Problem z jazdą na gazie Astra F 1.4 C14NZ 8V

[Gość challenger]

ursus napisał/a:

Zauważyłem, że mam już mocno sfatygowany przewód powietrzny idący z osłony kolektora wydechowego do obudowy filtra powietrza. Czy jego nieszczelność może powodować takie objawy?

 

nie

jak najbardziej moze to mieć wplyw na nierówna pracę. Instalacja gazowa jest bardzo czula na nieodpowiednią ilość powietrza - jeśli jezdziles kiedyś autem z gazem na gaźniku z talerzową puszką filtra powietrza, to może zauważyleś, że wklada się w niego taką rurkę i ustawia tak, żeby chwytal powietrze z tylu, bo w przeciwnym wypadku gasnie podczas toczenia się na luzie(dlawi sie powietrzem). To samo może byc u Ciebie, po prostu dostaje tam lewe powietrze. Najlepiej to albo wymienić, albo doraźnie jak zdejmiesz obudowę filtra powitrza i wyjmiesz filtr, to zdjąć zaczep silownika podcisnieniowego i przykleić taśmą tą klapkę tak, aby nie lapal powietrza idąceego tym wężem znad kolektora, tylko bral tym wężem spod filtra, czyli, o ile sie nie mylę, do bocznej ścianki filtra

 

[Gość ursus]

witam. czy przypadkiem tym objawom nie towarzyszy zapach gazu? najbardziej po zatrzymaniu?

Zgadza się. Strasznie w spalinach czuć mi gaz, wydaje mi się, że znacznie ponad jakąś granicę którą można nazwać normą, wcześniej tak nie było.

 

Informacja o kontrolce zapisana jest w pamięci RAM, a informacja o usterce w pamięci ROM.

Nie wiem co to oznacza, ale tak czy inaczej tak jak pisałem wcześniej. Wyświetla się kod 12 który jest powtarzany w kółko, czekałem dla pewności do 5 wyświetlenia i na chwilę obecną kontrolka CE nie zapala się przy jeździe na benzynie tak jak to było wczęśniej.

 

jak najbardziej moze to mieć wplyw na nierówna pracę. Instalacja gazowa jest bardzo czula na nieodpowiednią ilość powietrza...

Spróbuję się bliżej przyjrzeć temu tematowi...

 

[ Dodano: Pią Lip 24, 2009 16:12 ]

Kupiłem nowy przewód z osłony kolektora wydechowego do obudowy filtra powietrza. W pierwszy momencie wydawało mi się, że po problemie, autko cały dzień jeździło bez problemów, trochę zamulało go przy większych prędkościach, ale to takie krótkie momenty przy rozpędzaniu. Nie chciałem się za szybko cieszyć, bo czasem faktycznie przez jakiś czas samochód jeździ poprawnie i miałem rację, problem nie zniknął. Wciąż do zamula aż trzeba przełączyć na benzynę, bo na gazie nie chce jechać. Jedynie co się zmieniło to przestały tak spaliny strasznie śmierdzieć gazem...

 

[ Dodano: Sro Sie 05, 2009 08:18 ]

Jestem po gruntownym wyczyszczeniu przepustnicy, silnika krokowego i wszystkiego, co udało mi się zdemontować do kolektora ssącego. W kolektorze ssącym z tyłu od strony grodzi przychodzi gumowy wąż idący od pokrywy zaworów, nie wiem od czego to jest, ale otwór w kolektorze był totalnie zapchany. Ten sam mniej więcej co do wielkości otwór w przepustnicy, o którym czytałem, że jeżeli jest zapchany to szarpie przy zmianie biegów u mnie akurat był drożny. Silnik krokowy również wyczyściłem. Złożyłem wszystko do kupy i jazda i tu miłe zaskoczenie. Moje 60KM odżyło, naprawdę czuć różnicę, choć nie jest to porywająca różnica to jednak bardzo cieszy. Żadnego szarpania przy zmianie biegów. Trochę przy rozpędzaniu na wyższym biegu jest taki moment, kiedy go zamuli ale krótki i mało znaczący. I tak pełen szczęścia przejechałem jakieś 45km aż wjechałem w totalny korek i mój problem, którego staram się pozbyć powrócił. Zaczęło go dusić i znów musiałem przełączać na benzynę. Samochód chodzi lepiej, ale problem pozostał Od tego momentu wszystko wróciło do normy, czyli zaczęło się zdarzać znów szarpanie przy zmianie biegów i wszystko jak wyżej opisane.

Dodatkowo chyba mam problem z silnikiem krokowym, ale to opiszę i w innym temacie.

Czy ktoś byłby w stanie wymienić wszystkie elementy bądź potencjalne usterki, które miałby wpływ na to, że samochód sprawnie jeździ na benzynie a problematycznie na gazie?? Chyba będę musiał wymieniać wszystko po kolei albo podmieniać z drugiej mojej Astry aby uniknąć zbędnych kosztów...