problem z elektryką Astra F C16NZ 94r

[Gość zuber84_cool]

hajfa, Tak tak wiem,właśnie zbieram informacje ale wiesz póki akumulator się ładuje to nic nie zrobię a muszę być gotowy na wszystko,może właśnie być tak że alternator siada i nie podaje odpowiedniego napięcia na aku,który to po uruchomieniu silnika i włączeni oświetlenia itp zostaje rozładowany i dlatego wszystko się zapala lub przygasa...(?)

 

[Gość Anonymous]

dokladnie,daj znac co bedzie po zalozeniu aku.

 

[Gość zuber84_cool]

A więc tak,po naładowaniu i założeniu akumulatora samochód zapalił od "strzała",kontrolka od ABS zgasła zaraz po włączeniu zapłonu czyli prawidłowo i po uruchomieniu silnika już nie świeci,chyba jest ok,alarm też(przynajmniej narazie)nie szwankuje,oświetlenie wnętrza i na zewnątrz też nie przygasało(do pewnego momentu o tym czyt. dalej)natomiast kontrolka ładowania nie zgasła a raczej tak mrugała,postanowiłem trochę lekko przegazować i zagrzać silnik który jest łatwiej uruchomić gdy jest ciepły i tak przez ok 20-30 min co jakiś czas dodając gazu doprowadzając do włączenia się wentylatora chłodnicy i właśnie wtedy gdy silnik złapał temperaturę zauważyłem że oświetlenie zaczęło przygasać właśnie tak lekko mrugać jaśniej ciemniej,kontrolka ładowania też mrugała w "rytm",kilka razy obroty silnika spadły do ok. 700-800obr./min po dodaniu gazu wracały do normy ok 1000/min,po czym kontrolka ładowania zgasła,póki co po kilku uruchomieniach już gasła prawidłowo,zostawiłem samochód na jakieś 20min żeby silnik trochę odsapnął i temperatura spadła i zapaliłem ponownie,wszystko ok kontrolka ABS gaśnie ładowania też choć parę razy zdarzy się aby się zapaliła,zastanawia mnie jedno dlaczego po rozgrzaniu silnika do ok 95st. wystąpiły tak jakby wahania lub spadki napięcia skutkiem czego oświetlenie wariowało a po spadku temp. wszystko wraca do normy,dodam że wcześniej tego nie zauważyłem bo bardzo rzadko doprowadzam samochód do włączenia się wentylatora chłodnicy(kilka razy i to w lecie ale takie objawy nie występowały) i staram się jezdzić z lekką nogą,tak czy owak myślę że trzeba by było sprawdzić alternator,szczotki czy regulator napięcia czy jakoś tak,ewentualnie wymienić lub zregenerować bo słychać już łożyska tak myślę.Zaraz będę miał okazję zrobić małą trasę i sprawdzić czy nic nie szwankuje,no to jadę a wy jak macie coś do dodania to piszcie a ja odp co i jak jak wrócę.

 

Pozdrawiam

 

[Gość arek]

po zagrzaniu silnika lwaczyl sie wentylator - wiekszy pobor pradu i altek juz mal porblemy

 

ja bm zazcalod regilatora napiecia jak nei pomoze to trzeba sie bardziej altkowi przyjrzec

 

[Gość zuber84_cool]

Też tak myślę że to będzie regulator napięcia,wczoraj jak wróciłem to zauważyłem właśnie takie "skoki" napięcia zaraz po zagrzaniu silnika do ok 90st.,czyli normalnej temp.,całe oświetlenie w środku i na zewnątrz zaczęło przygasać jaśniej-ciemniej ale to tylko na ciepłym silniku i po przejechaniu ok 20km,kontrolka ładowania też co jakiś czas mrugnie,tak jak pisałem wcześniej staram się jezdzić ostrożnie i nie przeciążać samochodu,takie objawy nie przeszkadzają w normalnej jezdzie jednak muszę pamiętać o naprawie tej usterki bo gdzieś na drodze samochód może odmówić,póki co to jeżdżę a jak się uporam z tym problemem to napiszę,albo regeneracja albo wymiana alternatora i powinno być po problemie.

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Nie Sty 25, 2009 20:27 ]

I radzę wszystkim którzy mają takie lub podobne problemy przyjrzeć się dobrze i sprawdzić stan elektryki w swoich bolidach,zwłaszcza masę i właśnie alternator,stan aku i nie bagatelizować jakichś odstających "kabelków",przygasającego oświetlenia,jeśli coś dłubaliście w instalacji el. w samochodzie to dobrze izolować by nie doprowadzić do jakiegoś nie przewidzianego zwarcia lub zlecić to komuś z odpowiednimi kwalifikacjami lub doświadczeniem,zwłaszcza gdy się jest posiadaczem jakiegoś wypasionego wozu,można ustrzec się awarii której koszt naprawy nieraz może wynieść połowę wartości samego pojazdu.

 

[Gość Anonymous]

podpinam się pod temat i mam takie pytanie: na postoju na wyłączonym silniku mam pobór prądu rzędu 5 A, a po kompletnym odłączeniu alternatora żadnego opływu prądu nie ma. Zastanawiam się czy to alternator jest przyczyna tego upływu(jeśli tak to np wadliwy mostek prostowniczy?) czy może przez odłączenie alternatora przerwałem układ i dlatego nie ma żadnego upływu prądu?