Kadett E 1.3 i nagła usterka

[Gość Anonymous]

Cześć wszystkim i Wesołych Świąt!

Parę dni temu zgasiłem auto przy ruszaniu na światłach (pewnie dałem za małe ssanie, za mało gazu - parę lat jeździłem na automacie i takie coś jeszcze mi się od czasu do czasu zdarza) i od tego momentu samochód nie da się uruchomić. Mam go od 3 miesięcy i do tej pory nie miałem żadnych problemów z odpaleniem auta. Scholowałem go do garażu i podładowałem, akumulator jest w porządku, świece podobno są nowe:

 

 

chociaż carne końcówki oznaczają podobno "zbyt bogatą mieszankę paliwowo-powietrzną" (cokolwiek to znaczy...)

 

Załączam też nagranie dźwieku przy próbie rozruchu. Druga próba jest z "gazem", jak widać, nie ma żadnej różnicy.

 

http://odsiebie.com/pokaz/1166505---2c55.html

 

Jak się pewnie domyślacie jestem kompletnym nowicjuszem samochodowym, jednak nie uśmiecha mi się cholować auta w środku zimy przez całe miasto do warsztatu, gdzie mogłoby się okazać że chodzi o coś kompletnie prozaicznego, więc prosiłbym o jakieś opinie na postawie załączonego nagrania.

 

[Gość Gawlak]

nie chce odpalic to sprawdza sie na poczatek dwie rzeczy

czy jest iskra i czy podaje paliwo

 

a pozniej szuka dalej

 

[GrzECHO]

No i czy rozrząd cały...

 

[Gość andrzej_m55]

kolega pisze że ma gaz więc z kąt tak czarne świece on musi palić strasznie olej

a reszta to myślę jak mówi Gawlak, GrzECHO,

 

[Gość Anonymous]

kolega pisze że ma gaz

Oj, nieporozumienie. Chodziło mi o to, że operowanie pedałem gazu nic nie daje.

 

[Gość Anonymous]

koledzy wyżej napisali co masz sprawdzić, nie są to trudne rzeczy......chyba że nie masz całkowicie pojęcia o zasadzie działania silnika benzynowego i nigdy nawet nie dłubałeś przy samochodzie....

 

[Gość Anonymous]

koledzy wyżej napisali co masz sprawdzić, nie są to trudne rzeczy......chyba że nie masz całkowicie pojęcia o zasadzie działania silnika benzynowego i nigdy nawet nie dłubałeś przy samochodzie....

No nie mam, ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Znalazłem trochę informacji w sieci, min. ale jeszcze mam kilka pytań:

Czy do sprawdzenia iskry muszę sprawdzić każdą świecę i każdy przewód czy wystarczy jeden? Czy przedtem muszę odłączyć wszystkie przewody?

 

Jeśli chodzi o paliwo, to w filtrze podczas rozruchu widzę jakiś niewielki przepływ (filtr jest przezroczysty) z tym, że nie wiem, czy to jest normalne, tzn. jaki powienien być prawidłowy przepływ.

 

[Gość Anonymous]

.....że widzisz przepływ w filtrze przy kręceniu rozrusznikiem to dobrze.... pompka podaje paliwo. Odkręć 1 świece podłącz kabel (przewód wysokiego napięcia) dobrze zmasuj (dotknij) bokiem (gwintem) świecy o metalową część silnika, druga osoba niech kręci rozrusznikiem, (mam nadzieje że nie masz przebić na przewodach jak ewentualnie układ zapłonowy były sprawny ) a Ty obserwuj czy na elektrodzie pojawia się iskra. Jeśli nie ma to dla pewności, że to nie sama świeca szwankuje ( choć wtedy auto i tak by zapaliło na 3 cylindrach) wykręć kolejną i sprawdz tak samo. Pamiętaj każdy przewód jest przypisany do konkretnego cylindra (chodzi o kolejność zapłonu)

 

 

 

...a tak na marginesie koleżance też niedawno zdechło bez powodu auto, zaraz po bezproblemowym odpaleniu.... przejechała kawałek i klops, auta nie da się odpalić.... pomogła szybka wymiana ( całkowicie w ciemno, bez sprawdzania czegokolwiek ) kopułki aparatu zapłonowego i pojechała dalej.

 

[Gość Anonymous]

Dobra, sprawdziłem na pierwszej świecy i iskra jest. Mam sprawdzić na pozostałych? Obserwuję też przepływ paliwa w filtrze (tzn. coś tam się kotłuje).

 

[Gość Anonymous]

idź po przewodzie paliwa gdzie dokladnie jest ten przewód pod maską, czyli gdzie wchodzi do gaźnika i zdjemij ten przewód, wloż do butelki, bądź gdziekolwiek i zakręć rozrusznikiem, bo w filtrze może być, a do gaźnika może nie dochodzić...

Następna sprawa to sam gaźnik czy jest czysty, czy puszcza mieszanke dalej.

No i najważniejsze czy rozrząd jeszcze caly, zobacz pasek, zobacz jak kręcisz rozrusznikiem czy się kręci. No i wstępnie tyle