jak sprawdzić prawdziwą liczbę przejechanych kilometrów

[Gość Anonymous]

witam, czy można w astrze II sprawdzić jakoś ile ma naprawdę przejechane, bo wszyscy wiemy że ludzie "korygują" wskazania elektronicznie, napiszcie jak coś wiecie, bo słyszałem że w vw da sie przez układ abs. czy to prawda?

 

[Gość Anonymous]

z tego co mi opowiadano w ASO to nie da sie. Ewentualnie mozna sie zasugerowac iloscia zapisanych kasowan " insp " powinno byc to gdzies w kompie zapisane.

 

Swoja droga troche wiocha ze producent nie zabezpieczyl gdzies mozliwosci cofania licznika. W BMW podobno takie innformacje zapisywane sa w kluczyku z ktorgo nie idzie ich usunac.

 

[Gość Anonymous]

no właśnie nie słyszałem nic o historii opla a szkoda

 

podobną sytuacje miał mój ojczulek gdy szukał passata - ładny model, wszystko fajnie przebieg w granicach normy czyli koło 180 tyś km ale...

 

po sprawdzeniu go (po numerach seryjnych) w bazie danych servisu passata okazało się że ostatni raz był u nich pół roku wcześniej w Holandi (skąd został do nas sprowadzony) na wymianie żarówki przy przebiegu 350 tyś km

 

bogatsi o tę wiedze przy następnych oględzinach śmialiśmy się handlarzowi w żywe oczy gdy ten się twardo zapierał że przebieg jest nie kręcony

 

[Gość Anonymous]

Jak kupowałem swoją, to pytałem podczas przeglądu w ASO przed zakupem o taka opcję i powiedziano mi, że w astrze G nie ma możliwości sprawdzenia. Dopiero w astrze H i vectrze C przebieg zapisuje się także w kompie, ale.......pan stwierdził, że i tak pododno polscy "fachowcy" potrafią i to skorygować

 

[Gość Anonymous]

Polak porafi wiec pewnie kazde zabezpieczenei da sie obejsc ale kazde obejscie pozostawia swoje slady tylko trzeba dobrze poszukac, najlepiej pogadac z kims kto cofa liczniki. Oni zapewne wiedzia co gdzie zostawia swoje pozostalosci

 

[Gość adrianopelek]

W BMW podobno takie innformacje zapisywane sa w kluczyku z ktorgo nie idzie ich usunac.

W BMW info o przebiegu jest zapisywane w kilku miejscach (nie pamiętam jakich ) i jeżeli jakiś głupi handlarzyna zmieni przebieg tylko w jednym punkcie zapisu przebiegu (np. na liczniku) to po pewnym czasie i tak będzie wyświetlał ''stary'' przebieg .

 

[Gość Anonymous]

Dokladnie o to mi chodzilo ...

 

A moze zerknac w ksiazke serwisowa i zadzwonic do servisu( tak jak to kolega kilka postow wyzej radzil ) ktorego numer znajdowal sie na ostatniej pieczeci. ?? tylko pewnie to w niemczech bylo a nie wiem czy udzileja takiej onformacji.

 

[Gość Anonymous]

właśnie tu może być problemem bariera językowa i pewnie czas w jakim to sprawdzą.

 

w przypadku "naszego" passata to servis VW w Polsce może powiedzieć wszystko o wszystkich samochodach serwisowanych w całej Europie i to mi się u nich podoba

taka komputerowa baza danych

 

[Gość Anonymous]

hmmm moze opel ma tak samo. W sumie to obie firmy powinny zagwarantowac i zadbac o to zeby placowki mialy dpstep do takiej bazy danych. Niewiadomo czy te mniejsze placowki maja dostep do systemu. Znajac polska oszczednosc pewnie nie.

 

[Gość Anonymous]

Z ta informacją z serwisu to tez nie jest tak różowo, zwłaszcza jeżeli auto było serwisowane z dala od Twojego obecnego miejsca zamieszkania. Po zakupie mojej astry wpadłem na pomysł, żeby sprawdzic co nieco w moim autku (przebieg też bo ma książkę z wpisami). Pełen nadziei dzwonię do Warszawy (tam było serwisowane) i mówię, że nabyłem auto, wiem że miało lekkiego dzwona z przodu (wykryto w ASO w Chorzowie, po oględzianach wyszło, że jest zrobione OK) i chciałbym sie dowiedzieć coś więcej, co było wymieniane dokładnie i przy okazji (przebieg na to wskazywał) czy był robiony rozrząd itp?. Mówię, że podam VIN i inne numery jak trzeba, na co pan, że on tak nie może, musze przesłac do nich pocztą dokumenty potwierdzające, że jestem właścicielem, umowę itd i oni to rozpatrzą i dadza mi znać. Na to ja podziekowałem za współpracę.

Czy ja żądałem jakichs tajnych informacji? Mówię, że mam dowód rejestr. podam numery nadwozia, silnika i chcę tylko info o samochodzie, a nie jakieś ściśle tajne informacje. Najlepiej jak bym do nich podjechał, do W-wy na pół godzinki z Bielska Swietny pomysł.

Nie wiem może to specyfika tego ASO, ale jak widać nie wszyscy chcą współpracowac, mimo że maja informacje o samochodzie.