem bezprzewodowym ile ma olej w misce i dla 90°C zegar pokazywał 120°C. Jako, że jest to zegar analogowy, teoretycznie można go ręcznie skalibrować. Niestety nie posiada on śruby regulacyjnej, ale wskazówkę można przesunąć po prostu.. stukając nim, wtedy wskazówka się wychyla i zmienia położenie (i jest to jedyne rozwiązanie, bo jest w zasadzie nierozbieralny). Za ten błąd odpowiedzialne zapewne były same czujniki, które dokupywałem oddzielnie (mimo iż są identyczne z wyglądu) - bo jak widać w tym temacie, dla wrzącej wody ten z zestawu pokazywał prawidłowe temperatury (a dla identycznego testu dla tych zamiennych wrząca woda miała ok. 130°C).

Udało mi się w końcu skalibrować czujnik z zegarem, wskazówka musiała oprzeć się o skrajne położenie minimalne, przez co też zwiększyła się skala pomiaru. Teraz podczas jazdy i pełnym rozgrzaniu temperatura oleju wynosi ok. 95°C, co zgadza się z pomiarami ręcznymi. Chyba na tym pora zakończyć prace w tym temacie :cool:

 

1.jpg

2.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak, ewentualnie potencjometr. Nawet o tym myślałem, ale nie wiedziałem jaka jest zależność między oporem, a wskazaniami. Charakterystyka niekoniecznie musi być liniowa :D. Te zegarki niestety mają skłonność do tego, że się przestawiają (szkoda, że wskazówka po wyłączeniu zasilania nie ma oparcia).

Edytowane przez GTR

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Mała aktualizacja. W przypadku czujnika ciśnienia oleju taki trójnik nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. Chodzi mianowicie o to, o czym pisałem już wcześniej - potrafi dotknąć do półosi. Niedawno wskazówka zaczęła skakać do skrajnej wartości. Wymieniłem czujnik na drugi i byłoby wszystko ok, ale po kilkuset kilometrach znowu to samo. Bańka przygniata się i taki efekt, że czujnik ulega uszkodzeniu.

Cóż, nie ma co wstawiać kolejnego czujnika (piątego chyba już...) w to samo miejsce.

Zakupiłem taki adapter:

HTB1M9sOUpzqK1RjSZFCq6zbxVXaD.jpg

Przejście z gwintu M14x1,5 na 1/8 NPT. Powinno się to sprawdzić, czujnik założę taki, który ma wyjście na zegar i na kontrolkę ciśnienia oleju. Sprawdzałem i wpięcie w oryginalną wtyczkę załatwia sprawę - kontrolka świeci po włączeniu zapłonu i gaśnie po przekroczeniu pewnego progu (0,8 bara wedle specyfikacji, fabryczny zapala kontrolkę przy 0,55 bara).

 

Rozebrałem bańkę czujnika i budowa jest dość prymitywna. Pod wpływem ciśnienia wysuwany jest trzpień, który powoduje przesuwanie się "potencjometru" (ramienia, które porusza się po czymś w rodzaju zwojnicy, zmieniana jest wtedy rezystancja). Osadzone jest to na sprężynie, więc wraca do pozycji spoczynkowej. Przewody przylutowane do płytki i poprowadzone do nakrętek (teoretycznie można więc się ich nawet pozbyć i bezpośrednio przylutować).

 

Mam nadzieję, że po tej przeróbce zostanie jeszcze trochę miejsca między półosią, a nakrętką i nie będę musiał kupować kolejnych czujników :lol:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności