Witam wszystkich.Wątek zacznę od tego że po naprawie masy w puszce haka zaśniedziała i nie było przeciwmgłowych na tylnej lampie zespolonej,(musiały być włączone krótkie żeby był prąd na kablach z tyłu i wyładowało baterie).Zamontowałem akumulator po doładowaniu w domu i znikły światła mijania .,bardzo dziwne ale tak właśnie się stało.Sprawdziłem żarówki i bezpieczniki i nic dobre a świateł brak,długie są, postojowe też ale kontrolki na desce i świateł krótkich brak,Zabrałem się za manetkę jak wiadomo jest rozbieralna i po rozłożeniu na dwie części okazało się że ścieżki po których chodzi suwak włącznika są pozieleniałe natomiast sam przełącznik (suwak) który posiada dwie blaszki na sprężynkach wyrażnie przypieczony i jedna z blaszek zablokowana.Naprawa to już tylko zabawa,odblokowanie spieczonej blaszki,przeczyszczenie drobnym papierkiem ścieżek i wszędzie nowa wazelinka techniczna.Uratowane ze 150zł a światła wróciły.Prawdopodobnie przy podłączaniu klemy poszło napięcie i spiekło włącznik.Pozdrawiam wszystkich i kończę temat...