Witam,
dopiero zaczynam swoją przygodę z mechaniką oraz z Asterką i już od kilku dni walczę z tym problemem.
Na początku myślałem, że padła mi pompa paliwa, rzeczywiście była już dobita, wymieniłem ją, ale jednak usterka nie ustąpiła. Od razu również wymieniłem filtr paliwa.
Później odwiedziłem gazowników, tam od razu wymieniłem dwa filtry od gazu, ale powiedzieli mi że niestety nie zajmują się benzyną Ale wspomniał, że być może przekaźnik padł od pompy. I pod maską mam tylko jeden, ale on jest chyba ogólnie od przodu auta i działa, więc nie mam pojecia co dalej.
A zbliża się już zima i trochę słabo odpalać jedynie na gazie
Ktoś ma jakiś pomysł ? Co należy sprawdzić ? Czy jakiś czujnik padł, przekaźnik o którym nie mam pojęcia ?
Ogólnie to jak próbuje odpalić na samej benzynie, to tylko kręci i nic sie nie dzieje. Dzisiaj z rana tylko jak pochodził na gazie z 30min, sprobowałęm później na benzynie, to trzymał tak miedzy 500~1000 obrotów cały czas, ale po nacisnieciu gazu od razu zdechł.