Dziwne odgłos "syczenia"

[Gość Anonymous]

Witam wszystkich!

Panowie może mi coś doradzicie, a mianowicie 2 dni temu w mojej Astrze II z silnikiem Y17DT ISUZU elektromechanik wymienił mi rozrusznik ponieważ poprzedni przez kończące się szczotki spalił się. Ale mniejsza z tym założony mam zamiennik i wszystko gra, autko odpala w zasadzie tak jak poprzednio, od „strzała” (poprzednik po prostu nagle przestał kręcić, zero objawów) ale zauważyłem że po wychyleniu się za silnik tak aby dostrzec rozrusznik od góry komory silnika, słychać jakieś syczenie. Jakby jakieś powietrze albo coś uciekało lub zaciągało. Łapałem co tylko możliwe na dolocie powietrza ale to nie to. Więc moje pytanie czy mechanik mógł mi coś tam z tylu uszkodzić (naciąć itp.) przypadkowo przy wyjmowaniu tego rozrusznika. Jak uważacie na co tam zwrócić uwagę. Dostępu dobrego tam nie ma, a nie mam żadnej fotki co i jak tam powinno wyglądać. Słychać to tylko nachylając się nad tą przestrzeń między grodzią od kabiny a silnik.

 

[Gość DAROMV6]

przewód do serwa tam leci? jego obadaj

 

[Gość Anonymous]

wygląda tam wszystko na całe.

a czy jest możliwe żeby tak głośny był przepływomierz ?

 

[Gość Anonymous]

Chyba musze sie dołączyć do tego wątku, w maju lub czerwcu zeszłego roku również mi siadł rozrusznik i miałem wymieniony na używany z dużo mniejszym przebiegiem i od czasu do czasu jak odpale silnik takie piszczenie/syczenie słychac nie wiem jak to okreslic ale według mnie to bardziej piszczenie ale ja to słysze w kabinie, przejade kawałek i nie ma. Na jakis czas mam spokoj, ni mam pojecia od czego to może byc?