Migająca kontrolka akumulatora

[Gość Anonymous]

Wczoraj w czasie jazdy nagle zaczęła mi migać kontrolka akumulatora. A może migać to złe określenie - świeci się cały czas, raz na jakiś czas przygaśnie na ułamek sekundy, po czym znowu się świeci, później na dłuższym odcinku nie świeci się wcale. Jednocześnie zaczęło coś brzęczeć z prawej strony z przodu, w książce "opel astra sam naprawiam" jest napisane, że tam znajduje się przekaźnik kontrolki ładowania. Pewnie czeka mnie wizyta u elektryka, bo się w ogóle nie znam na elektryce, ale może coś radzicie zbadać zanim się tam udam?

 

[Gość gomezzz1]

zmierz sobie napięcie ładowania(powinno być 13,8V do ok. 14,5V max), sprawdź pasek od alternatora czy nie jest za luźny

 

[Gość Anonymous]

Książkę masz a czytać się nie chce.

Masz w niej napisane jak sprawdzać przekaźniki.

Zewrzesz wtyki w podstawce i będziesz wiedział, czy jest dobry czy zły.

 

[ Dodano: Wto Maj 19, 2009 14:47 ]

A może w Twojej ksiązce tego nie ma?

 

Wyjmij przekaźnik i kawałkiem drutu połącz wtyk nr 30 i 87., Ostrożnie żeby nie zrobic przy okazji gdzieś zwarcia.

 

[Gość Anonymous]

Ja miałem ten sam problem, okazało sie ze przyczyną były przerwane kable pod maską

 

[Gość Anonymous]

Jeszcze z tym nic nie zrobiłem, ale powoli się zbieram:)

Na razie sprawdziłem, przekaźnik w prawym słupku jest OK, alternator przy normalnych obrotach nie ładuje (napięcie na zaciskach aku ok 12.5V tak samo przy wyłączonym silniku jak i przy włączonym), jak się przygazuje do 3-4k obr./min to kontrolka ładowania nie gaśnie, ale napięcie na aku wzrasta do 13.5-14V. No i czasami w czasie jazdy wskazówka obrotomierza spada na 0. Co byście radzili? Nie za fajny jest w tym aucie dostęp do alternatora, więc fajnie jakbym od razu wiedział czego szukać

Pozdrowienia

 

[Gość DAROMV6]

czekaj dalej i wymieniaj w nim wszystko

z początku mogły być szczotki

teraz to już trochę więcej

 

[Gość Anonymous]

Co byście radzili?

Przecież dostałeś już porady.