Astra G 1.7 CDTI buczenie przy wolnych obrotach

[Gość Anonymous]

Witam,

Autko jak w temacie, 156kkm przebiegu, pojawilo sie dziwne buczenie po uruchomieniu silnika. Po dluzszym (kilkanascie minut lub wiecej) postoju po uruchomieniu silnika slychac z przodu dziwne buczenie, narasta przy dodawaniu gazu. Po ruszeniu staje sie praktycznie nie do wylapania. Odglos bardziej slyszalny w srodku niz na zewnatrz.

 

Czy ktos sie spotkal z czyms takim ? Co to moze byc ?

 

Autko normalnie przyspiesza, obroty stabilne - zadnych innych objawow poza buczeniem.

 

Pozdrawiam,

PJack

 

[Gość ko78]

pjack, W pierwszej kolejności wypadało by się przywitać w odpowiednim dziale

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=23972&postdays=0&postorder=asc&start=0

 

[Gość Anonymous]

To fakt Witam wszystkich !!

 

Pozdrawiam,

PJack

 

[Gość Bogo]

pojawilo sie dziwne buczenie po uruchomieniu silnika

Może któreś z łożysk np. alternatora, pompy wodnej

lub nie daj Boże napinacz paska rozrządu. Ale to są tylko przypuszczenia.

 

[Gość Anonymous]

Witam,

Astra ma 156kkm przebiegu, wymiane paska (nie pamietam jak to bylo z napinaczem) miala przy 120tys, przeglad przy 150tys. Serwisowana w ASO - do tej nie mialem powodu do narzekania.

 

Czy da sie "osluchowo" zlokalizowac zrodlo ?

 

Pozdrawiam,

PJack

 

[Gość Bogo]

Czy da sie "osluchowo" zlokalizowac zrodlo

Pewnie że się da, ale My Ci w tym nie pomożemy

Ale tak na poważnie innego wyjścia nie masz. Musisz się upewnić czy to

coś poważnego czy też jakiś banał.

 

[Gość Anonymous]

No więc "osłuchowo" i odczuwalnie stało się tak:

 

1. Sprawdziłem poziom oleju - ok - nie ubyło

2. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce do momentu zapalenia się lampek słychać

jak coś się wkręca na obroty - dmuchawa wylaczona - po przekreceniu

kluczyka z powrotem cisza

3. Ponowne przekrecenie kluczyka daje taki sam objaw

4. Silnik zapala bez problemu

5. Kontrolka ladowania akumulatora nie gasnie

6. nie ma wspomagania kierownicy

 

Jutro warsztat

 

Pozdrawiam,

PJack

 

[Gość Anonymous]

Cześć mam taki sam problem czy mógłbyś napisać co to było i jaki jest ewentualnie koszt wymiany?

 

[Gość Anonymous]

Czesc,

 

Jesli masz taki problem to co robisz ? jezdzisz bez wspomagania ? nie jezdzisz ?

 

Ja na razie szukam warsztatu zeby to zobaczyc - jakos do ASO nie mam ochoty

jechac - jak poczytalem o kosztach to jestem przerazony

 

Jak sie czegos dowiem to napisze, generalnie problem podobno moze byc

z samym alternatorem a nie ze wspomaganiem - nie wiem.

 

Pozdrawiam,

PJack

 

[Gość Anonymous]

Dzięki za odpowiedź z tego co widziałem tu na forum to może być to mostek i diody w alternatorze (kontrolka + brak wspomagania) no ale pozostaje kwestia tego dziwnego świstu przy włączeniu zapłonu no ale to też może być uszkodzeniem tych części co wydawało by się z pewnego punktu widzenia logiczne. No i koszt wymiany tego około 200zł+.

 

EDIT:

a co do jazdy to ja bym nie ryzykował chyba że masz nie daleko do warsztatu i dobry akumulator

 

pozdrawiam