Asterka nagle zgasła

[Gość Anonymous]

Próbowałem w szukajce ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.

 

Wczoraj po przejechaniu na trasie ok 80 km nagle na rondzie zgasł mi silnik, momentalnie przekręciłem kluczyk, odpaliłem bez problemu i pojechałem dalej. Po chwili szarpnęło jakby na moment przestało dopływać paliwo, zrobił tak jeszcze raz po kilku kilometrach i to wszystko, do domu dojechałem bez problemu.

Dodam że kilka dni temu nie mogłem odpalić na parkingu, rozrusznik kręcił ale zachowywał się tak jakby immo nie rozpoznał kluczyka, wyjąłem kluczyk, odruchowo zamknąłem i otworzyłem centralny po czym odpalił jak gdyby nigdy nic.

I tu pytania: czy te dwa zdarzenia mogą mieć ze sobą coś wspólnego, czy to bardziej problem mechaniczny (coś się przytkało w przewodach paliwowych?) czy może elektryczny (jakiś terownik?)

Jeśli mieliście takie przejcia ze swoimi Oplami (Isuzu) to chętnie posłucham. Wiem że najlepiej podjechać i zczytać błedy, dodam jeszcze że żadne check engine nie zapaliło się nawet na chwile, mam cichą nadzieje że może samo minie i to jednorazowy problem.

W każdym razie proszę o wszelkie sugestie.

 

[Gość artus-63]

Witam najlepiej jedż na kompa