Jestem świeżak więc proszę o wyrozumiałość. Mam problem z odpaleniem auta. Zaczęło się od tego że odpinałem przyczepkę i nie wyłączyłem świateł, były włączone pozycyjne. Przy odpinaniu zrobiło się zwarcie. Zapaliły się a na chwilę stopy i zgasły. Przy okazji zginęło jedno światło pozycyjne właśnie z tyłu. Myślałem że spaliła się żarówka. Dzień po tym zdarzeniu pojechałem do pracy i w czasie przerwy postanowiłem wymienić żarówkę na nową, jednak ta nie chciała świecić. Autem bez problemu poruszałem się do właśnie tego momentu. Zacząłem po kolei sprawdzać bezpieczniki wyjmując je i wkładając. Okazało się że są ok. Te na podszybiu również. Potem okazało się że nowa żarówka zaczęła świecić tylko nie wiem jak to się stało skoro wcześniej się nie paliła. Od tego momentu nie mogę odpalić auta. Problem w tym że zawsze jak przekręcałem kluczyk to zapalał się "check engine" a teraz się nie pali, nawet nie mrugnie. Rozrusznik kręci. Czy podłączając auto do kompa pod obd 2 coś wykryje, przy przekręconej stacyjce oczywiście, czy silnik musi być uruchomimy?