Dzień dobry. Jestem posiadaczem Sintra 3.0 benzyna automat. Przebieg 260.000 km. Do tej pory bez zarzutu. Na autostrady idealny, spalanie niskie. Problem pojawił się teraz taki, że podczas jazdy czy z tempomatem czy bez tempomatu coś słychać z przedziału silnika, co mogę porównać do lekkiego wycia, jak kiedyś mosty w Polonezach. Moje wprawne ucho to wyłapało, chociaż moi pasażerowie nie. Klima to nie jest (wyłączałem/załączałem), alternator też, gdyż jak na postoju "przygazuję", to tego wycia z przedziału silnika nie słychać. Coś wyje tylko jak jadę. Nawet z górki, jak wyłączę tempomat lub puszczę gaz lub nawet gdy chwilowo przełączę skrzynię na pozycję "N". Z początku sądziłem, że łącznik tłumika mógł pójść i coś "parkocze". Ale nie, są lekko zużyte, ale dymek z nich nie idzie, który mógłby jakiś hałas wnosić. Poziom oleju w skrzyni i silniku OK!. Skrzynia chodzi bez zarzutu we wszystkich pozycjach. Jak ktoś z forumowiczów mógłby mi coś podpowiedzieć, to byłbym niezmiernie wdzięczny. Czym grozi taki hałas - lekkie wycie, czyli coś jakby obracało się razem ze skrzynią biegów a nie powinno? Pozdrawiam. Wielki miłośnik dużych vanów.