Znajdź zawartość

Witam. Niedawno przyprowadzilem takie oto auto. Nie wie co dzialo sie z nim wczensiej ale podejrzewam ze moglo byc zalane, moze utopione ciezko powiedziec. W aucietez mial byc problem z silnikiem mial nie odpalac. Odziwo po przywiezieniu do domu, podmienilem akumulator ze swojego auta i normalnie go odpalilem. Na poczatku troche sobie kopcil, ale nie jakos bardzo, tlyko bardziej niz normalnie, ale zauwazylem ze pozniej juz to sie polepszylo. Po przejechaniu ze 20 km auto zgasilem i nie moglem odpalic, rozladowal sie akumulator, odpalilem je normalnie na kablem i wrocilem do domu, wiec ta sprawa to pewnie tylko alternator by trzeba bylo wymienic? I druga sprawa to praca kierownicy. Auto mozliwe ze dosyc dlugo stalo, moze bylo zalane i caly uklad kierownicy moze sie troche zastał, bo nna zgaszonym silniku, wiec bez wspomagania kierowcnica chodzi chyba troche ciezec niz powinna normalnie, ale tak w miare normalnie, za to po odpaleniu silnika, gdy powinno dzialac wspomaganie kierowcnica chodzi raczej tak samo ciezko ale kawalek idz ciezko, a na chwile przeskoczy tak szybciej i dalej znowu ciezko. Cizko mi to wytlumaczycma takie ruchy szarpane, ciezko sie kreci zaskoczy kawalek, przeskoczy kawalek obrotui dalej ciezko, jak w jakims robocie. Co ciekawsze w czasie jazdy sytuacja wyglda dokladnie tak samo, a wiec na zakretach trzeba mocno uwazac, bo kierownica chodzi bardzo ciezko, ale za to moze zaskoczyc i kawal;ek obrotu zrobi nagle wiec mozna skrecic tez za bardzo. Czy ktos ma pomysl co to moze byc? Czy maglownica? Czy moze gdzies przy bloku kierownicy jakies lozysko? czy jakas przekladnia, by trzeba bylo nasmarowac? Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuje za wszystko podeslane pomysly i odpowiedzi