Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zapieczony tłoczek' .
-
Miałem problem z lewym zaciskiem z tyłu, nie odbijał tłoczek i nagrzewała się tarcza, więc postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i pewnej pięknej soboty wziąłem się do roboty Przy okazji mam parę fotek, może się komu nada Pomijam etap podnoszenia auta i odkręcania koła, jakby co, się zrobi osobny tutorial W zacisku cofamy lekko tłoczek i odkręcamy najpierw śruby jarzma (klucz 14), są to w sumie prowadnice, mają na sobie harmonijkowe gumki, później odkręcamy śruby zacisku (klucz 15). Jeśli operujemy grzechotką z nasadką, musimy przy dolnej śrubie zacisku wyciągnąć płaskim śrubśtakiem blaszkę zabezpieczającą przewód hamulcowy i unieść go do góry, żeby nie przeszkadzał grzechotce. Mając odkręcony zacisk wyjmujemy klocki i wciskamy pedał hamulca, by tłoczek wysunął się tyle ile się da. Mój wyszedł tak na 3/4 i dalej nie chciał. Gdy mamy pewność, że już się nie da, odkręcamy kluczem 11 przewód hamulcowy i stawiamy pod nim jakieś naczynie, żeby se kapało swobodnie. Do otworu po przewodzie idealnie wchodzi przedłużka 1/8 cala. Pukając w nią delikatnie wybijamy tłoczek z zacisku. Zapieczony tłoczek będzie miał brązowe maziaste naloty, które powodują, że nie rusza się swobodnie w zacisku. Do czyszczenia przydatny będzie papier wodny. Łatwo usunie naloty i nie porysuje za bardzo tłoczka. Ja miałem bodajże 2500. Zacisk porządnie szczotkujemy, usuwamy wszystkie gumki i uszczelnienia i czyścimy ostrożnie wszystko w środku. Brud można wygrzebać czymś o płaskiej krawędzi, potem szmatką i popsikać jakimś dw-04. Tak wygląda wyczyszczony tłoczek i zacisk: Do zacisku instalujemy nowe gumki (ostrożnie z drutem, u mnie nie wsunięty jeszcze do końca), smarujemy wnętrze zacisku i tłoczek smarem do tłoczków i wsadzamy tłoczek. Teraz bierzemy się za jarzmo. Szczotkujemy porządnie, wygrzebujemy ze środka wszelki syf, płukamy czymś i czyścimy szmatką. Jedna z prowadnic zakończona jest ostrym czubkiem. Nasadzona jest na nią mała gumka widoczna na dole na zdjęciu poniżej. Jeśli nie wyszła z prowadnicą, trzeba zrobić z drutu haczyk i wyciągnąć ją z jarzma. Prowadnice smarujemy smarem i wsadzamy do jarzma, żeby smar rozszedł się po ściankach. Wciskamy osłony prowadnic i łączymy jarzmo z zaciskiem przykręcając prowadnice i wkładając ich końce do jarzma. Sprawdzamy, czy wszystko płynnie chodzi, wkładamy klocki i montujemy wszystko na swoje miejsce. Przykręcamy przewód hamulcowy, dociągamy wszystkie śruby i zapinamy z powrotem blaszkę przewodu. Wszystko zrobione, ale trzeba jeszcze odpowietrzyć ustrojstwo. Popuszczamy odpowietrznik (klucz 10), zakładamy nań przewód i umeszczamy go w jakimś pojemniczku z płynem hamulcowym (żeby było widać bąbelki). Dolewamy płynu (powodzenia ) i pompujemy pedałem aż z wężyka przestaną lecieć pęcherzyki powietrza. Ku chwale ojczyzny
- 1 odpowiedź
-
- zapieczony tłoczek
- zapieczone tłoczki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: