Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, na wstępie chciałem wszystkich przywitać i liczę, że uda Wam się mi pomóc, bo już tracę nadzieję :/

 

A więc od początku... Mieszkam w Danii i rok temu kupiłem Corsę 1.6 OPC w pakiecie Super Sport (w Polsce chyba nazywał się Performance) z przebiegiem 58k km. Autko było serwisowane w Oplu do samego końca, zresztą kupiłem je z salonu wraz z 2-letnią gwarancją.

 

Już po kilku dniach na kierownicy był wyczuwalny jakby lekki luz, przy prędkości 70-80+ ciężko było utrzymać tor jazdy, znosiło raz w jedną raz w drugą. Oddałem do serwisu, diagnoza - zużyty prawy amortyzator (wydawało mi się to dziwne przy takim przebiegu, ale ja tu tylko sprzątam, więc nawet za bardzo się nad tym nie zastanawiałem). Pakiet performance był dodatkowo obniżony, była to jakaś specjalna wersja zawieszenia Koni, a koszt czterech amortyzatorów i sprężyn to 2400€. W dodatku czas oczekiwania wynosił ponad 3 tygodnie, bo musiały być ściągnięte z głównego magazynu w Bochum 🙈 stwierdziłem, że za takie pieniądze na pewno znajdę coś lepszego, zwłaszcza że gwarancja oczywiście nie obejmowała zawieszenia, więc kupiłem dedykowany gwint Eibach + poduszki amorków. Wymienili, ustawili geometrię i bajka. Autko jeździło jak nowe. Niestety może przez 2k km i znowu to samo.

 

W następnej kolejności wymieniłem wszystkie gumy - końcówki drążków, łączniki stabilizatora, całe wahacze i łożyska. Później geometria i znowu było idealnie, tyle że może przez 2k km.

 

Zacząłem już mocniej czytać co to może być i kolejnym etapem była wymiana wszystkich tulei na poliuretanowe (zamienniki często są zbyt miękkie, zwłaszcza przy obniżonym zawiasie), kompletnej maglownicy z drążkami oraz krzyżaka kierownicy (czasem wyczuwalne było jakby klikanie przy kręceniu co mnie trochę zmyliło). Geometria i autko znowu jeździło jak nowe :D

 

Niestety wiadomo co było dalej. W między czasie byłem na wakacjach w Polsce, pojechałem na trzepaki, facet patrzył na mnie jak na idiotę, bo od razu powiedział, że samochód wygląda jak nowy i nic nie znalazł. Odwiedziłem też serwis Opla w Gdańsku, nic nie znaleźli, też patrzyli jak na wariata, nie wzięli ode mnie nawet złotówki, bo powiedzieli że nie ma czego tam robić. Kupiłem nowe opony, więc ponownie ustawiłem geometrię co znowu na jakiś czas zażegnało problem.

 

Podczas wymiany oleju w silniku i skrzyni u znajomego mechanika (już w Danii) zaczęliśmy szarpać za koła i eureka - lekki luz na prawym przednim kole, którego nikt wcześniej nie wyczuł/zauważył. Okazało się, że nakrętka piasty była jakby niedokręcona. Dociągnął ją porządnie, problem znikł od razu. Wiedziałem, że to na pewno to, bo miałem zrobione już jakieś 25k km z czego pewnie 18k walcząc o jazdę prosto 🤪 no więc kupiłem nowe łożysko, wymieniliśmy, ale niestety 2k km i znowu lipa.

 

Pomyślałem że zabiorę się za to porządnie, kupiłem obie ori zwrotnice, wszystkie śruby które łączą je z amortyzatorami, znowu nowe łożyska, a z prawej strony dodatkowo piastę (brak zamienników, 1200 zł - dlatego tylko z jednej strony :)) i zewnętrzny przegub, bo gwint na nim nie wyglądał już najlepiej. Myślałem że jestem w domu, po raz kolejny geometria i autko jeździło jak nowe. Właśnie, tyle że może przez 500 km i znowu to samo.

 

Kończą mi się pomysły, może macie jakieś doświadczenia z luzującą się nakrętką piasty? Czy wewnętrzny przegub może mieć jakiś luz, który powoduje poluzowanie tej nakrętki? Czy może to wina skrzyni? Zaobserwowałem dość dziwną rzecz, mianowicie na wciśniętym sprzęgle, zazwyczaj jest to 1. lub 2. bieg, to w momencie kiedy go wrzucam dość szybko czuję lekkie szarpnięcie/stuknięcie (nieszczęsna M32, ale ponoć ona tak ma?). Jest to ten sam dźwięk który słyszę przy wjechaniu w jakąś dziurę, ale tylko kiedy występuje ten luz w kole, za każdym razem kiedy ustawię geometrię jest cisza (ściągnięcie drążków niweluje zapewne ten luz). No i dzieje się tak może raz na 100 czy 200 km. Sprzęgło było wymienione w całości (tarcza, docisk, dwumasa, łożysko) więc to nie to, ale mam wrażenie że to szarpnięcie może powodować luzowanie tej nakrętki. Czy gwint nie powinien być na prawym przegubie odwrotny, bo jest normalny i w sumie przy ruszaniu kręci się w tę stronę jakby się chciało odkręcać?

 

Macie jakieś pomysły? Co myślicie o zespawaniu tej nakrętki z przegubem? Na zawieszenie i geometrię poszło już ponad 30k zł, a ja powoli tracę cierpliwość, ale nie chciałbym sprzedawać auta w którym wymienione jest cały zawias :/ już nie wspominam o nowym układzie kierowniczym, sprzęgle i sportowych hamulcach.

 

Wybaczcie dość chaotyczny wpis, to jest naprawdę bardzo duży skrót. Minął rok, zrobiłem prawie 40k km, a generalnie 5 serwisów nie może sobie z tym poradzić, albo po prostu nie chcą. Także za każdą radę będę mega wdzięczny, jeśli ktoś podrzuci rozwiązanie problemu, to od razu stawiam dobrą flaszkę czy co tam sobie ktoś zażyczy :)

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/103073-luzuj%C4%85ca-si%C4%99-nakr%C4%99tka-piasty/
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności