Problem z jazdą na gazie Astra F 1.4 C14NZ 8V

[Gość ursus]

Witam wszystkich.

Mam Astrę F rocznik 92 silnik C14NZ. Samochód jak do tej pory spisywał się świetnie, pali na dotyk w każdych warunkach i jeździ elegancko jak na te swoje 60KM, do tego suchy i nie bierze oleju a na liczniku 250tys.km.

Od jakiegoś czasu pojawił się problem z gasnącym silnikiem na wolnych obrotach. Wrzucając na luz np przed skrzyżowaniem auto często gasło. Problem ten dotyczył tylko jazdy na gazie. Czasem również zdarzało się, że jeżdżąc powoli np w korkach na tzw krótkich dojazdach silnik zaczynał nie równo pracować, zaczynało go dusić przy wciskaniu gazu aż całkowicie nie dało się go wprowadzić na obroty. Telepał się ledwo co ale ani nie gasł, ani nie reagował na gaz. W takiej sytuacji wystarczyło choćby na chwilę przełączyć go na benzynę i z powrotem na gaz i po problemie. To się zdarzało jednak sporadycznie. Pojechałem do serwisu LPG, tu pan stwierdził po oględzinach, że reduktor jest już stary, gumy sztywne i nie jest w stanie nic na nim wyregulować. Zdaję sobie sprawę z tego, iż po jakimś czasie ten element zazwyczaj się wymienia, a że instalacja zakładana była w 2002 roku, ja jestem właścicielem od 2007 podejrzewam, że mogło to do tej pory nie być zrobione lub było to dawno. Tak więc bez oporów zlecam wymianę reduktora.

Po wymianie auto już w pierwszych dniach czasem coś zaczynało dusić. Wciskając na gaz najpierw go przymuliło potem zaczynał jechać. Było to sporadyczne, ale w ciągu następnych paru dni coraz częściej i częściej zaczynało się to powtarzać. Nasilił się też ten efekt duszenia się w żadnej niemożności rozpędzenia samochodu przy jeździe w warunkach korków czy dużego ruchu w mieście, na co lekarstwem jest i koniecznością jednocześnie chwilowe przełączenie na benzynę. Do tego często silnik trzyma wysokie obroty, gdy jest zimy i ciepły (gdy zimny to już konkretnie wysokie), które w czasie jazdy na luzie ciągle się utrzymują a spadają gdy samochód się zatrzyma i chwilę postoi. Czasem się zdarzy, że zapalę go i jest ok, a czasem nie da się jeździć. Jadąc np w trasie nie da się utrzymać płynnej jazdy, bo nie ruszając pedałem gazu auto gdy osiągnie zadaną prędkość zaczyna go mulić więc lekko dodać gazu po czym znów go muli i to taka szarpanina. Najbardziej odczuwalne jest to przy zmianie biegów na wyższe, wciśnięcie gazu to chwilowe zamulenie aż ostro wyhamowuje a potem się rozpędza...

Samochód na benzynie jeździ elegancko, bez takich efektów.

Przewody i świece były wymieniane jakieś 30tys.km temu.

Sonda lambda również.

W serwisie pan stwierdził, że wymiana reduktora nie może mieć wpływu na takie efekty i że to zbieg okoliczności. Proponuje "konkretną diagnostykę" czyli dla mnie konkretne koszta, coś tam mówił o przeczyszczeniu przepustnicy, silnika krokowego a ja mam wrażenie po prostu, że koleś nie do końca wie o co chodzi i będzie wymieniał tak długo, aż trafi na wadliwy element. Rzecz w tym, że chwilowo chciałbym oszczędzić sobie takich być może zbędnych kosztów, dlatego proszę o pomoc i opinię.

Czy jest coś co być może samemu w tej kwestii mogę spróbować zrobić, np to czyszczenie przepustnicy i silnika krokowego? Nie jestem zawodowym mechanikiem, ale bardzo dużo grzebię przy samochodzie sam. Jeżeli ktoś mi powie co i jak robić to zazwyczaj mi to wychodzi i później jestem bogatszy od dodatkowe doświadczenia. Z tym jeszcze jednak nie miałem do czynienia, więc jest to dla mnie nowość, której muszę się ewentualnie nauczyć i spróbować.

Nie wiem czy to może mieć znaczenie, ale przy jeździe na benzynie zaświeca mi się i gaśnie kontrolka CHECK ENGINE, tak na przemian, czasem zapali się raz i zgaśnie, czasem kilka razy, czasem w ogóle, zresztą dużych odcinków na benzynie nie pokonuję i to może być od tego uzależnione.

 

[Gość szeryf]

ursus, byki zczytywałeś jeśli Check Ci świeci?

 

[Gość ursus]

Jeszcze nie, zobaczyłem to nie dawno i tak jak pisałem zaświeca się tylko na benzynie a na benzynie samochód chodzi bez problemu. A przy okazji, czy aby odczytać błąd to kontrolka aktualnie musi się świecić czy błędy są zapamiętywane nawet po gdy kontrolka już się nie świeci?

 

[Gość andrzej_m55]

błędy są zapamiętane przez jakiś czas

odczytaj to się dowiesz a jak odczytać jest na forum

 

[Gość ursus]

Odczytywałem błędy, niestety nie ma żadnych błędów. Jeździłem też na benzynie, co powodowało zapalanie się kontrolki CE i nic. Cokolwiek powodowało jej zapalanie się na chwilę obecną działa poprawnie.

Problem jednak pozostaje. Zauważyłem, że mam już mocno sfatygowany przewód powietrzny idący z osłony kolektora wydechowego do obudowy filtra powietrza. Czy jego nieszczelność może powodować takie objawy?

Dzisiaj ponad to jechałem, a przynajmniej próbowałem jechać pół godziny w korku i zdecydowanie stwierdzam, że właśnie w takich warunkach problem ten na maxa się nasila (wydaje mi się, że chodzi tu o pracę silnika w maksymalnej temperaturze). Praktycznie większość tego czasu w korku przejechałem na benzynie. Po przełączeniu na gaz kilka podjazdów i silnik się dusi, spada traci obroty i nie da się w ogóle ich zwiększyć. Konieczne jest wówczas przełączenie na benzynę i tak w kółko.

 

[Gość Anonymous]

Odczytywałem błędy, niestety nie ma żadnych błędów. Jeździłem też na benzynie, co powodowało zapalanie się kontrolki CE i nic. Cokolwiek powodowało jej zapalanie się na chwilę obecną działa poprawnie.

Jeśli zaświeci się kontrolka, to w pamięci zapisze się usterka i pozostanie tam dopóki nie zostanie skasowana techem.

Źle odczytałeś kody usterek.

 

[Gość xflash]

Zauważyłem, że mam już mocno sfatygowany przewód powietrzny idący z osłony kolektora wydechowego do obudowy filtra powietrza. Czy jego nieszczelność może powodować takie objawy?

nie

 

[Gość Anonymous]

witam. czy przypadkiem tym objawom nie towarzyszy zapach gazu? najbardziej po zatrzymaniu?

 

[Gość ursus]

Jeśli zaświeci się kontrolka, to w pamięci zapisze się usterka i pozostanie tam dopóki nie zostanie skasowana techem.

Źle odczytałeś kody usterek.

Nie wiem czy można było zrobić tu coś źle. Postąpiłem dokładnie jak w opisie jaki znalazłem na stronie http://astra.autokacik.pl/ gdzie jest wyraźnie napisane, że kod błędu zostaje usunięty z pamięci po 20 prawidłowych uruchomieniach samochodu bez tego błędu. I wszystko wskazuje na to, że tak się właśnie u mnie stało. Wyświetlał mi się jedynie kod 12 informujący o rozpoczęciu procedury odczytywania błędów...

 

[Gość Anonymous]

że kod błędu zostaje usunięty z pamięci po 20 prawidłowych uruchomieniach samochodu

Jeśli usuniesz usterkę, to musisz skasować świecącą kontrolkę.

Mozesz to zrobić, albo odłączając aku, albo 20 razy uruchomić silnik.

Kod usterki pozostaje w pamięci.

Chyba, że coś z pamięcią jest nie tak.

Informacja o kontrolce zapisana jest w pamięci RAM, a informacja o usterce w pamięci ROM.