Zafira 2.0 DI ciągłe problemy

[Gość Anonymous]

Witam, jestem nowym użytkownikiem i przedstawię moje podboje z zafirą, proszę o porady i pomoc.

 

Posiadam Zafirkę 2.0DI z 2001 r. wersja Elegance.

Przez rok autko było bezawaryjne, bardzo dbałem o samochód. Aż do tej zimy gdy zaczeły się problemy.

 

Przyjechałem pod dom, zostawiłem autko i poszedłem do domu. Potem gdy chciałem jechać do pracy, auto nie chciało zapalić. Rozrusznik kręcił ale nic poza tym.

Mechanik zdiagnozował problem - sterownik pompy paliwa i wtryskiwacze. Przebolałem - zapłaciłem i naprawiłem.

Niby wszystko było ok, ale potem zafira przy odpalaniu łapała gdzieś po 10 sekundach tyrania na rozruchu.

Pojechałem, zdiagnozowali ze może to być świeca lub za dobrze spasowana pompa.

Kupiłem świecę, pojechałem do mechanika i przy wymianie świecy, ułamała się!!

 

Auto stoi teraz u mechanika, ma zdejmowaną głowicę aby dostać się do tej złamanej świecy, ja chodzę w nerwach bo od 3 tygodni tylko inwestuję i naprawiam auto.....

 

moje pytanie do was brzmi: czy po wyjęciu tej świecy, skręceniu silnika itp będę musiał jechać na reset komputera? Czy zrobi to zwykły elektryk samochodowy z komputerem czy muszę jechać do serwisu opla? Jaki będzie tego mniej więcej koszt?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

 

[Gość Anonymous]

siemka ma zafirke z 2002 pare razy mi sie zapowitrzyła diagnozowałem ale nic mi nie pokazywał osobiście nie posiadam tacha 2 jak dam 6 dyszek i gośc mi zdiagnozuje inni jakczytam sporo wydaja nie wiem czy to naciąganie przez mechanika czy to faktycnie tak jest .. ale z tą świeca to nie wiem jak to zrobiłeś aby urwac swiece?kto ci to robił i jakimi kluczami , mam niutoniomierz i staram sie dociskac jak opisane w książce ..................

 

[Gość Anonymous]

Świeca była ponoć zapieczona, mechanik to zrobił, nie było mnie przy tym. Teraz jest to na głowie mechanika żeby to zrobić.

 

Prosze również, pisz trochę bardziej zrozumiale bo średnio zrozumiałem pierwszą połowę odpowiedzi.

 

pozdrawiam.

 

[Gość Anonymous]

no nie nie mogę uwierzyć. Ktoś kto wali taką kase na naprwe silnika martwi się ile zapłaci za wykasowanie drobnej usterki w serwisie. REWELACJA. Kolego w ASO kasowanie bezdie cie kosztowsac jakies 70zł z Vatem. pozdr

 

[ Dodano: Sob Sty 24, 2009 16:43 ]

w tych silnikach przy odkręcaniu świec żarowych bardzo często się łamią i połowa zostaje w głowicy. Tak bywa.

 

[Gość Anonymous]

A u innego mechanika, który posiada chociażby TECHA też to może zrobić za niewielką kasę.

 

[Gość Anonymous]

siemka ma zafirke z 2002 pare razy mi sie zapowitrzyła diagnozowałem ale nic mi nie pokazywał osobiście nie posiadam tacha 2 jak dam 6 dyszek i gośc mi zdiagnozuje inni jakczytam sporo wydaja nie wiem czy to naciąganie przez mechanika czy to faktycnie tak jest .. ale z tą świeca to nie wiem jak to zrobiłeś aby urwac swiece?kto ci to robił i jakimi kluczami , mam niutoniomierz i staram sie dociskac jak opisane w książce ..................

A od kiedy to przy odkręcaniu trzeba stosować "niutoniomierz" (chodzi chyba o klucz dynamometryczny)? W każdym razie czy "niutoniomierz" czy klucz dynamometryczny używa się go przy dokręcaniu. A co do urwania świecy to niestety częsta przypadłość w tych silnikach.

 

[Gość Anonymous]

SIEMA.Bo barany mechaniczne zamiast rozgrzac silnik do 90*C i dopiero odkręcac to na zimno odkręcają.Panowie to tylko fizyka.Ja jeszcze nigdy nie urwałem.

 

[Gość marekww33]

Bo barany mechaniczne zamiast rozgrzac silnik do 90*C i dopiero odkręcac to na zimno odkręcają

Za każdym razem jak pojade do mechanika i trzeba odkręcić coś z silnika to zawsze wszyscy gadają "Przyprowadziś samochód z samego rana żeby silnik wystygł bo można śrube ukręcić"

 

Kiedyś coś robiłem z teściem i też nie chciała nam z czegoś jakaś śruba wyjść to wziął palnik podgrzał ją i wyszła jak po maśle, więc czegoś tu nie rozumiem, mechanik kłamie czy mnie oczy oszukują.

 

[Gość Anonymous]

To zależy jeśli śruba jest zapieczona i silnik rozgrzany, metal jest bardziej miękki i łatwiej go deformować.

 

[Gość Anonymous]

Panowie to czysta fizyka. Metal podgrzany zwieksza swoja objetosc a schlodzony zmniejsza. Jak silnik cieply to i otwor na swiece nieco luzniejszy. Natomiast gdy sa problemy wystarczy schlodzic sama swiece i od razu robi sie luzniej. Tyle teoria, ale w praktyce roznie moze byc.

Ja jeszcze nie wymienialem swojej spalonej swieczki, ale jak sie pytalem w serwisie to sami mi mowili, ze beda rozgrzewac silnik jesli przyjade na zimnym.