opel zafira 1,6 16v z gazem

[Gość Anonymous]

koledzy pomóżcie mam zafcie 1,6 16v z gazem sekfencja i cóż zapalila mi się kontrolka emisji spalin zafcia chodzi ale to nie jest to co bylo na początku gdy ją zakupilem co ją skasuje to ta franca się znów zapala i zabawa się zaczyna od początku poradżcie proszę Pozdrawiam wszystkich!!!!

 

[Gość Gawlak]

zczytac bledy to sie dowiesz co szwankuje

 

[Gość Anonymous]

jutro jadę na kompa to dam znać co to bylo pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

czesc Sylwek 37

napisz co było przyczyną awarii Zafirki na gazie bo zastanawiam sie czy gaz zakładać a mam taki sam silnik w swojej

Powodzenia

 

[Gość Anonymous]

na kompie stwierdzili awarie sondy ,narazie skasowali mi ten bląd i śmigam dalej a co do gazu jestem zadowolony pozdrawiam !!!ps. jak ktoś jest zainteresowany kupnem zafirki to zapraszam

 

[Gość Anonymous]

a model to jaki ?

Cena na ten rok też fajna ....?

 

[Gość Anonymous]

Ja mam podobny problem…

 

Pozwolę sobie streścić:

 

Mam: Zafcia 1,8 Comfort silnik Z18XE-20CN1407

 

Gaz założyłem jak się skończyła gwarancja – po 2 latach jeżdżenia na benzynie przy ok. 50 tysiacach przejechanych. Sekwencja – oczywiście – OMVL Dream XXI N.

 

Przejechane mam na gazie z tą instalacją ok. 65 tysięcy km. Zgodnie z zaleceniami warsztatu gazowego – serwisuję instalację co 15 tys. Km / koszt jednorazowy – ok. 100 zł./

Początkowo wszystko było okej. Po ok. 25-30 tysiącach przejechanych na gazie zaczęły się drobne problemy polegające na zapalaniu się lampki „diabełek” – jak to nazywają w serwisach – czyli „emisja spalin”.

 

Lampka zapala się po krótkim okresie wyraźnego pogorszenia zapalania silnika / zarówno gorącego jak i zimnego/ a dokładnie następuje zapalenie lampki po krótkim zdychaniu silnika na wolnych obrotach – lub jego nierównomiernej pracy.

 

Wielokrotne sczytywanie informacji z kompa przez gaziarzy – to podejrzenie że wariuje sonda lambda. Podobno powinna dawać większe napięcie niż akurat daje.

 

Sondę lambda miałem wymienianą na gwarancji – jak jeszcze samochód jeździł na samej benzynie bo nie miałem jeszcze instalacji. A dokładniej – wymieniono mi ją po wielokrotnych zapaleniach się lampki od spalin i kilkukrotnym zapaleniu się lampki „układ elektroniczny silnika” i nawet holowaniu auta do serwisu – po zawieszeniu się kompa pokładowego / przy jednym z zapaleń się lampki „ues”.

 

Pierwszy raz lampka się zapaliła i zaczęły się problemy – po akcji „nawrotowej” Opla – po roku użytkowania – przysłali mi zaproszenie na wymianę „czegoś” – bo zrobili jakiś błąd w fabryce.

 

Wzywali wszystkich z Oplami z tymi silnikami. U mnie wymienili sprężyny zaworów…

 

Wielokrotne kasowanie lampki i kompa – oczywiście wkurzało mnie setnie, szczególnie, że Opel twierdził, że to kwestia gazu a gaziarze, że kwestia sondy lambda.

W końcu – panowie w serwisie gazowym – po jakiejś mojej kolejnej wizycie zostawili auto na cały dzień i uradowani oddali autko – już z ich strony „poprawione”. Rzeczywiście – długo chodziło bez zapalania się czegokolwiek. Do tych wakacji…

 

Jak to na wakacjach – znów – silnik zaczął na trasie – nierówno pracować i zapaliła się lampka. Poradziłem sobie przełączając silnik na benzynę. Po jakichś 200 km zgasło i zaczęło pracować prawidłowo – silnik.

 

Po powrocie z wakacji – znów to samo!

 

Moja wizyta w Oplu – i dwukrotne kasowanie błędu – zaowocowało tylko tym, że kolejny raz usłyszałem wyrzuty ze do tych silników instalacja gazowa się nie nadaje. Dwaj różni fachowcy od komputera – stwierdzili że: błąd był od nierównego spalania, a potem, że zawiesza się zawór 4-go cylindra.

Ich utyskiwanie na gaz w Zafirze puściłem między uszami, ale ich radę by spróbować przejechać tak z 500-1000 km na samej benzynie już nie.

 

Przejechałem właśnie jakieś 600 km na samej benzynie. Samochód – po pierwsze – zaczął zapalać jak od nowości – od razu i bez problemów!

Zaczął pracować równo i cicho. Lampka się nie pali…

 

Mniej zużywa oleju.

Bo co do oleju – do czasu założenia gazu – praktycznie nie było zupełnie potrzeby dolewania oleju!

 

Po przejechaniu na gazie ok. 40 tys. – zaczął pobierać jak pisza w książkach – ok. 0,6-0,7 l/1000 km.

 

Teraz – na wakacjach zaczął mi pobierać nawet 1-1,2 l/1000 km!

 

Używam oryginalnego oleju Opla…

 

Zamierzam przejechać na benzynie jeszcze jakieś 200 – 300 km. Potem chcę wymienić olej / do tej pory wymieniałem raz na rok – jak piszą w książce/. A następnie przejdę na gaz – a jednocześnie niebawem mam też wizytę standardowy przegląd u gaziarzy i może coś oni podpowiedzą…

 

Mam pytania.

 

Czy przy instalacji gazowej – częściej wymieniać olej – i ewentualnie czy dalej jeździć na tym „oplowskim” - czy przejść na inny?

 

Czy i jaki wpływ na całość pracy silnika z instalacją gazową ma sonda lambda i czy tutaj szukać przyczyn?

 

Czy „grzebanie” w silniku – jak samochód był nowy i na gwarancji – ta akcja wymiany sprężyn zaworów – mogło spowodować stałe, istniejące do tej pory problemy?

 

Pozdrawiam

Andrzej

 

[Gość Anonymous]

Hmmm, z tego co wiem do na pewno sonda lambda ma wpływ oraz związek na pracę silnika.

 

Oczywiście, jeżeli nie masz nikogo pewnego i znajomego w serwisach to prawdy nie uświadczysz...niestety.

 

Co do mitu o niedopasowaniu tego silnika do gazu to opowiedz im co Fordach ,ETC.

 

Pozdro - K.