Gość Anonymous Opublikowano 27 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2009 Witam, przejrzałem forum, ale nie znalazłem w 100% podobnego tematu, dlatego piszę. Dziś rano żona bez problemu odpaliła Astrzynke (Y17DT) i pojechała do pracy (25 km). Wieczorem wsiadła do auta (otworzyła drzwi z pilota), przekręciła klucz w stacyjce, zapaliły się wszystkie pożądane kontrolki, alternator zakręcił ale nie na tyle by odpalić. Do tego żona twierdzi że poczuła zapach spalenizny... Wezwani na pomoc koledzy odpalili auto "pożyczając" prąd z innego samochodu. Co ciekawe zakodowało się radio... Astrzynka chwilę (2~3 minuty) chodziła na luzie, potem żona wrzuciła bieg i nie ujechała 200 metrów jak zaświeciła się kontrolka ładowania, potem siadło wspomaganie, zaświeciła się kontrolka ABSU, zgasły światła i auto stanęło na środku drogi. Czytałem na forum o padniętych regulatorach napięcia i diodach alternatora, ale czy wtedy auto na samym akumulatorze nie pociągnęłoby więcej jak 200 metrów? Z drugiej strony akumulator to chyba jeszcze oryginalny GMowski jest - nigdzie daty produkcji na nim nie mogę znaleźć, a w takim wypadku jego wiek (7 lat) tłumaczyłby dlaczego tak błyskawicznie się rozładował. Niestety auto stoi pod firmą żony więc nie mam nawet jak do niego zajrzeć i snuję teoretyczne rozważania co to może być. Tak czy siak jutro ciągnę auto do elektryka, ale czy macie drodzy użytkownicy Opli jakieś sugestie?   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość huri_khan Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Skoro zakodowało się radio to akumulator słaby. A skoro zaświeciła się kontrolka od ładowania to dodatkowo stawiam na alternator   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-181989 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bogo Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 snuję teoretyczne rozważania co to może być.Tak samo jak huri_khan, obstawiam alternator.   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-181890 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Dzisiaj zaciągnąłem Astrzynę do elektryka. Wstępna, szybka diagnoza - brak prądu ładowania, co faktycznie wskazuje na alternator. Dziwi mnie tylko że padł ot tak, nagle. W Eskorciszonie, którym jeździłem wcześniej, alternator umierał powoli, dając o tym znać odpowiednio wcześniej.   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-181859 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ADAMS1 Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Nasze asterki mają jak wiecie sterowanie elektroniczne jeżlei jechałeś do pracy juz bez ładowania (uszkodzenie regulatora napiecia nie objawia sie zapaleniam kontrolki od ładowania ,wiem po sobie) przy probie odpalenia zabrałeś resztki prądu z akumulatora. Przy odpaleniu na kable odpalięłś ale nadal jest potrzebne napiecie na sterowania silnikiem jeżeli spadnie poniżej jakiegoś tam napięcia to zaczynają sie jaja (kontrolki wariują wspomaganie siada a potem silnik gaśnie. (jeżeli byś poczytał dokładnie na forum to był opisany ten temat juz przezemnie dokładnie ) Pozdro   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-181848 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Ja takze mysle ze alternator...   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-179891 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Ja też już dokładnie to samo przerabiałam... auto pada nagle... tyle,że wcześniej jezdziłam astrą kombi z 96 roku i nic się nie działo, a odkąd jeżdzę nową to same problemy:/   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-179882 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Tydzień temu odebrałem auto od elektryka - padły diody w mostku prostowniczym. Do tego akumulator dopełnił żywota. Fachmen skasował 330 zł za robociznę i nowy mostek. Szarpnąłem też się na nowy akumulator - Moll M3 plus 74Ah 680A. Astrzyna znów śmiga jak rakieta :wink   Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.opel24.com/topic/19066-alternator-czy-akumulator/#findComment-179188 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.