Znajdź zawartość

Witam wszystkich urzytkowników forum jestem tu nowy. Po probach samodzielnej naprawy i kilku godzinach spedzonych na przeszukiwaniu forum zwracam się z prośbą o pomoc Otóż od jakiegoś czasu moja astra chwilowo traci moc, podczas jazdy strasznie wolno wkręca się na obroty i nawet gdy wcisnę sprzeło i dam gaz w deskę obroty dochodzą do 3000, czasem 3500obr. Taki brak mocy trwa ok 20 sekund puzniej wszystko wraca do normy i astra płynnie i z normalną mocą startuje od dołu obrotomierza. Przed kazdym brakiem mocy przy wkrecaniu na obroty od2000 w góę w kolektorze ssacym da sie słyszeć falujące powietrze a w raz zmim faluje moc auta zapala sie kontrolka z żółtym silnikiem i chwilowy brak mocy. Gdy moc wraca do normy kontrolka nadal sie pali. Zdarzalo sie, że przez dłuższy czas auto nie tracilo mocy i po ponownym odpaleniu kontrolka gasła ale po kilku km znow to samo. W związku z tym wyczyściłem: EGR, elektroniczna część wydała mi sie ok ponieważ wciskany tłoczek wyskakiwał energicznie i przy kilkudziesięciu próbach ani raz sie nie przycioł (taką włascie procedurę sprawdzenia wyczytałem na forum) sam zawór po wyczyszczeniu również płynnie sie domykał. Wyczyszczona została również przepustnica i map sensor. Niestety zadnej poprawy. Przy zapaleniu lampki check pojawia się błą P2279-5B. Nasycenie DPF 48% ostatnie wypalanie 280km temu. Przewody przy pompce vacum całe, przy czujniku (tym koło klaksonu) rownież ok Przyjemność jazdy zamieniła śię w koszmar strach cokolwiek wyprzedzic i przy starcie z krzyżówki też trzeba uważać bo nie wiadomo kiedy astra strzeli focha.