Akumulator - pomysł na odpalenie

[Gość x22xe]

nawet w książce instruktażowej jest narysowane podpięcie przy skrzynce z bezpiecznikami na + a --- za śrube mocowania górnej łapy silnika.

 

[Gość Anonymous]

Siema.Oj panowie jak będziecie ładowac akumulatory w autach nie odpinając klem to... ja się bardzo ciesze, szybko za wasze pieniądze powinienem wille z basenem postawic.Kupcie sobie Volvo i tam tak poeksperymentujcie w 15min stracicie około 4000zł (to tak najtaniej licząc).Teraz prostowniki to lipa i zgroza nieba tak to coś co w sklepach sprzedają nazywac.W każdym razie pomijajac różne za i przeciw jak chcecie miec jeden aku 5-6 lat to amperki na minimum i nawet do 24 godzinek może sie ładowac.Tak czy owak im mniejszy prąd tym lepiel dla akumulatora.Co do prostownika niedawno znajomy mnie wezwał do Laguny bo też tak ładował bezmyślnie jakimś prostownikiem z biedronki i miał pecha bo diody pusciły zmienny prąd na auto i komputer został wspomnieniem.Koszt naprawy prawie połowa wartosci auta bo na przykład po alarmie też tylko wspomnienie zostało.Gdyby był wypięty to by tylko aku nowego szukal.Ja dla przykładu jak ładuje akumulator to przewodami rozruchowymi łącze najpierw drugi akumulator zeby kompa nie uszkodzic a dopiero swój wyciągam.Co do prostowników jeżeli kiedyś wam się trafi możliwośc zakupu 10-20letniego prostownika z funkcją odsiarczania to się nawet chwili nie wachajcie to jest sprzęt.Na akumulatorach wozy w rodzinie jeżdza 6-9 lat.

 

[Gość Gawlak]

nawet w książce instruktażowej jest narysowane podpięcie przy skrzynce z bezpiecznikami na + a --- za śrube mocowania górnej łapy silnika.

do odpalania na kable sie zgodze

ale nie do ladowania

 

[Gość zdzichowina]

Witam.Standardowe ładowanie akumlatora wynosi 10 % pojemności i 10 godzin ładowania . Np.akumulator 72ah ładujemy 7,2 A X 10 godzin . Można ładowoć w samochodzie ,ale należy odłączyć jeden biegun akumulatora aby w przypadku awari prostownika nie uszkodzić alternatora i całej elektroniki . Dobrze by było mieć drugi aku. i na czas ładowania podłączyć go do auta .Sprawdzić poziom elektrolitu ew. dolać wody dest

 

[Gość Anonymous]

Witam. Co do wyjęcia aku to się zgadzam że to masakra.. właśnie skończyłem go wyciągac, zajęło to jakieś 2 godzinki + obdarte ręce teraz się ładuje na pożadnym, wielkim i starym prostowniku małym prądem. Mam nadzieje że będzie trzymał jeszcze.. Pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

sam wyciągałes

ja dzis wyciagałem jakies 20 minut . jedna osoba odciaga bezpieczniki i pojemnik ze wspomaganiem w kierunku srodka komory , a drugi probuje go podnosic od lewej i w kierunku godziny 10 , 11 az postaiw sie do pionu w tedy w góre dziada i jest nasz

no moj sie laduje mam nadzieje ze jutro odpale Sinterke

 

[Gość Anonymous]

Sam sie męczyłem z nim bo niestety pomocnika zabrakło.. dokładnie tak jak mówisz z tymi przewodami i były problemy bo wszystko sztywne.. zima. ja jeszcze miałem problem z odkręceniem + z aku bo śruba była już objechana troche.. ale dałem rade i będe motował dzisiaj.

 

[Gość young]

hehe

mam to na szczęście za sobą...

padaczkę wykonał mi w grudniu gdy było -2 stopnie i bezwietrznie. Teraz taka robota na zewnątrz tylko dla twardzieli...

 

[Gość Anonymous]

no ja jestem już po walce. sinterka smiga - dzis pogonilem ja 130 km . zona musiala sie zadowloic felicja

tylko przy wyciaganiu lub wkladnaiu cos musialem rozlaczyc bo mi nie pokazuje temperatury - mam poziome kreski .

przpiolem sie na czujnik ktory przeklamywal i dalej kreseczki .

wiec cos musialo sie rozlaczyc tak mysle

 

czujnik zrobiony ukręcil sie kabelek

Jednak po zaladowaniu aku mam wrazenie ze rankiem to ni ejest tak jak przedtem byloe

musze zakręcić ze 2 razy - świece niby się nagrzewaja , rozrusznik kręci jak juz odpali to nie ma problemu kilka minut i pali za kazdym razem od strzalu..

sprawdzilem ladowanie bez swiatel - pokazuje mi 14,20 V

 

[Gość Anonymous]

A ja w Zafirze ladowanie mam 13.4-13.7, czyli jakby za malo. Co to moze byc, pewnie alternator albo ten slynny mostek, czy inna cholera?

Akumulator ma 12V, czyli ewidentnie niedoladowany.