Skocz do zawartości

Kasia240

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia240

  1. Silnik po odpaleniu pracuje dobrze, kwestie lewego powietrza i przepustnicy sprawdzone. Problem pojawia się gdy silnik się nagrzeje i włączy się wentylator ( który pracuje normalnie) ale sam silnik już po włączeniu wentylatora szaleje.
  2. Witam, mam problem z wentylatorem chlodnicy. Gdy wentylator zaczyna pracować, psuje prace silnika, mocno nierówna praca, jak gdyby chodził na trzy cylindry. W pierwszym kroku chciałabym wymienić bezpiecznik wentylatora, stąd moje pytanie gdzie można go zlokalizować? Opel astra f 98' silnik 1.4 benzyna, gaz. Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
  3. Dziękuję za pomoc. Ostatecznie okazało się ze przewody do monowtrysku są pogryzione. Przepustnica była suchutka. Zastanawia mnie tylko świecący się check jak wcześniej co jakiś czas się zapala i gaśnie.
  4. Błędy na miganiu sprawdzone, za pierwszym razem wyskoczył tylko błąd sondy lambda uboga mieszanka. Później na gazie samochód odpalił, chodził na luzie z 10 minut bardzo ładnie, później przejechał kilometr na stacje, po zatankowaniu gazu i ponownym odpaleniu samochód nie miał mocy i spadał z obrotów, po chwili się uspokoiło. Po zgaszeniu silnika pokazał dwa błędy sondy lambda z ubogą mieszanką i kolejno drugi - sonda lambda brak sygnału. Samochód nadal na gazie odpalał, ale już z tymi samymi objawami co wcześniej. Zbyt niskie obroty, brak mocy i bez poprawy jak to było wcześniej. Samochód zgasł i ostatecznie już nie chciał zapalić w ogóle i na gazie i na benzynie. Kiedy ładnie pracował na gazie,to po próbie przełączenia na benzynę od razu gasł. Po kilku przekręceniach zapłonem na benzynie zapalił, ale od razu padał. Czy warto w tej sytuacji wymienić sondę? Czy mogą to być jednak przekaźniki np od gazu ? Chcę ewentualnie wyczyścić gaźnik, pompa słychać, że chodzi.
  5. Cześć wszystkim, mam problem z Astrą f classic 1.4, z roku 1998. Opel kręci ale nie pali. Jest też instalacja gazowa na gaźniku. Warto będzie wspomnieć że w maju był remont silnika, wymieniona uszczelka pod głowicą, wszystkie płyny nowy rozrząd, pompa wody, wszystko zgodnie z możliwościami garażowej sztuki Po remoncie silnik chodził super, co jakiś czas świecił się i gasnął check engine (przed remontem nie świecił się raczej w ogóle). Z reguły robię tym samochodem trasę 500 km, wszystko bez problemu po remoncie. Ostatnio samochód nie chciał odpalić, okazało się, że kable zapłonowe są pogryzione i jeden odpięty od cewki (w najgorszym stanie) pewnie kuna. Po wpięciu kabli z powrotem, silnik działał przejechał trasę 500 km, wciąż co jakiś czas świecił się check. Kilka dni później podczas jazdy przy dojeżdzaniu do świateł zapaliły się kontrolki i samochód zgasł. Odpalił po wielu próbach i co jakiś czas szarpnął na początku. W kolejnych dniach kiedy chciam sprawdzić co jest przyczyną samochód po kilku minutach pracy na jałowym biegu gasnął. Następnie kręcił ale już nie odpalał. Po wymianie kabli i świec (juz był ich czas), odkręceniu cewki, ruszeniu przy okazji modułem zapłonowym, samochód zapalił. Silnik chodził nie równo i padł, po czym już nie chciał odpalić. Na ten moment kręci ale nie pali w ogóle. Dodam że opór na uzwojeniu pierowtnym cewki był około 7 ohm po zmierzeniu, w książce opel astra 1 podają, że powinno być około 0,4 ohma. W sieci jest informacja, że kilka ohm dla starszych rozwiązań a dziesiętne części dla nowych. Iskra jest na każdej świecy. Nie mam gniazda, żeby podpiąć komputer. Moje pytanie, co najprawdopodobniej jest przyczyną, co warto w pierwszej kolejności wyminić w warunkach pod blokiem i czy samochód może nie palić z powodu uszkodzonej sondy lambda? Kasia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności