przeplywomierz

[Gość Anonymous]

witam, potrzebuje pomocy przy ustaleniu usterki. a mianowicie wczoraj moja zafka odpalila bez problemu a po przejechaniu okolo 1km (wskaznik temperatury nie wykazywal jeszcze zadnych ruchow) zapalila sie kontrolka "kluczyk" i auto stracilo moc, na postoju przegazowywujac okazalo sie ze obroty maxymalnie dochodza do 2500. po kilku sekundach kontrolka zgasla i samochod odzyskal moc i "obroty", po przejechaniu okolo 1km sytuacja sie powtorzyla. po zgaszeniu i ponownym odpaleniu wszytko bylo oki. przejazd 100 km odbyl sie bez problemu. skolei dzis rano sytualcja sie powtorzyla. moze ktos ma pomysl co to moze byc, wybieram sie do serwisu na podpiecie kompa, ale na forum czesto ludzie szybcie zdjagnozuja usterke niz serwis. znajomy cos mowil ze moze to byc wina przeplywomierza.

 

[Gość Anonymous]

witam.

 

Sprawa jest taka, ze bez podłączenia do komputera - "na oko" to jest to wtedy szukanie w ciemno... ja miałem ten sam problem i okazało się, ze wszystkie świece żarowe są padnięte... wymieniłem i śmigało bez problemu... generalnie to może być wszystko i nic (czyt: jakaś pierdoła)... podepnij pod kompa i wtedy stanie sie światło...

 

[Gość Bogo]

Uzupełnij profil. Nikt na forum nie jest wróżką i nie wie jaki silnik posiadasz.

znajomy cos mowil ze moze to byc wina przeplywomierza.

Możesz sprawdzić czy to przepływomierz. Odłącz kostkę od przepływomierza, odpal auto. Zapali Ci się kontrolka (samochód z kluczykiem - zgaśnie gdy ponownie podłączysz kostkę po przeprowadzeniu próby). Po odłączeniu kostki przejedź się. Jeżeli poczujesz wzrost mocy to znaczy że to przepływomierz powietrza.

 

[Gość Anonymous]

po podpieciu kompa (w serwisie bosha) okazalo sie ze wyskoczyl blad -czujnik doladowania- czy ktos mial cos stycznego z taka usterka. generalnie od dwoch dni nic sie nie dzieje wiec sam nie wiem czy to tylko jakies chwilowe przebicie czy to "przedswiateczny samonaprawczy cud" (zabardzo w cuda nie wierze). z gory dzieki za rady.