Krokowy? Lambda?

[Gość Anonymous]

Witam! Po pierwsze przedstawię się, gdyż to mój pierwszy post:) Piotrek:D Ogólnie mam Corsę B 1.7 Diesel i tym ostatnio poruszam się, ale chcę sprzedać Tigrę 1.4 z którą mam problem!!

 

Autko zapala bez problemu, chodzi równiutko i cicho, ale po jakiś kilkunastu minutach, gdy temp. dojdzie pod 90 stopni zaczyna się problem. Zdarza się jej zgasnąć! Ale dzieje się tak tylko na luzie, dodam, że czasem poprostu lekko spadną obroty i po chwili wracają do normy, jeżeli przy hamowaniu przygazuje porządnie, to nie gaśnie. Jak już zgaśnie to odpala bez problemów.

 

W serwisie najpierw myśleli, że czujnik położenia wału - wymieniony - bez poprawy,

Następnie, że czujnik chyba temperatury? - wymieniony - bez poprawy

Później - immobiliser - odłączony - bez poprawy

 

Komputer teraz nie wykazuje błędów. Ja myślałem o krokowym, ale obroty nie "falują", jedynie da się zauważyć, że obroty delikatnie niższe się utrzymują tj. 500-600,,,, drugi pomysł to Lambda, ale spalanie jest w normie.

 

Macie jakiś pomysł co się może dziać? Z góry dziękuje za każdą pomoc!!!

 

 

Na forum znalazłem podobne przypadki, ale zazwyczaj świrowały obroty, gasł na zimnym, albo nie zapalał, dlatego dałem nowy temat!!

 

[Gość Anonymous]

hej....a czy na serwisie nikt ci nie wspominał o elektrozaworze???bo ja miałam dokładnie to samo w moim tygrysie...

 

[Gość Anonymous]

Nic nie wspominali, w niedziele jadę na giełde, jak nie sprzedam, to po kolej będe wymieniał, zacznę od krokowca,

Późnie pomyślę o elektrozaworze, chociaż za bardzo nie orientuje się co to i jak to pracuje, ale dowiem się