CZy 1,7 DTL to jakiś żart opla w astrze G

[Gość ADAMS1]

Witam jakiś czas temu zatarłem silnik (fakt moja wina kontrolka od cisnienia oleju nie działała) no i musiałem wymienić wał ale że sie udało kupić cały dół silnika za 800zł nie było tragedi przełożyłem wał z mechanikiem i dalej do przodu aż do wczoraj

 

jade sobie spokojnie około 100 i nagle Huk silnik zgasł biore latarke patrze a w bloku dziura wielkości piłeczki golfowej.

 

Ja sie chyba potne z tym oplem bo juz nie mam na niego siły co chwile coś

 

Pochwalćie sie może chłoapki co macie taie motory w tej budzie czy też macie takie przeboje czy tylko u mnie jakieś hatum nad tym silnikiem krąży?

 

[Gość mech124]

może coś niebyło dobrze dokręcone i się urwało

 

[Gość ADAMS1]

no ale po 2000Km jeszcze przy mnie mechanik kluczem dynamometrycznym sprawdzał każdą śróbe

ja nie wiem chyba kupie AC i go podpale bo juz brak mi sił

 

[Gość Anonymous]

Ja swojego mam 2 lata i jeszcze żadnej ingerencji w silnik nie było, jedynie wymiana przepływki, termostatu i wężyki od podciśnienia.

 

[Gość Anonymous]

U mnie też tylko wężyk podciśnienia i przelewowe były wymienione

 

[Gość ADAMS1]

to ja już nie wiem jakiś pechowy ten mój silnik bo innego wytłumaczenia nie widze

 

[Gość Anonymous]

X17DTL to jest jednak zemsta niemców za przegraną wojnę (wiedzieli że wszystkie te silniki po przejechaniu 150.000 km wylądują w Polsce i dalej na wschód). Mam Astre II z tym silnikiem już 5 lat i dotychczasowe koszty napraw silnika, wymian silnika, wymian turbin itp. itd to około 10.000 zł. Powiem tylko tyle, jak uda mi się doprowadzić do stanu, że wszystko będzie chodzić jak należy - SPRZEDAJE JĄ. Na pocieszenie powiem Ci, że jeszcze 3 lata temu koszty czegokolwiek do tego silnika były okrutne (np. koszt samego wału korbowego to 1000 zł.) więc thanks good za import aut i części z UK (tego badziewia tam było bardzo dużo) bo inaczej to na części by nie było nawet... W tym silniku psuje się wszystko, dosłownie... I ja o tym niestety coś wiem. Jedyne wyjście to naprawić po raz drugi i sprzedać, nawet ze stratą - poważnie, no chyba że masz stalowe nerwy i portfel wypchany po brzegi...

 

[Gość barteklodz]

u mnie był remont przez jakiegoś pajaca co wsadził za niską uszczelkę pod głowicę i strzelił popychacz od uderzenia w tłok. 100km tak przejechałem do domu.

po rozkręceniu głowica poszła na kompletną regenerację (gniazda, uszczelniacze, zawory, szlif spawanie mikropęknięć) , jak już robić to porządnie, do tego doszedł rozrząd i za niedługi czas wymieniłem chłodnicę bo tylko 1/4 powierzchni spełniała swoją rolę

prawei 3 tys poszło ale od 2 lat spokój poza drobnymi remontami zawieszenia

gdyby miał ten silnik koło 200nm to bym się nie czepiał

 

[Gość ADAMS1]

DZiś byłem u mechanika nic tylko się pociąć

urawny korbowód a raczej zamek (chyba śróby póściły normlanie widać goły pokiereszowny wał 3 dzióry w bloku silnika urwany zawór w pierwszym tłoku

teraz to mam problem i nie wiem czy bede to wogóle robił bo to chyba nie ma sensu

praktycznie cały silnik do wymiany

musze to przemyśleć może kompletny silnik kupie od jakiegoś angola bo inaczej to ja tego nie widze

I widze że nie jestem sam który ma problem z takim silnikiem:(

 

[Gość DAROMV6]

dokładnie, nic innego nie wykombinujesz

albo drugi silnik

albo żenisz tak jak stoi

 

zdarza się to w różnych silnikach i nie tylko w Oplu