Drobny kontakt z innym samochodem.

[Gość Michael]

Witam

 

Dziś dojeżdżając do drogi głównej miałem drobny kontakt z innym Oplem a konkretnie z Vectrą B. Zacznę od początku. Jechałem za poprzedzającym mnie samochodem który chciał wyjechać podobnie jak ja na drogę główną. Jednak jego kierowca w ostatniej chwili zahamował i zmusił mnie tym samym do szybkiego zatrzymania mojej Asterki. Ponieważ wyjechał zbyt daleko postanowił cofnąć i usiadł mi na zderzaku. Oczywiście zaraz go zatrzymałem i dogadaliśmy się dał mi 100. Mój zderzaczek lekko pękł ale ponieważ wiem że jest on już po przejściach nie wzywałem do zdarzenia policji - i tak mam kupić nowy. Tu pojawia się moje pytanie. Jak zachowali by się przybyli policjanci. Czy powiedzieliby, że byłem za blisko choć to na prawdę nie moja wina bo gość ostro stanął, czy musiałby on zapłacić i pokryć koszty naprawy?

 

[Gość Anonymous]

jeśli on walnął w ciebie to by zaplacil ci za zderzak[czyli jego ubezpieczenie] i naprawę ale jeśli ty niezdyzyles zahamować to ty jesteś winny

ale zawsze możesz się klucic ze on to naumyślnie zrobił i na sad Mozę bys wygral

 

[Gość Michael]

Nie no taki to ja nie jestem. Wyhamowałem bo mnie zmusił do tego, a on włączył wsteczny i przejechał kilkadziesiąt cm w tył siadając mi na zderzaczku.

 

[Gość GmsMetallica]

mowi sie ze auto ruszajace pod gorke moze cofnac sie max 20 cm (jak na egzaminie) wiec sadze ze to samo ma sie na plaskim terenie choc pewien nie jestem, a jesli on sie cofnal kilkanacsie cm to na 199% bys wygral bo nikt miarki nie mial i nie mierzyl was a on zapewne (sprawca) reki sobie uciac by nie dal bo wiedzial ze zawinil

 

[Gość Anonymous]

Jego wina...nawet jesli po przyjezdzie policji chcialby zwalic na to ze Ty w niego wjechales, slady opon by go zdradzily. Hamowal ostro, a po uderzeniu w tyl, polecialby dodatkowo na zatrzymanych gumach do przodu. Skoro zdarzak pekl to niezle huknal swoja droga...ja juz mialem kilku delikwentow na zderzakach i nawet rysy nie ma...

 

[Gość Anonymous]

mowi sie ze auto ruszajace pod gorke moze cofnac sie max 20 cm (jak na egzaminie) wiec sadze ze to samo ma sie na plaskim terenie choc pewien nie jestem, a jesli on sie cofnal kilkanacsie cm to na 199% bys wygral bo nikt miarki nie mial i nie mierzyl was a on zapewne (sprawca) reki sobie uciac by nie dal bo wiedzial ze zawinil

 

dokładnie ale jak i tak chciales zmienic zderzak i chociaż coś dostales za to to i tak się oplacalo ,ale jakbys wezwał policje na pewno bys mial nowy ale nie wiadomo jak długo by totrwało

 

[Gość Michael]

Właśnie dlatego nie wiem czy dobrze zrobiłem puszczając go bo bym może miał nowy zderzak ale nie jest źle bo to pękniecie jest malutkie. Dzięki za porady, Teraz będę wiedział następnym razem co zrobić żeby więcej zyskać.

 

Pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

nie ma za co ale pamiętaj jak ktos cie czasznie zarysuje napluje na szybę maz prawo isc na sad wezwać policje itd,,,,,,

wszędzie idzie robic pieniądze z takimi rzeczami ale lepiej jezdzic bez kolizyjnie niz ma się cos naprawdę stac zycze wiele udanych jazd i bez wypadkowego używania auta

 

pozdro lostlast

 

[Gość andrzej_m55]

panowie ten kto cofa ma zawsze winę

 

[Gość Michael]

A tak przy okazji. Gdzie można oprócz ASO oczywiście kupić nowy zderzak do Astry G GM bo tandety po 200 złotych pełno jest w necie ale oryginałów mało. Udało mi się znaleźć tylko coś takiego i też nie jestem przekonany czy to oryginał: http://zywinski.pl/go/_info/?user_id=1585&lang=pl Bo nie chce żadnych naprawianych itp.