Ciężko pali na zimno, dym z rury, czy pych zaszkodzi?

[Gość Anonymous]

Czołem,

Jestem na zagranicznym wyjeździe, 1 tys. km od domu i właśnie pogłębiły się problemy z odpalaniem silnika. Przez noc jest -10, auto stoi niepalone ok 14h na takim mrozie, więc jest dobrze schłodzone.

 

No i teraz problem: zanim na zimno zapali, nawet po wielokrotnym rozgrzewaniu świec kręci (owszem nie najlepiej, ale kręci) minie z 5 minut przerywanego kręcenia rozrusznikiem. Nie świeci się kontrolka Check Engine, choć mój mechanik telefonicznie mówi, że to na 100% świece. Twierdzi, że to na 100% nie jest zapowietrzenie, bo jego objaw jest taki, że po zapowietrzeniu samochód wymaga odpowietrzania i bez niego nawet godzinne kręcenie nic nie da.

 

Jak już odpali to z rury idzie najpierw szary, potem biały dym. Poczytałem forum, słyszałem o zapowietrzeniu, o efekcie słabego aku, o świecach, o czujniku temperatury, ale muszę sobie jakoś z tym poradzić na wyjeździe bez pomocy mechaników (którzy tutaj są okropnie drodzy).

 

Silnik na ciepło kręci od pierwszego razu.

 

Mam parę pytań:

1. Czego to objawem może być ten dym z rury po odpaleniu?

2. Czy palenie na pych (mam tu duuużą górkę) bardzo szkodzi silnikowi z łańcuchem rozrządu?

3. Czy ktoś jest pewien, że zapowietrzony silnik po paru minutach kręcenia zapali, czy trzeba go odpowietrzyć jak mawia mechanik?

3a. Jeśiby to było zapowietrzenie to dlaczego na ciepło (po 6-7h stania) nie ma problemów z odpalaniem?

 

Będę wdzięczny za podpowiedzi, bo trochę mi się humor w urlop popsuł.

 

Zdrówka

Tomek

 

[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 23:59 ]

Przed momentem odpaliłem jeszcze autko: stało 6,5h w temp -5 st i odpalil bez wiekszego problemu (3-krotne podgrzanie swiec). Co moze byc powodem tego, ze po ok. 12h i wiecej nie chce palic?

 

Tomek

 

[Gość Anonymous]

Czołem,

Jestem na zagranicznym wyjeździe, 1 tys. km od domu i właśnie pogłębiły się problemy z odpalaniem silnika. Przez noc jest -10, auto stoi niepalone ok 14h na takim mrozie, więc jest dobrze schłodzone.

Witam

 

Napewno nie odpalalbym autka na pych/z gorki/na hol.

 

Tak do koncza nie wiadomo co jest przyczyna(swiece/akumulator/zapowietrzenie).

W takiej sytuacji (urlop, 1000km od domu) probowalbym zastosowac jakis preparat typy

diesel start (oparty na eterze).

Psikasz tym w filt powietrza i diesel z regoly odpala. Powinno pomoc, niezaleznie od przyczyny problemow.

 

Potem w domu mozesz na spokojnie szukac przyczyny.

 

Pozdrawiam

 

[Gość Anonymous]

Najlepiej jakbys mial czym sprawdzic napiecie akumulatora. Bo jak grzejesz swiece po 3 razy to dostaje on mocno w tylek i po prostu niedoladowany, w niskich temperaturach mocno sie rozladowuje. Zauwaz, ze kazda swieca ciagnie 16-18A a sa 4 szt.

Jesli swieca bylaby padnieta to przez 1-2 minuty swiecilaby sie kontrolka z kluczykiem.

Moja sugestia - sprawdzic akumulator. Czy na sluch nie czujesz, ze rozrusznik slabiej kreci?

A moze paliwo jest jakies syfiaste i wytraca sie w nim parafina, choc z tego co piszesz nie jest az tak zimno.

 

[Gość Anonymous]

Mam ten sam problem, walcze z nim od poczatku zimy, wymienilem filtr paliwa, akumulator, uszczelniacze wtryskow i dalej nie pali po dluzszym postoju. Jeszcze pozostal mi czujnik temperatury, wymienie go we wtorek i zobaczymy. Ale w takim przypadku to raczej nie rozszczelnienie ukladu paliwowego, bo przed zima mi palil dobrze i bez problemow. A poki co jak nie jezdze to chodze go odpalac co 8 godzin, zeby go nie zarznac kompletnie.

 

PZDR

 

[Gość Anonymous]

A poki co jak nie jezdze to chodze go odpalac co 8 godzin, zeby go nie zarznac kompletnie.

No właśnie jest to moja "wyjazdowa" metoda i działa

 

Stefan_z, daj znać jaki efekt po wymianie tego czujnika. W ogóle to za co jest on odpowiedzialny?

 

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, pociesza mnie fakt, że nikt nie mówi, że to zapowietrzenie

 

Zdrówka

 

[Gość Anonymous]

Czujnik temperatury silnika, jak sama nazwa wskazuje mierzy jego temperature i odpowiada za podanie odpowiedniej ilosci paliwa do silnika podczas rozruchu. Tzn. jak jest zimno, to powinna zostac podana wieksza ilosc paliwa, no a jak czujnik nie "czuje" tej niskiej temperatury, to podaje ilosc paliwa jak dla cieplego silnika, no i podczas zimnych dni to nie wystarcza, no i silnik kreci dopoki, z tych malych ilosci zabierze sie odpowiednia i wtedy odpala. No, ale to wymaga niestety dlugiego krecenia rozrusznikiem. Tyle teorii, zobaczymy co bedzie w przyszlym tygodniu.

 

PZDR

 

[Gość Anonymous]

teel napisal/a

:

problemy z odpalaniem silnika. Przez noc jest -10, auto stoi niepalone ok 14h na takim mrozie, więc jest dobrze schłodzone.

 

No i teraz problem: zanim na zimno zapali, nawet po wielokrotnym rozgrzewaniu świec kręci (owszem nie najlepiej, ale kręci) minie z 5 minut przerywanego kręcenia rozrusznikiem. Nie świeci się kontrolka Check Engine, choć mój mechanik telefonicznie mówi, że to na 100% świece.

Jak już odpali to z rury idzie najpierw szary, potem biały dym

Ja tez mam ten problem ze jak zimny albo postoi 2-3 dni bez odpalania to kilka razy musze zakrecic aby zapalic i ten dymek z rury, ale wszystko pieknie opisujecie tylko w tym przypadku to nie swiece sa winne bo sprawdzilem, kontrolka tez sie nie swieci, (zakladalem probnik na swiece) wczesniej wymienilem przekaznik swiec, czujnik temperatury, a malo prawdopodobne ze sie zapowietrza- a dlaczego tak twierdze? bo w tej chwili zrobilo sie troszke cieplej na dworze i od pierwszego razu zaskakuje nawet bez podgrzewania swiec.

Walcze juz z tym problemem dobre 6 miesiecy i zaden mechanik nie potrafi powiedziec co jest nawet w aso nie wiedza co moze byc.

Na kompie brak jakich kolwiek bledow dla kompa wswzystko jest ok a jednak cos mu dolega.Cisnienie wtrysku i pompy sprawdzone

Byc moze ktos z forum ma lub mial ten sam problem to bardzo chetnie go wyslucham

 

A nadmienie ze posiadam to autko ok 3lat ijak dotej pory tzn do pazdziernika 2008 bylo wszystko ok zadnych problemow, wymiana filtrow co 10tys aku nowe zakupione latem 2008, przeglady systematyczne.....itd itd itd

 

 

[Gość Anonymous]

Witam Wszystkich, z tym samym problemem walczę prawie od roku. W zimie przy mrozach palił dobrze, jak jest cieplej jest problem. Przy kręceniu rozrusznikiem zaczyna jakby łapać na jednym cylindrze i zapala puszczając chmurę dymu szaro-niebieskiego. Wszystko co było możliwe wymieniłem, zapowietrzanie wyeliminowane, naprawiłem pompę, wgrywany soft, czujnik temperatury silnika ,przelewy i robił to fachowiec. Świece żarowe sprawdzone na iskrę bo nie da się ich wykręcić i sprawdzić ciśnienie sprężania silnika. Pozostał jeszcze do sprawdzenia komputer, jeśli ktoś miał ten sam problem to też prosiłbym o pomoc jak kolega Teel. Znam trzy osoby które mają ten sam problem i są to wersja 2.0 DTL które były sprowadzone z Francji i Włoch tak jak mój .Jeśli ktoś znajdzie przyczynę albo miał ten sam problem niech da znać na forum. Pozdrawiam Wszystkich.

 

[Gość Anonymous]

miałem ten sam problem z odpalaniem naprawiałem pompe i egr, wymieniłem świece, filtry i uszczelniałem obudowe filtru paliwa i zmieniałem soft komp pompy i zaworki zwrotne też przerabiałem , stawanie a z górki i pod górkę i wiele innych trików i te trójniki i węże przelewowe i uszczelniacze na wtryskach , reg. wtrysków nowe aku i nic jak nie zapalał tak nie zapalał już myślałem że go podpale tak mnie wnerwił aż kupiłem modem DEMM wyczytałem gdzieś w necie bo tak w ogóle to mechanik który mi wgrywał nowy soft powiedział że ten moduł to lepszy niż to co właśnie zrobił i faktycznie założyłem i problem znikł poważnie każdy robi jak uważa jedni mówią że to niema sensu ja powiem tak wydałem ponad 6000 tyś razem z pompą na to wszystko ogółem i nic a moduł 85 pln i działa pozdrawiam wszystkich

 

[Gość Sansei]

A ja tak przy okazji tego tematu pozwolę sobie zadać pytanko, może głupie, no ale cóż, ja nie znam odpowiedzi, dlaczego nie powinno się odpalać autka na pych?