Dziś wyjątkowo rada a nie prośba o pomoc otóż 2 miesiące walczyłem że swoją frytką 2.4 125 km Pb/lpg. Na początku ciężko paliła na benzynie z tygodnia na tydzień coraz gorzej, potem nie dało się jeździć na benzynie bo mocne wduszenie gazu kończyło się strzałem w tlumik, spadkiem obrotów... Auto się dusilo i gaslo, wymieniłem świece poza tym wszystko było w porządku ale auto pracowało coraz gorzej na Pb, w końcu dochodziło do tego że trzeba było czymś prysnac w układ dopływu powietrza.. Czujniki były sprawne... Aż pewnego pięknego dnia autko całkiem zdechlo zgłupiałem bo paliwo pompka podawała, iskra była... Okazało się że powodem zamieszenia była jednak pompka paliwa... Ciężko paliła bo rezerwuar pompki był pekniety i paliwo cofalo się do zbiornika a z tygodnia na tydzień pompka dawała coraz mniejsze ciśnienie aż w końcu zdechla i ujawniła przedemna śmieszną prawdę... Kupiłem dzień wwcześniej używana pompke licząc że problem zniknie i fakt po wymianie autko smiga jak trzeba dlatego też jeśli ciężko wam pali, gaśnie, faluje na obrotach sprawdźcie pompke i układ paliwowy straciłem 2 mieście nerwów przez ten pierdułek a tak poza tematem wie ktoś jak ustawić zapłon ?