Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'czujnik wał' .
-
Witam serdecznie, Niestety mimo prób nie udało mi się odnaleźć zadowalających informacji, dlatego postanowiłem poszukać pomocy na forum. Sprawa dotyczy frontery 2.2 z 95r. Silnik bodajże X22XE (z gazem) Jakiś czas jeździłem normalnie i wszystko było w porządku. Jednak pewnego razu podczas jazdy silnik zgasł. Próby odpalenia spełzły na niczym. Rozrusznik kręcił jak szalony, auto nie zapalało. Odpiąłem klemę, poczekałem 5 min, próba odpalenia, auto odpaliło i jeździło jak głupie. Po ok 2 tyg. Podjeżdżam pod sklep, gaszę, zapalam ponownie - nie odpala. 10 min przerwy - odpalił. Jadę w kierunku domu, po 500m zgasł, próby uruchomienia - nieodpala. Po kilkunastu próbach, odpalił. I tak jeszcze ze 4 razy w drodze do domu, a trasa liczyła niecałe 3km. Od tamtej pory raz użyłem auta, by podjechać gdzieś w promieniu 2km - wszystko OK. Nie chcę jednak użytkować w takim stanie bo nie znam dnia ani godziny, w każdej chwili może mi gasnąć. Podejrzewałem immobilizer (najprawdopodobniej oryginalny Tec-Tuc z dodatkowym "breloczkiem" przy kluczu i diodą przy stacyjce), ale ponoć został on odłączony przez poprzedniego właściciela no i nie powinien raz działać raz nie i rozłączać w czasie jazdy... Podejrzenia zatem padły na czujnik położenia wału. Chciałbym od tego zacząć, jednak ciężko mi go zlokalizować. Wielką prośbę mam o w miarę szczegółowe opisanie gdzie on się znajduje (jakieś zdjęcia poglądowe byłyby super). A także (na przyszłość) gdzie znajduje się sterownik silnika. Jestem bardziej majsterkowiczem niż zapalonym mechanikiem, dlatego opis jak dla głupiego mile widziany Jeśli ktoś ma inne pomysły na zaistniałą sytuację, chętnie wysłucham. POZDRAWIAM!