Witam, mam problem z swoją astrą, więc problem wygląda tak że po dłuższej trasie takiej + - 160 km bądź też przy większym obciążeniu akumulatora on od tak po prostu rozładowuje się, co jest według mnie dziwne gdyż podczas jazdy powinien pracować alternator. Generalnie problem zaczyna się wtedy jak akumulatorowi brakuje już mocy to silnik zaczyna wariować na niskich obrotach a gdy już nie chce się ponownie uruchomić. Sprawa jest nie typowa dlatego że jak poczeka się z godzinkę może dwie to samochód normalnie odpala i przez jakiś czas jeździ. Jak myślicie Panowie co to może być za przyczyna?